Czasami nie warto się zmuszać do niektórych rzeczycamellia pisze:Ostatnio koleżanka wyciągnęła mnie do baru "na piwko". Nie miałam ani siły ani ochoty, ani tym bardziej nastroju, żeby tam iść, ale zmusiłam się jakoś.
Wydaje mi się, że bez względu na okoliczności zawsze znajdą się ludzie, którzy będą uważać innych (niekoniecznie aseksualistów, po prostu wszystkich tych, którzy czymś się odróżniają) za chorych, nienormalnych czy skrzywdzonych przez los, ale chyba nie o to chodzi, żeby człowiek miał swoją egzystencją zadowalać innych?camellia pisze:Ludzie nas nie rozumieją, uważają za chorych i nienormalnych albo skrzywdzonych przez los.
Gdybyś była seksualna, znalazłoby się sto innych powodów, które mogłyby Cię przygnębić. Zawsze się coś znajdzie, więc jakkolwiek banalnie to brzmi, trzeba spróbować pogodzić się z tym, na co nie mamy wpływu. Jeśli zwykle dołują Cię spotkania ze znajomymi, którzy rozprawiają o związkach i tym podobnych, to nie chodź na nie. Nie wiem w sumie, jakie są Twoje potrzeby społeczne, ale ja na przykład mam bardzo ograniczone i pamiętam, jak się męczyłam parę lat temu, kiedy wydawało mi się, że chodzenie na imprezy i spotkania towarzyskie da mi szczęście. Nic z tego, to po prostu nie była moja bajka i odetchnęłam dopiero wtedy, kiedy przestałam na nie chodzić i całkowicie zmieniłam towarzystwo ;Pcamellia pisze:Jak zwykle po całej tej imprezie od siedmiu boleści poczułam się beznadziejnie i taka przytłoczona wróciłam do domu, znów z poczuciem dziwności, inności i braku perspektyw. Gdybym była seksualna, już dawno ułożyłabym sobie życie i przynajmniej wiedziałabym, że są powody, dla których jestem na tym świecie. A teraz to aż żal pomyśleć...