Tabu, czyli o czym nie chcieli byście rozmawiać?

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Libra

Re: Tabu, czyli o czym nie chcieli byście rozmawiać?

Post autor: Libra »

marisaxyz pisze:
panna_x pisze:O pracy i zarobkach, a także ogólnie o pieniądzach- po co ktoś ma wiedzieć, czy i ile mam kasy, z jakich źródeł itd.
zgadzam się,szczególnie że ja bym się wstydziła powiedzieć ile zarabiam
ja raz powiedziałam i mnie wyśmiano :P Drogie panie leżmy do góry doopami , bo niektórzy twierdzą, że wstawać z wyra się nie opłaca ;) :P
Awatar użytkownika
marisaxyz
alabAStrowy bożek
Posty: 1230
Rejestracja: 8 gru 2011, 15:34

Re: Tabu, czyli o czym nie chcieli byście rozmawiać?

Post autor: marisaxyz »

Libra pisze:
marisaxyz pisze:
panna_x pisze:O pracy i zarobkach, a także ogólnie o pieniądzach- po co ktoś ma wiedzieć, czy i ile mam kasy, z jakich źródeł itd.
zgadzam się,szczególnie że ja bym się wstydziła powiedzieć ile zarabiam
ja raz powiedziałam i mnie wyśmiano :P Drogie panie leżmy do góry doopami , bo niektórzy twierdzą, że wstawać z wyra się nie opłaca ;) :P
dobrze mówi, polać jej :wodka: :D
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Libra

Re: Tabu, czyli o czym nie chcieli byście rozmawiać?

Post autor: Libra »

Nie polać jej a polać - perfumami. Żeby nie tylko leżeć a i pachnieć przy tym 8)
Awatar użytkownika
marisaxyz
alabAStrowy bożek
Posty: 1230
Rejestracja: 8 gru 2011, 15:34

Re: Tabu, czyli o czym nie chcieli byście rozmawiać?

Post autor: marisaxyz »

Libra pisze:Nie polać jej a polać - perfumami. Żeby nie tylko leżeć a i pachnieć przy tym 8)
hehe dobre :lol:
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
CloudninowaSWQ
ASter
Posty: 638
Rejestracja: 25 kwie 2010, 14:06
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

Re: Tabu, czyli o czym nie chcieli byście rozmawiać?

Post autor: CloudninowaSWQ »

Tabu dla mnie to tak jak w realu-seks.Tego tem.nigdy nie znosilam:/ Choć zbereśnik ze mnie :D
Ale sprośne dowcipy,teksty,ktore wiem,że nie sa na poważnie tylko takie wygłupy-nie odbieram taj jak tamten tem.
Hm.... co jeszcze?Pewnie jakiś ciężki tem. dla mnie(tym bardziej,gdy wiem i wyznaję: syty głodnego nie zrozumie)
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Tabu, czyli o czym nie chcieli byście rozmawiać?

Post autor: panna_x »

Polityka, bo zawsze trafi się ktoś o odmiennym zdaniu i kończy się to przeważnie wytykaniem, jak mogę być zwolenniczką takich a nie innych poglądów, tudzież wykazywaniem za wszelką cenę wyższości własnych racji.
W sumie to dotyczy wszelkich poważnych tematów ideologiczno- światopoglądowych, gdy się trafi na fanatycznego oponenta.

Nie przepadam też za rozmowami o związkach i facetach. Gdyż zwykle kończy się to pytaniem, co o danym zdarzeniu, zachowaniu faceta myślę, a ja nie chcę gdybać " co autor miał na myśli".
Immortelle

Re: Tabu, czyli o czym nie chcieli byście rozmawiać?

Post autor: Immortelle »

Religia... Ostatnio coraz trudniej mi się opanować, gdy rozmowa wkracza na ten temat, a już do szczególnej furii doprowadza mnie KK. O nie, mogę rozmawiać o seksie, rozkładających się zwłokach, dewiacjach seksualnych, nawet o pogodzie, ale KK odpada. Wiara swoją drogą, każdy ma prawo do prywatnych poglądów, dopóki nie usiłuje mnie nakłonić do zmiany moich własnych.

Polityka... o tym też nie mam ochoty dyskutować, dla mnie to jedna wielka kupa.

Seks - lubię, wręcz uwielbiam snuć żartobliwe "fantazje" czy opowiadać jakieś historyjki mocno pikantne (i przy okazji obrzydzające odbiorcę), niestety ponieważ ludzie zbyt często odbierają to jako zachętę do "numerku", staram się tej tematyki unikać, a rozmowy na poważnie powodują u mnie dyskomfort.

Zaburzenia odżywiania, ze względu na własne doświadczenia. Chyba, że rozmówca/-czyni jest po podobnych przejściach, ale i tu miałabym opory.

Ale jak to ja, czasami w przypływie dobrego nastroju zdarza mi się palnąć coś osobistego, co niekoniecznie powinno być jawne, potem żałuję... Dlatego m.in. jestem nołlajfem, minimum kontaktów międzyludzkich...
Awatar użytkownika
Artur_1988_as
pASibrzuch
Posty: 215
Rejestracja: 25 paź 2013, 20:21
Lokalizacja: network
Kontakt:

Re: Tabu, czyli o czym nie chcieli byście rozmawiać?

Post autor: Artur_1988_as »

Polityka, religia, Jak się czegoś nie lubi to najlepiej o tym nie rozmawiać... w ten sposób się blokuje to "no przecież ja nic nie mówiłem" a w myślach to mogę sobie obrażać ile chce.. jeszcze nie ma techniki która by pozwalała odczytywać myśli :)
„nie ważne jest to co robimy za życia, i jak długo ono trwa... liczy się to że przeżyliśmy je szczęśliwie”
agentka86
gimnASjalista
Posty: 11
Rejestracja: 6 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Tabu, czyli o czym nie chcieli byście rozmawiać?

