czy nie asy drażnią Asów ?
czy nie asy drażnią Asów ?
Jak w tytule ciekawi mnie czy "nie asy" Was wkurzają ?
(mam nadzieję, że nie dubluje już istniejącego watku - przeszukałąm nieco forum i nie znalazłm podobnego)
(mam nadzieję, że nie dubluje już istniejącego watku - przeszukałąm nieco forum i nie znalazłm podobnego)
Re: czy nie asy drażnią Asów ?
Dla mnie nie ma różnicy. Wkurzyć mnie może zarówno as jak i nieas. Mnie najbardziej drażni zaślepienie (jest jeden słuszny tok myślenia, postępowania i nie masz prawa dyskutować) ale to jakby tyczy się wielu kwestii nie tylko kwestii seksualności.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: czy nie asy drażnią Asów ?
czyli nie wkurza Was że dla nieasów licą się często inne rzeczy niż dla Was ?
Re: czy nie asy drażnią Asów ?
Jeśli tą rzeczą jest "seks" to tak, wkurza nas. Że "och, jak można żyć bez seksu" albo "nie chcesz seksu? dziwoląg!" to tak. Ale inne rzeczy to nie wkurzają.Sylwek pisze:czyli nie wkurza Was że dla nieasów licą się często inne rzeczy niż dla Was ?
- Patryk
- bASyliszek
- Posty: 1006
- Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
- Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
- Kontakt:
Re: czy nie asy drażnią Asów ?
Mój najlepszy kumpel sam o sobie mówi że jest nimfomanem także mi to ryba. Jeśli kogoś wkurzałyby ogólnie nie asy wkurzałoby go 99 proc społeczeństwa.
Re: czy nie asy drażnią Asów ?
Większość moich przyjaciół jest mega-seksualna. Chyba jestem więc dowodem, że przeciwieństwa się przyciągają.
A odpowiadając na pytanie - nie, nie drażnią mnie.
A odpowiadając na pytanie - nie, nie drażnią mnie.
mam problem. często bywam wesoła, ale nie pamiętam już, kiedy ostatnio byłam szczęśliwa.'
Re: czy nie asy drażnią Asów ?
Mnie drażni bardzo wiele typów ludzi, ale ich orientacja seksualna nie ma tu nic do rzeczy
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: czy nie asy drażnią Asów ?
Mnie również nie drażnią, a na pewno nie z tego powodu, że lubią seks. Natomiast irytująca jest inteligencja na poziomie pantofelka
Álrêrst lébe ich mir werde,
sît mîn sündic ouge siht
daz here lant und ouch die erde,
der man sô vil êren giht.
sît mîn sündic ouge siht
daz here lant und ouch die erde,
der man sô vil êren giht.
Re: czy nie asy drażnią Asów ?
Mnie drażni taki jeden, który dubluje swoje posty i robi zamieszanie na forumSylwek pisze:Jak w tytule ciekawi mnie czy "nie asy" Was wkurzają ?
(mam nadzieję, że nie dubluje już istniejącego watku - przeszukałąm nieco forum i nie znalazłm podobnego)
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Re: czy nie asy drażnią Asów ?
spodziewałam się takiej odpowiedzi ale nie mogę ich usuwać ani edytować. No nic. Z czasem si ogarnę. Serio
Re: czy nie asy drażnią Asów ?
Mnie denerwują nie asy w kwestii seksu. Studiuje kierunek na którym 96% osób to faceci, przez co oni dziczeją i mimo że jest jedna kobieta w pomieszczeniu potrafią na głos opowiadać jakieś obrzydliwe rzeczy o seksie, zdradzie i kobietach, a czasem dla swojej podniety próbują mnie w to wciągnąć. Tym bardziej że ja jestem dziwna i powiem czasem coś co wg mnie jest normalnymi słowami, a oni to odbierają jakbym jakąś metaforą powiedziała, że p***dole się po kątach ze wszystkim co żyje oczywiście wyolbrzymiłam, ale po prostu mnie to denerwuje, a jak się nie odzywam to sami coś sobie wymyślą na mój temat.
Co dziwne, jak czasem na zajęciach jest inna dziewczyna ze mną i jak się chłopakom znów załączy takie gadanie to wciągają i drugą dziewczynę. Tyle, że ona się cały czas z tego śmieje jakby to był najlepszy dowcip świata i czasem im dziękuje jakby mówili jej komplementy. Nie lubię takich sytuacji bo czuje się osaczona i ośmieszana a nie tak jak inna kobieta
Co dziwne, jak czasem na zajęciach jest inna dziewczyna ze mną i jak się chłopakom znów załączy takie gadanie to wciągają i drugą dziewczynę. Tyle, że ona się cały czas z tego śmieje jakby to był najlepszy dowcip świata i czasem im dziękuje jakby mówili jej komplementy. Nie lubię takich sytuacji bo czuje się osaczona i ośmieszana a nie tak jak inna kobieta
Re: czy nie asy drażnią Asów ?
