Forum SEA

Oooo super by było

Obejrzałem i sam nie wiem czy nie napisać krytycznego komentarza pod tym materiałem. Bo z tego co on mówi to ... powinienem się leczyć bo mój organizm wytwarza za mało hormonów? Czemu np. nie może być odwrotnie czyli organizm wytwarza małą ilość hormonów bo nie ma potrzeby wytwarzania większej. I co? Do końca życia brać leki hormonalne by czuć popęd?

Wydaje mnie się, że osoby seksualne w dużej większości nie są w stanie nas zrozumieć.

"porządna dziewczyna wcześnie nie zaczyna"
"aseksualność to 4 płeć" Wiem, wiem czepialska jestem .

Wygląda na to, że wymyśliliśmy sobie taki trend życiowy i zamiast wziąć się za leczenie to się zrzeszamy i o zgrozo jeszcze wspieramy (mnie też się zrymowało ). Znowu wyszło na to, że aseksualność musi mieć jakąś przyczynę czy to w fizjologii czy to w nieodpowiednim wychowaniu albo traumach przeszłości.

no i jeszcze to gloryfikujemy rany julek ....

Lachesis pisze:Znowu wyszło na to, że aseksualność musi mieć jakąś przyczynę czy to w fizjologii czy to w nieodpowiednim wychowaniu albo traumach przeszłości.

Ależ przecież tak jest. Pominę ten drugi aspekt - traum z przeszłości - bo to jest aseksualność nabyta, wiążąca się z czymś negatywnym, można usunąć jej przyczynę terapią u psychoterapeuty czy seksuologa. Ale aseksualność wrodzona jak najbardziej wynika z fizjologii, wszystkie nasze potrzeby i myśli wynikają z danego przepływu hormonów czy neurotransmiterów, nie ma się co na to oburzać.

Zupełnie inna sprawa to to, czy my chcemy zmieniać tę pracę naszego mózgu, bo pan seksuolog i całe nasze otoczenie mówi, że nie jest ona normalna. Nam towarzyszy to od zawsze i choć dla innych to nienormalność, dla nas - stan zupełnie oczywisty i naturalny. I mamy prawo traktować to jako integralną część naszej tożsamości i zamiast umawiać się z panem Depko na leczenie, robić sobie tutaj grupę wsparcia.

wyrwana_z_kontekstu pisze:

Nadia__ pisze: Zresztą, na czym takie "leczenie" miałoby polegać?

Pewnie pozamykaliby nas w zakładach zamkniętych o zaostrzonym rygorze i robili pranie mózgu...albo szprycowali tabletkami.A gdyby jakiegoś "trudnego przypadku" nie dałoby się wyleczyć, trafiłby on do zoo jako ciekawostka przyrodnicza ;P

Chyba tego jednak nie obejrzę... Ciekawe macie o tym opinie Mnie w ogóle tvn na nerwy bardzo działa, podnoszą mi ciśnienie. A najgorsi są eksperci typu: "Skończyłem studia, wiem wszystko"... Masakra jakaś. Mogliby sobie dać spokój. Skoro nam asowatość nie przeszkadza to czemu innym wadzi?

Cóż, jaki kraj, tacy eksperci

Ja generalnie nie śledzę mediów, bo i tak większość z tego, co można znaleźć w nich to śmieci

Moja matka ogląda codziennie DD TVN. Wątpię, aby teraz udało mi się z nią porozmawiać, wyjawić prawdę o sobie i uzyskać zrozumienie. Dziękuję "ekspertom".

Przestałem traktować poważnie tego eksperta, kiedy zaczął gadać o 4 płci, gloryfikowaniu i kółkach wsparcia. Chociaż jak ktoś jest zagmatwany swoją aseksualnością to ok, można mówić o wsparciu. Nie chcę wiedzieć, co by ten ekspert powiedział gdyby przeczytał, że są aseksualni, którzy mają jakiś popęd, ale nieukierunkowany i z tego wychodzi taki kwiatek jak aseksualny, który się masturbuje.

Myślałam żeby obejrzeć, ale po waszych komentarzach widzę, że nie warto. Ale czego się spodziewać? W tym kraju zawsze trzeba pokazać, że tylko seksualny heteryk jest tym zdrowym

Molly pisze:W tym kraju zawsze trzeba pokazać, że tylko seksualny heteryk jest tym zdrowym

Ja dla mnie przesadzasz, ale może masz inne doświadczenia. Mnie "w tym kraju" jest dobrze i nie czuję się dyskryminowana.

To tylko telewizja śniadaniowa, 3 minuty pogaduszek na dany temat, nie można oczekiwać porządnego przedstawienia tematu. I tak jest w każdym kraju.

Molly,
akurat o homo i biseksualności, to już się poważni seksuologowie nie wypowiadają jako o chorobie. Ba, niektóre autorytety nawet się kajają za to, że kiedyś próbowały.
Może za ileś lat odp się i od nas.

Nadia__,
owszem, nie można oczekiwać kompleksowego przedstawienia tematu w 3 minuty, ale rzetelność przedstawienia nie powinna być zależna od czasu.

No nie wiem, może ja jestem odhumanizowanym naukowcem, ale zupełnie mnie to nie rusza, że różni badacze mają różne pomysły na klasyfikację zjawisk i dla jednych aseksualizm to czwarta orientacja, dla innych nie, jedni nazywają to rzadkim odstępstwem od normy, a inni - chorobą. Dopóki nie każą mi się z tej, według nich, choroby, leczyć, to terminologia jest mi zupełnie obojętna.

Nadia__ no właśnie mam inne doświadczenia. Ty nie czujesz się dyskryminowana. Ale są ludzie, którzy owszem. Być może aseksualni częściej spotykają się z "przejdzie Ci" aniżeli agresją stąd inne doświadczenia.
Poza tym ta terminologia ma też wpływ na to, jaki ludzie mają stosunek do danej grupy. Jeśli ktoś będzie rozgłaszał bzdury o chorobie to będzie więcej osób, które będą Cię namawiały na leczenie. Jeśli ktoś uważa homoseksualizm za zboczenie to też na akceptację z jego strony nie można liczyć.

dorosłe dziecko owszem, jest już inaczej, lepiej jeśli chodzi o homo i biseksualność, ale na bzdury wciąż można trafić Pamiętam, że raz natrafiłam na coś w TV(niestety nie pamiętam już ani programu ani stacji, ale momentami żenua ;p).