"wspanialy" artykul w Charakterach

[arin]

Ta, tak samo jak słyszałem że introwertycy są ludźmi z zaburzeniami i powinno sie ich leczyć farmakologicznie
A ludzie słuchający muzyki gotyckiej zabijają koty na czarnej mszy No ale tak nie jesr
Gadają bzdury, bo nie wiedzą co powiedzieć a coś muszą.
Zauważyłem że sporo osób które pokończyły psychologie mają ograniczony umysł (nie, nie są chorzy). Nie dostrzegają oni rzeczy, które dostrzega zwyczajny człowiek, gdyż normalny człowiek powiedzieć może "wszystko jest możliwe", to jednak nieco odbiega od tematu głównego. To tak jak większosć naukowców: idzie w kierunku w którym mu pokazali, tylko nielicznie obierają swoje drogi, co czasem przynosi bardzo dobre efekty.

[STELLA*]

Jesli ktorys z naszych rodzimych dziennikarzy chcialby napisac wiarygodny i poparty faktami artykul na temat aseksualnosci to radzilabym mu przeczytac od deski do deski to forum albo skontaktowac sie z kazdym z nas asow i zebrac opinie na temat tego czym jest dla nas aseksualnosc

[aknajilu]

"W świecie, który aż kipi od seksualnych podtekstów, znaleźli miejsce, gdzie seks nikogo nie interesuje. Chociaż nie – po wnikliwszej lekturze można dojść do wniosku, że przeciwnie: na tych stronach internetowych wszystkich interesuje właśnie seks." Puenta tekstu jest urzekająca. I wnikliwa taka, że hej! To się nazywa punkt dojścia ;P

[nightmare]

"W świecie, który aż kipi od seksualnych podtekstów, znaleźli miejsce, gdzie seks nikogo nie interesuje. Chociaż nie – po wnikliwszej lekturze można dojść do wniosku, że przeciwnie: na tych stronach internetowych wszystkich interesuje właśnie seks." Puenta tekstu jest urzekająca. I wnikliwa taka, że hej! To się nazywa punkt dojścia ;P

Pamiętam jak tu, na forum też nam już zarzucano, że niby aseksualni, a w kółko gadamy tylko o seksie. Ale heca! Pomówmy o wegetarianizmie, nie wspominając o mięsie.
Poza tym myślę, że zboczeniem psychologów jest diagnozowanie wszystkich dookoła. Nie dziwi mnie też szczególnie, że jak zjawisko nie mieści się w granicach "normy" (rozumianej jako najczęściej występujący przypadek) to od razu uznane jest za zaburzenie. Przecież trzeba gdzieś to usytuować.
Jestem też ciekawa jak ów specjaliści wyobrażają sobie terapię aseksualistów. Bo jeżeli nie freudowskie wyciąganie lęków z nieświadomości, to może serdeczne zachęcanie na zasadzie "chodź, zobacz seks nie jest wcale taki zły jak Ci się wydawało".

[Kacha]

Charaktery to straszne g... jest,takie jest moje skromne zdanie.