Aseksualny nurt w feminizmie

Ogłoszenia o wywiadach, artykułach, książkach, filmach... Znajdziesz coś? Podziel się.
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2428
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Aseksualny nurt w feminizmie

Post autor: urtika »

Feminizm niejedno ma imię. Może być liberalny, radykalny, kulturowy; można by jeszcze conajmniej 5 innych typów wymienić. Powiedział ktoś, że tyle jest feminizmów ile feministek.
Różne nurty róznią się swym podejściem do problemów społecznych. Różnią się również podejściem do seksu.
Feminizm liberalny przeciwny jest podwójnej moralności, walczy o swobodę seksualną dla kobiet, o swobodny dostęp do środków antykoncepcyjnych i aborcji. Radykalne i separatystyczne kierunki krytykują heteroseksualizm jako źródło opresji i wychwalają miłość lesbijską jako tę lepszą.
Przeglądajac polskie tłumaczenie antologii tekstów feministycznych, znalazłam coś , co mozna by nazwać aseksualnym podejsciem. Pozwolę sobie na zacytowanie kilku fragmentów:
" Seks nie jest niezbędny do zycia jak jedzenie. Wielu miłych, serdecznych i szczęśliwych ludzi nigdy się wen nie angażowało. To mit, że wstrzemęźliwośc rodzi zgorzknienie, zasuszenie, wypaczenie (...) Każdy z nas miewa takie okresy, gdy intensywnie czymś zajęty- walką, pracą, myśleniem czy pisaniem- rezygnuje ze snu, a jedzenie pozostawia przypadkowi. Przede wszystkim eliminuje wówczas seks. Jest kłopotliwy, pożera czas, wyczerpuje energie i nie ma większego znaczenia.(...) Warto zdać sobie sprawę z tego, ze seks jest w istocie potrzebą pomniejszą, nieproporcjonalnie rozdmuchaną i błędnie interpretowaną. Pod poządaniem seksualnym kryje się zwykle pragnienie miłości, dowartościowania i ludzkiego kontaktu, pragnienie podboju, upokorzenia i sprawowania władzy lub pragnienie porozumienia. Energia erotyczna to po prostu energia zyciowa, którą szybko wydatkujesz, zwracając się ku rzeczom ciekawym i absorbującym. Miłośc, serdecznośc i uznanie znajdziesz bez trudu w związkach kolezenskich, gdzie będziesz kochana dla samej siebie, a nie dlatego, że jesteś uległa, ładna , seksy iże przyczyniasz się do podbudowania czyjegoś ego."
Tekst ten został napisany przez Danę Densmore w 1971r.
I co wy na to drodzy forumowicze?
Awatar użytkownika
Iluzjonistka
frikASek
Posty: 240
Rejestracja: 20 kwie 2008, 19:34

Re: Aseksualny nurt w feminizmie

Post autor: Iluzjonistka »

urtika pisze:" Miłośc, serdecznośc i uznanie znajdziesz bez trudu w związkach kolezenskich, gdzie będziesz kochana dla samej siebie, a nie dlatego, że jesteś uległa, ładna , seksy i że przyczyniasz się do podbudowania czyjegoś ego."
Tekst ten został napisany przez Danę Densmore w 1971r.
I co wy na to drodzy forumowicze?
tekst z 1971r. jak najbardziej aktualny i prawdziwy.
"Seks nie jest niezbędny do zycia jak jedzenie" i to jest dobre podsumowanie.
zdajecie sobie sprawe ile w związkach seksualnych jest zdrad i oszustw z tym związanych.. związanych z prymitywnym zaspokojeniem swojego umysłu.
głupota ludzka mnie przeraża
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Gizmo »

Nie zgadzam się, że tekst jest aktualny. Jest stary i to czuć. Densmore stwierdza, że kobiety potrzebują miłości a nie seksu :!: (brakowało mi tylko stwierdzenia: "w przeciwieństwie do mężczyzn..") ;)
Gdybym dała to do przeczytania paru moim znajomym, to miałyby niezły ubaw.
Awatar użytkownika
Iluzjonistka
frikASek
Posty: 240
Rejestracja: 20 kwie 2008, 19:34

Post autor: Iluzjonistka »

no tak jest stary ale informacje w nim zawarte są nadal świerze.
nie chodzi tu o to że większość kobiet potrzebuje miłości a nie seksu, bo w dzisiejszych czasach napewno tak nie jest, chodzi o to że ja tego potrzebuje :wink:
głupota ludzka mnie przeraża
Awatar użytkownika
damian1900
ASiołek
Posty: 55
Rejestracja: 7 lut 2008, 13:56
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: damian1900 »