Post autor: agentka86 »

Czasem nie idzie uniknąć rozmów o polityce, kościele, dzieciach, ślubach - choć się za nimi nie przepada.. Praca i współpracownicy potrafią zakrzywiać czasoprzestrzeń i każdy temat sprowadzać do wyżej wymienionych. W końcu przecież prawie każdy jest specjalistą w wyżej wymienionych i wie najlepiej co i jak ;)

Czasem umieram ze śmiechu - niektóre osądy z krótkiej perspektywy wyglądają komicznie, a czasem jak ich słucham żałuję, że nie umiem przenosić mojej osoby do innego miejsca za pomocą myśli ;) Komentarzy zwykle lepiej nie wtrącać bo i tak wiedzą lepiej ;)
Awatar użytkownika
Cure Smile
starszASek
Posty: 30
Rejestracja: 14 lip 2013, 22:28

Re: Tabu, czyli o czym nie chcieli byście rozmawiać?

Post autor: Cure Smile »

Dla mnie chyba nie ma tematu tabu. Mogłabym rozmawiać o wszystkim. Inna sprawa, że nie na wszystkim się znam i na niektóre tematy się nie wypowiadam, bo nie mam jeszcze swojego zdania.
Awatar użytkownika
tulip
gimnASjalista
Posty: 15
Rejestracja: 13 lis 2013, 22:44

Re: Tabu, czyli o czym nie chcieli byście rozmawiać?

Post autor: tulip »

W główniej mierze to zależy od osoby z którą rozmawiam. Nie z każdym i o wszystkim bym chciała.
Jako takiego tematu tabu nie mam, ale na pewno nie lubię rozmawiać o wspomnianej już polityce czy religii.
Awatar użytkownika
zazu24
AS gaduła
Posty: 423
Rejestracja: 16 sty 2013, 11:00
Lokalizacja: Śląsk

Re: Tabu, czyli o czym nie chcieli byście rozmawiać?

Post autor: zazu24 »

O pieniądzach.
Nie jest to temat tabu, ale zawsze podczas rozmowy o pieniądzach czuję się dziwnie nieswojo.
mam problem. często bywam wesoła, ale nie pamiętam już, kiedy ostatnio byłam szczęśliwa.'
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Tabu, czyli o czym nie chcieli byście rozmawiać?

Post autor: Indiana »

" O czym nie mozna mowic, o tym trzeba milczec", ale pycha ludzka powoduje, ze nie milcza.
Jednak L.W. nie mial racji co do celowosci filozofii, bo celem nie jest odpowiedziec na pytania TAK czy NIE, tylko pewne przestawienie umyslu na inne tory. I w tym sensie dyskusja ma sens, jakkolwiek by to nie zabrzmialo. :wink: niby taki inteligentny, a sie nie skapnal... :lol:
Oczywiscie jak juz se ktos przestawil umysl, to nie musi filozofowac, chyba zeby pomoc innym sie zjarac.
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Re: Tabu, czyli o czym nie chcieli byście rozmawiać?

Post autor: DZIEWICA8 »

Jeszcze jedna sprawa jest tu ważna, czyli sposób prowadzenia dyskusji . Jeśli ktoś umie rozmawiać mądrze i na poziomie, to można z nim dyskutować o wszystkim.
Wkurza mnie taka sytuacja, gdy ludzie nie mają o czymś pojęcia, a mają bardzo dużo do powiedzenia na jakiś temat i jeszcze nie dadzą się przekonać komuś kto wie więcej, że jest inaczej. Dla przykładu często słyszy się opinię, że nauczyciel mało pracuje, bo ma tylko 18 godzin tygodniowo, a w domu tylko sprawdza klasówki. Od razu widać, że ta osoba nie ma o tym pojęcia. Ja pracowałam kiedyś jako nauczyciel i lepiej wiem jak jest. Trzeba też robić konspekt czyli plan każdej lekcji, plan tematów ze swojego przedmiotu na cały semestr, plan tematów na godzinę wychowawczą też na cały semestr, plan swojego rozwoju. Czasem też nauczyciele prowadzą kółka zainteresowań, pomagają słabszym uczniom, przygotowują najzdolniejszych do olimpiad, konkursów, przygotowują akademię szkolną.
Wkurzające jest też gdy, ktoś nie zgadza się z opinią innej osoby, ale sam nie potrafi podać mądrych argumentów tylko od razu atakuje tą drugą osobę zdaniami w stylu: -Głupi jesteś!, - Nie masz o niczym pojęcia! albo też czepia się jakiś drobnych szczegółów typu pojedynczy błąd ortograficzny.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
Awatar użytkownika
zazu24
AS gaduła
Posty: 423
Rejestracja: 16 sty 2013, 11:00
Lokalizacja: Śląsk

Re: Tabu, czyli o czym nie chcieli byście rozmawiać?

Post autor: zazu24 »

DZIEWICA8 pisze:Wkurza mnie taka sytuacja, gdy ludzie nie mają o czymś pojęcia, a mają bardzo dużo do powiedzenia na jakiś temat i jeszcze nie dadzą się przekonać komuś kto wie więcej, że jest inaczej.
Typowe: 'nie znam się, to się wypowiem'.
mam problem. często bywam wesoła, ale nie pamiętam już, kiedy ostatnio byłam szczęśliwa.'
ODPOWIEDZ