Spanie razem w łóżku
Re: Spanie razem w łóżku
A mnie się zdarzało spanie w jednym łóżku z chłopakiem, ale wyobrażam sobie, jaką okropną partnerką do spania muszę być, ponieważ bardzo się kręcę w nocy i zabieram kołdrę . I zawsze się z niego śmiałam rano, że z pewnością śpiewam przy tym we śnie piosenkę Queen "I want it all".
A drop is a small ocean.
We've been livin' life inside the bubble.
We've been livin' life inside the bubble.
Re: Spanie razem w łóżku
Keik0r, to możemy spać razem bo ja kołdrę zrzucam xD
... ale też troszkę chrapię
... ale też troszkę chrapię
Re: Spanie razem w łóżku
No worries, mnie nawet wystrzał z hakownicy tuż obok namiotu o czwartej nad ranem nie obudzi
A drop is a small ocean.
We've been livin' life inside the bubble.
We've been livin' life inside the bubble.
Re: Spanie razem w łóżku
przypomniały mi sie pewne wakacje pod namiotem, burza się rozszalała, inni namiot trzymali, pranie nam zwiało, zupki w proszku wichura rozsiała po łąkach... a Librencja o tym iż burza w nocy była dowiedziała się z gorących relacji ratowników namiotu, ja spałam twardo w środkukeik0r pisze:No worries, mnie nawet wystrzał z hakownicy tuż obok namiotu o czwartej nad ranem nie obudzi
Od jakiegoś czasu gdy mi się ze swym chłopakiem nocka zdarzy, zauważyłam iż pojawia sie we mnie taka ... kwoka I kwoka ma przerwy w spaniu, albowiem budzi się co jakiś czas zobaczyć czy aby nie zdarła jej pisklątku(kogutowi? ) kołdry, czy mu ciepło, czy nie śpi za blisko krawędzi - ojejku, żeby nie spadł! I jakby co przygarnia go skrzydełkiem i kołdre poprawia. Cosik tam sobie ciepło pogdacze pod nosem i zasypia - do nastepnego.
Wzięło mnie. .
Re: Spanie razem w łóżku
Oj jak mi się marzy, żeby przy kimś zasypiać. Może być ciasno, może mi chrapać i kołdrę zabierać ale oddałbym wiele by mieć kogoś co noc u boku
Re: Spanie razem w łóżku
To poszukaj, zapoznaj kogoś. I witaj nowy AS'ie
Raz anioł, raz diabeł. Niewyrzyty uczuciowo przytulASek i MEGA wrażliwiec. Oto JA !
Re: Spanie razem w łóżku
Spanie-NIE! (nadwrażliwość na bodźce)
Przytulanie przed snem-nie próbowałam, ale czemu nie?
Przytulanie przed snem-nie próbowałam, ale czemu nie?
Re: Spanie razem w łóżku
Jakież to urocze!Libra pisze: Od jakiegoś czasu gdy mi się ze swym chłopakiem nocka zdarzy, zauważyłam iż pojawia sie we mnie taka ... kwoka I kwoka ma przerwy w spaniu, albowiem budzi się co jakiś czas zobaczyć czy aby nie zdarła jej pisklątku(kogutowi? ) kołdry, czy mu ciepło, czy nie śpi za blisko krawędzi - ojejku, żeby nie spadł! I jakby co przygarnia go skrzydełkiem i kołdre poprawia. Cosik tam sobie ciepło pogdacze pod nosem i zasypia - do nastepnego.
Wzięło mnie. .
Ja raczej sama otulam się kołdrą, a jak mi się ją wyrywa to nie mam litości dla takiego delikwenta
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Re: Spanie razem w łóżku
Jakkolwiek chciałabym mieć kogoś przy boku w nocy, poprzytulać się (ale nie za długo, bo mi się szybko robi niewygodnie) to raczej byłabym trudnym w obejściu towarzyszem. Po pierwsze wiercę się strasznie, a po drugie...zdarza mi się mówić przez sen. I to wygadywać straszne głupoty. Kiedyś, gdy o porze porannej rodzic mój, Pan Ojciec, przekroczył wrota mej zasyfionej pieczary podobno pytałam się go, jak należy się ubrać gdy się umiera, bo on przecież już kiedyś był w zaświatach Czasami zdarza mi się też wstawać i próbować coś robić. Chociaż bardzo prawdopodobne jest, że pory na sen by nam się rozmijały bo jestem nocną sową...