No właśnie koleżanki pamiętajcie, że " Miłośc, serdecznośc i uznanie znajdziesz bez trudu w związkach kolezenskich, gdzie będziesz kochana dla samej siebie, a nie dlatego, że jesteś uległa, ładna , seksy i że przyczyniasz się do podbudowania czyjegoś ego."
Dlatego nie ulegajcie nigdy facetom,to się nie opłaca...
Bardzo Dziwna Osoba
fantAStyczny
Posty: 551
Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
Lokalizacja: Północ

Post autor: Bardzo Dziwna Osoba »

Dla mnie ten tekst jest jak najbardziej aktualny i dla kilku moich koleżanek, którym to przeczytałam też :D
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Pytanie brzmi, czy Densmore pisze w swoim imieniu (wtedy ok, niech sobie pisze), czy też wyciąga ogólne wnioski w imieniu wszystkich kobiet (wtedy miałabym pewne wątpliwości).
Pewnie, że dla niektórych seks nie jest tak ważny, dla innych w ogóle, ale twierdzenie, że "seks jest w istocie potrzebą pomniejszą, nieproporcjonalnie rozdmuchaną i błędnie interpretowaną" jest BARDZO daleko idącym uogólnieniem.
Problem polega na tym, że raczej nie jest możliwe wydanie ogólnego sądu na temat potrzeb, jako że są one kwestią naprawdę indywidualną i być może dla wielu ludzi seks jest usytuowany wyżej w piramidzie niż na przykład potrzeba samorozwoju czy akceptacji.
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Gizmo »

Zgadzam się z przedmówczynią.
Densmore ocenia sprawę bardzo subiektywnie, nie dopuszcza myśli, że kobiety miewają różne potrzeby seksualne.
Iluzjonistka pisze:nie chodzi tu o to że większość kobiet potrzebuje miłości a nie seksu, bo w dzisiejszych czasach napewno tak nie jest, chodzi o to że ja tego potrzebuje
Ale tekst nie jest kierowany do takich osób, jak Ty. Jest kierowany do kobiet seksualnych.
Więc napiszcie mi, ASy, co w nim znajdujecie aktualnego dla siebie :?:
Bardzo Dziwna Osoba
fantAStyczny
Posty: 551
Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
Lokalizacja: Północ

Re: Aseksualny nurt w feminizmie

Post autor: Bardzo Dziwna Osoba »

[quote="urtika"]

" Seks nie jest niezbędny do zycia jak jedzenie. Wielu miłych, serdecznych i szczęśliwych ludzi nigdy się wen nie angażowało. To mit, że wstrzemęźliwośc rodzi zgorzknienie, zasuszenie, wypaczenie (...) Każdy z nas miewa takie okresy, gdy intensywnie czymś zajęty- walką, pracą, myśleniem czy pisaniem- rezygnuje ze snu, a jedzenie pozostawia przypadkowi.seks. Jest kłopotliwy, pożera czas, wyczerpuje energie i nie ma większego znaczenia.(...) Warto zdać sobie sprawę z tego, ze seks jest w istocie potrzebą pomniejszą, nieproporcjonalnie rozdmuchaną i błędnie interpretowaną. Pod poządaniem seksualnym kryje się zwykle pragnienie miłości, dowartościowania i ludzkiego kontaktu, pragnienie podboju, sprawowania władzy lub pragnienie porozumienia. serdecznośc i uznanie znajdziesz bez trudu w związkach kolezenskich
Bardzo Dziwna Osoba
fantAStyczny
Posty: 551
Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
Lokalizacja: Północ

Post autor: Bardzo Dziwna Osoba »

Oczywiscie ta wzmianka o pożądaniu nie oznacza, że ja odczuwam pożądanie, tylko co wg mnie to oznacza :P

Jeszcze coś tam było o odstawieniu seksu na pózniej,że można się bez tego obyć- tego już nie cytowałam, bo ja przez całe życie mogę bez tego żyć i nie czuję się przez to zle, a wręcz przeciwnie.
Awatar użytkownika
Rojza Genendel
pAStereczka
Posty: 22
Rejestracja: 27 cze 2008, 21:31
Lokalizacja: Smocze Miasto
Kontakt:

Post autor: Rojza Genendel »

Tekst jest aktualny, ale nie jest uniwersalny. Poczuwam się do bycia feministką, ale na pewno nie aseksualną feministką.
Awatar użytkownika
arin
mASkotka
Posty: 141
Rejestracja: 9 sie 2008, 19:08
Kontakt:

Post autor: arin »

Nie lubie feministek, znam takie dwie, kiedys mnie wkurzyły i sie odegrałem, od tamtej pory mnie nie zaczepiają.

Zacytowany fragment mnie zaciekawił, podstanowiłem wiec odpisać.