Do nieAsów jestem przyzwywczajona bo są wszędzie. Często jestem obojętna na ich opowieści. Tylko raczej mam problem ze zrozumieniem niektórych seksualnych zachowań, nie potrafię się w nie wczuć np. jak można uprawiać seks z kimś kogo się słabo zna albo z obcym, ja bym się wstydziła nawet być goła, a co dopiero seks, albo te nastolatki które teraz tak szybko zaczynąją życie seksualne, mnie w ogóle takie rzeczy nie interesowały jak byłam w ich wieku. I dlaczego zakochanie musi się kończyć seksem. Co to ma wspólnego? Nie potrafie sobie wyobrazić- niby pierwsza romantyczna miłość a po dwóch tygodniach seks - dla mnie to zbeszczeszczenie romantycznego uczucia. Po czymś takim od razu bym się odkochała. A czasem w filmach to jest właśnie tak pokazane. Czasem to mnie może drażni, ale jak komuś to pasuje... mi po prostu nie pasuje. Seks mogę sobie wyobrazić jedynie z bardzo bliską osobą z którą jestem długo związana. Ale pewnie i niektórzy seksualni też tak odczuwają.
A co do powyższego postu to myślę, że jakieś zbereźne dowcipy czy prostackie gadki drażnią też seksualnych czasem, to że ktoś lubi seks nie znaczy że musi opowiadać takie rzeczy i że mu się to podoba. To jest kwestia szacunku do kobiet i osobistej kultury.
A co do powyższego postu to myślę, że jakieś zbereźne dowcipy czy prostackie gadki drażnią też seksualnych czasem, to że ktoś lubi seks nie znaczy że musi opowiadać takie rzeczy i że mu się to podoba. To jest kwestia szacunku do kobiet i osobistej kultury.
Re: czy nie asy drażnią Asów ?
Nie, mnie nie drażnią "nie asy". To jest zupełnie normalne, że wokół mnie są ludzie żyjący w związkach, mający dzieci. Właściwie takich ludzi jest większość. Denerwuje mnie tylko, gdy ktoś próbuje ingerować, wtrącać się w moje życie osobiste, na przykład próbuje mnie na siłę swatać, zadaje zbyt osobiste pytania lub wygłasza swoje głupie, powierzchowne komentarze, o które ja wcale go nie proszę.
Denerwują mnie też ludzie, którzy zbytnio obnoszą się ze swoim życiem intymnym np. parady gejowskie. To właśnie jest życie intymne i takie powinno pozostać.
DZIEWICA8
Denerwują mnie też ludzie, którzy zbytnio obnoszą się ze swoim życiem intymnym np. parady gejowskie. To właśnie jest życie intymne i takie powinno pozostać.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Re: czy nie asy drażnią Asów ?
Ale bycie gejem nie implikuje zycia intymnego, tylko stan pewnej gotowosci do pewnych zachowan psychicznych i seksualnych.DZIEWICA8 pisze: Denerwuja mnie ludzie, którzy zbytnio obnoszą się ze swoim życiem intymnym np. parady gejowskie. To właśnie jest życie intymne i takie powinno pozostać.
DZIEWICA8
Tak samo krzywde sie robi pedofilom, bo to ze ktos jest chorym czlowiekiem, to nie znaczy ze musi zaraz latac gwalcic dzieci. Gdyby sie ich nie pietnowalo, to podejmowaliby leczenie i wielu molestowan by sie dalo uniknac.A tak zyja w ukryciu i sie nie lecza.
A Ty bys nie chciala moc kazdemu powiedziec, ze jestes asem i zeby nikt Ci nie mowil, ze z Toba cos nie
tak ?
Takich przykladow mozna mnozyc i prawdziwy komfort psychiczny to wolnosc do mowienia prawdy.
Re: czy nie asy drażnią Asów ?
Ja nie widzę potrzeby, żeby mówić wszystkim dookoła, że jestem asem, że nie uprawiam seksu. Uważam, że to jest moja prywatna sprawa i nikt nie ma prawa zaglądać mi pod kołdrę.
A być może geje nie byliby tak napiętnowani przez społeczeństwo, gdyby się tak nie afiszowali z tym. Mogą się przecież spotykać ze sobą, lub razem mieszkać, ale bez afiszowania się z tym, że są parą. Wtedy sąsiedzi zapewne pomyśleliby, że dwaj mężczyźni mieszkający razem, to na przykład bracia, lub studenci wynajmujący wspólnie mieszkanie. We własnej sypialni nich robią, co chcą, ale na ulicy niech się z tym nie afiszują.
Podobno nie da się wyleczyć pedofila w taki sposób, że przestanie się on interesować dziećmi, a zacznie interesować się kobietami. Można tylko chemicznie obniżyć im popęd.
DZIEWICA8
A być może geje nie byliby tak napiętnowani przez społeczeństwo, gdyby się tak nie afiszowali z tym. Mogą się przecież spotykać ze sobą, lub razem mieszkać, ale bez afiszowania się z tym, że są parą. Wtedy sąsiedzi zapewne pomyśleliby, że dwaj mężczyźni mieszkający razem, to na przykład bracia, lub studenci wynajmujący wspólnie mieszkanie. We własnej sypialni nich robią, co chcą, ale na ulicy niech się z tym nie afiszują.
Podobno nie da się wyleczyć pedofila w taki sposób, że przestanie się on interesować dziećmi, a zacznie interesować się kobietami. Można tylko chemicznie obniżyć im popęd.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8