Powinnam iść już spać, ale nie chcę
Powinnam iść już spać, ale nie chcę
freedom lies in being bold
-
- ASter
- Posty: 638
- Rejestracja: 25 kwie 2010, 14:06
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Spanie razem w łóżku
Jeśli ktos ma tak jak ty to faktycznie moze być problem....klapouchy pisze:Wiadomo, że seks nie wchodzi w grę, ale co myślicie o wspólnym spaniu. Ja myślę, że musi to być strasznie niewygodne. Uwielbiam mieć całe łożko tylko dla siebie:)
Osobiście uważam,że jest fajne:) (gdy nie wierci się,nie chrapie itp.itd.)
Re: Spanie razem w łóżku
Jak mi już przychodzi spać z kimś w jednym łóżku, to mam ogromny problem, żeby w ogóle zasnąć, nawet jak jestem bardzo zmęczona, nie mówiąc już nawet o wyspaniu się... Dlatego, bardzo się cieszyłam (oczywiście tego nie okazując), gdy mój były przyjeżdżał, a moi rodzice ścielili mi wówczas kanapę. Z drugiej strony, jak kiedyś miewałam koszmary, to bardzo miło było zobaczyć kogoś od razu po przebudzeniu. Ale teraz już koszmarów nie mam, więc spaniu razem mówię "yyy, raczej nie".
moja pisanina: masochizm egzystencjalny
Re: Spanie razem w łóżku
Ja mam tak samo - nie ma mowy w takim przypadku o śnie dzielenie łóżka owszem np. podczas oglądania filmu, rozmowy etc.avalanche
Jak mi już przychodzi spać z kimś w jednym łóżku, to mam ogromny problem, żeby w ogóle zasnąć, nawet jak jestem bardzo zmęczona, nie mówiąc już nawet o wyspaniu się...
Re: Spanie razem w łóżku
Hmm, jak tak pomyśle coś w tym jest. Gdy zdarza mi się gościć obce ciała w łóżku to mimo rozdzielnych kołderek też się budzę i obczajam czy wszystko po drugiej stronie ok i zasypiam. Jednak na komfort snu to nie wpływa wstaje wyspana.Libra pisze:keik0r pisze:(...)
Od jakiegoś czasu gdy mi się ze swym chłopakiem nocka zdarzy, zauważyłam iż pojawia sie we mnie taka ... kwoka I kwoka ma przerwy w spaniu, albowiem budzi się co jakiś czas zobaczyć czy aby nie zdarła jej pisklątku(kogutowi? ) kołdry, czy mu ciepło, czy nie śpi za blisko krawędzi - ojejku, żeby nie spadł! I jakby co przygarnia go skrzydełkiem i kołdre poprawia. Cosik tam sobie ciepło pogdacze pod nosem i zasypia - do nastepnego.
(...)
Patowa sytuacja gdy zasypiasz pod własną kołdrą, przeciwnik pod własną, a budzisz się nocą zziębnięta bo ktoś miał chrapkę na twoje okrycie ale i z takimi sytuacjami da się jakoś zaradzić
Ja tam lubię jak coś oddycha obok z chrapaniem gorzej...
Re: Spanie razem w łóżku
Ja to sobie nawet pokoju wspólnego nie wyobrażam. Ale niczego nie wykluczam, dwie dorosłe osoby powinny się dogadać, ile przestrzeni i wolności potrzebują.( Czym więcej, tym lepiej ).
Re: Spanie razem w łóżku
hehe też sobie nie wyobrażam życia z kimś bez własnego pokoju, w którym bym miał prywatnoścJa to sobie nawet pokoju wspólnego nie wyobrażam. Ale niczego nie wykluczam, dwie dorosłe osoby powinny się dogadać, ile przestrzeni i wolności potrzebują.( Czym więcej, tym lepiej ).