Niestety (wierzcie mi, mówie to z przykrością :? ) feministki akurat w moim mniemaniu mają rację. Bez seksu człowiek może sie obejść. Wmawianie sobie, że on jest potrzebny, że bez niego nie da sie żyć jest okłamywaniem samego siebie. Alkoholik też sobie nie wyobraża życia bez alkoholu, ale może sie zdarzyć że po odwyku przejrzy na oczy i zmieni zdanie. Jak dla mnie seks jest potrzebny jedynie do jednej rzeczy - potomstwa. Bo co by sie stało gdyby nagle wszyscy przestali to robić? Wyginęła by rasa ludzka, a tego przecież nie chcemy. Reklamy, bilbordy, filmy, zachowania doprowadzają do tego, że nasz popęd zwiększa swoją intensywność. Jak udowodnili naukowcy, mężczyźni którzy często oglądali sie za kobietami, a nie byli zaspokoleni seksualnie, cześciej niż "normalni"(ci którzy oglądali się rzadziej lub wcale) zapadali na męskie choroby.
Z drugiej jednak strony warto tez spojrzeć na drugą stronę medalu. Nie po to natura dała nam tak silny popęd płciowy(ad.1), żeby walczyć ze sobą. Warto więc zastanowić się, czy to wcale nie przez wszechobecną erotyke kochamy się dużo cześciej. Warto też dodać, że naukowcy zaobserwowali, że seks jest dobroczynny dla organizmu - szybsze krążenie krwi dotlenia organizm, zwiększa sie ilość traconych kalorii (niż np. gdybyś siedział/a przy TV) itp.

Ja jestem niestety takim osobnikiem, który nie jest AS-em, ale nie czuje potrzeby uprawiania seksu.

Ad.1 - zawsze natura mogłaby nam dać taki popęd, by działa p. co rok albo co większy okres czasu. A tak jak sie uprzeć to można uprawiać codziennie seks (choć wszyscy dobrze wiemy, że seksualni ludzie z czasem zaczeliby to uważać ża coś nudnego).
Nic na siłę, każdy ma swoje zdanie
Głodny wiedzy społecznej i poznania siebie.
Lubie hh, metal symfoniczny, rock, klasyczną, alternatywną i jeszcze by sie coś znalazło.
Bardzo Dziwna Osoba
fantAStyczny
Posty: 551
Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
Lokalizacja: Północ

Post autor: Bardzo Dziwna Osoba »

Gdyby wyginęła rasa ludzka, to ja bym się tym specjalnie nie przejęła, bo mnie już wtedy na tym świecie nie będzie :>
Awatar użytkownika
arin
mASkotka
Posty: 141
Rejestracja: 9 sie 2008, 19:08
Kontakt:

Post autor: arin »

Bardzo Dziwna Osoba pisze:Gdyby wyginęła rasa ludzka, to ja bym się tym specjalnie nie przejęła, bo mnie już wtedy na tym świecie nie będzie :>
Ja jestem akurat z tego 'gatunku' który przejmuje sie losem innych :aniol: Czasem jednak myśle sobie jednak, że za to jak inni mi sie 'odwdzięczają' nie powinienem taki być, co jednak poradzić, to jest silniejsze ode mnie. Czasem jednak dostaje jakieś :ciasto: co mi rekompensuje wszystko :wink:
Nic na siłę, każdy ma swoje zdanie
Głodny wiedzy społecznej i poznania siebie.
Lubie hh, metal symfoniczny, rock, klasyczną, alternatywną i jeszcze by sie coś znalazło.
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2428
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Post autor: urtika »

arin pisze:Nie lubie feministek, znam takie dwie, kiedys mnie wkurzyły i sie odegrałem, od tamtej pory mnie nie zaczepiają.).
Feminizm absolutnie nie polega na wkurzaniu i zaczepianiu facetów :P

Niestety (wierzcie mi, mówie to z przykrością :? ) feministki akurat w moim mniemaniu mają rację. Bez seksu człowiek może sie obejść.
Nie każda feministka myśli o seksie to samo co Dana Densmore.
Bo co by sie stało gdyby nagle wszyscy przestali to robić? Wyginęła by rasa ludzka, a tego przecież nie chcemy
.

Gdy( zazwyczaj) ludzie idą ze soba do łóżka, chęć spłodzenia dziecka to akurat ostatnia rzecz o której myślą; zdecydowanie woleliby żeby nic takiego im się nie przytrafiło i w tym celu stosują środki antykoncepcyjne.
Warto też dodać, że naukowcy zaobserwowali, że seks jest dobroczynny dla organizmu - szybsze krążenie krwi dotlenia organizm, zwiększa sie ilość traconych kalorii (niż np. gdybyś siedział/a przy TV) itp.
Są o wiele lepsze sposoby na poprawienie krążenia krwi, dotlenienie organizmu i spalanie kalorii niż seks :lol:
Quirkyalone
ODPOWIEDZ