oddać ciało jak ,,mieso''dla bliskosci...

"Piekarnik" na kontrowersyjne tematy
Awatar użytkownika
Weep
ruda mASzkara
Posty: 539
Rejestracja: 26 mar 2008, 12:38
Lokalizacja: Łódź/ Włocławek
Kontakt:

Post autor: Weep »

Czarny pisze:Weep, tak się nie robi.
Nie chcesz seksu to go nie uprawiaj. A partnera znajduj takiego, co to wytrzyma.
Czarny, właśnie tu jest sedno sprawy, że nie mogę takiego znaleźć. :( Teraz to z góry unikam kontaktu z mężczyznami, żeby znowu nie było takich cyrków. Po prostu widzę, gdy się mną zaczynają interesować, że jestem dla nich pociągająca i chcieliby sobie trochę ze mną poużywać różnorakich przyjemności. Większość mężczyzn nie potrafi dobrze kryć swoich intencji. Większość, których ja poznałam. :)
Życie stoi przede mną otworem.
I nawet wiem co to za otwór.
Awatar użytkownika
Czarny
bASyliszek
Posty: 1015
Rejestracja: 13 paź 2007, 13:36
Lokalizacja: Otwock koło stolicy

Post autor: Czarny »

Weep pisze:
Czarny pisze:Weep, tak się nie robi.
Nie chcesz seksu to go nie uprawiaj. A partnera znajduj takiego, co to wytrzyma.
Czarny, właśnie tu jest sedno sprawy, że nie mogę takiego znaleźć. :(
Mimo to możesz wciąż szukać. Czy nie lepiej być samotnym niż się z kimś męczyć? Musisz zmniejszyć oczka w swoim sitku, którym selekcjonujesz partnerów.
Czarno to widzę...
Awatar użytkownika
Weep
ruda mASzkara
Posty: 539
Rejestracja: 26 mar 2008, 12:38
Lokalizacja: Łódź/ Włocławek
Kontakt:

Post autor: Weep »

Mnie nie jest dobrze samej, ale nie mam wcale wielkich wymagań, chcę po prostu być akceptowana przez faceta taka jaka jestem.
Życie stoi przede mną otworem.
I nawet wiem co to za otwór.
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2428
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Post autor: urtika »

Weep, zaskoczyłaś mnie z tym facetem. Pamiętam, ( i nawet dla pewności sprawdziłam czy pamięć mnie nie myli :wink: ) że dwa lata temu określałaś się jako aseksualna lesbijka. Skąd taka zmiana opcji?
Quirkyalone
Awatar użytkownika
Weep
ruda mASzkara
Posty: 539
Rejestracja: 26 mar 2008, 12:38
Lokalizacja: Łódź/ Włocławek
Kontakt:

Post autor: Weep »

Zito pisze: wiesz, może i byście byli razem, gdybyś będąc z nim 'sprzedała swoją cielesność' wcześniej, i częściej.
Tyle to ja sama wiem. Ciekawe tylko, jak długo ja bym w tym układzie wytrzymała.
urtika pisze:Weep, zaskoczyłaś mnie z tym facetem. Pamiętam, ( i nawet dla pewności sprawdziłam czy pamięć mnie nie myli :wink: ) że dwa lata temu określałaś się jako aseksualna lesbijka. Skąd taka zmiana opcji?
Źle się określiłam. Może wtedy byłam głupia i zmądrzałam, może dopiero teraz zgłupiałam, może coś jeszcze innego. To nie znaczy, że teraz nagle wymyśliłam sobie, że chcę spędzić resztę życia z mężczyzną, nie. Chciałabym z bliskim człowiekiem, jednak z doświadczenia zauważyłam, że wśród homoseksualnych kobiet popęd seksualny zdaje się być dwa razy silniejszy, niż u heteroseksualnych mężczyzn. Ja i tak wykluczam w związku seks, więc płeć partnera nie jest dla mnie tak bardzo istotna, jak siła relacji między nami.
Życie stoi przede mną otworem.
I nawet wiem co to za otwór.
Libra

Post autor: Libra »

ludzie gorsze rzeczy wytrzymują.
ale czasami ktoś chce żyć. A nie tylko "wytrzymywać"


Zito pisze:głupia czynność którą trzeba wykonać raz na jakiś czas a potem miałbym spokój na dłuższą czy krótszą chwilę
to nie takie proste.

Jest tyle możliwości porażki, że aż strach się za to brać.
AS mający takie podejście jak wspomniane wyżej, może czasem się zbuntować i zastanawiać: ja się poświęcam, a ta druga strona?
Kolejna sytuacja - strona "gorącokrwista" może się załamać tym, że coś co dla niego jest ważne, czym ona również chce wyrazić swoje uczucia, dla partnera oznacza tylko wykonywanie bądź znoszenie czynności na którą nie ma się ochoty.

Można tez doświadczyć swoistego łańcuszka: jest parka X(as) i Y.
X nie ma nic przeciwko, chce uszczęśliwić Y -> Y wierzy, że przekona X -> Y traci nadzieję, bo zdaje sobie sprawę, że X nie robi tego bo chce sama z siebie, tylko dla niego -> co może być kopniakiem w samoocenę Y, w rezultacie -> Y rezygnuje z "daru" -> kopniak a nie ulga dla X , no bo jak to, ja siebie ofiarowuję a Y mnie nie chce?
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Post autor: Keri »

Po prostu zle sie dzieje w "panstwie milosci" :P

Gdyby seks bylby raczej dopelnieniem milosci, czyli calujemy sie tulimy zaleznie jak kto woli i seks nie efektem "bo mysle tylko o nim i wszystko jest pretekstem by byl" tylko ze w chwili tulenia i uniesien z tego wynikajacych nagle nabiera sie ocohty na seks a tulenia komfort i bliskosc wciaz by byla to i nawet as bylby szczesliwy w zwiazkach seksualnych. Ale skoro kazdy mysli tylko o seksie tylko o tym jak rozmawiac by zaprowadzic kogos do lozka itp. to co sie dziwic ze cialo traktujemy jak mieso dla partnera/rki :roll:

Ale ta pierwsza sytuacja to bylby Eden dla asow :xmrgreen:
Libra

Post autor: Libra »

Hę?


Sytuacje przeze mnie wymienione w moim poprzednim poście mogą zawierać się w sytuacji którą Ty opisujesz jako eden (bo seks nie jest celem) - ogród szczęśliwości to to nie jest.
ODPOWIEDZ