

Czekolada jest dobra dla zdrowiaSalomea pisze:teraz zamierzam odżywiać się zdrowo, koniec z chemią i czekoladkami.![]()
NIC z tego!!:(ewutek pisze:Hm, po alkoholu rośnie apetytPróbowałas tego sposobu Sza_de?
Hej:)99 ale jeszcze sie niezle trzymammagellan pisze:hej Sza_de, witam![]()
cytat;
..Sniadania???hmmm okolo 14-15 godzinie.Natomiast rano obowizkowo
2 kubki kawy i 10 papierosow"..
![]()
![]()
jesli naprawde tak jest, jak opisujesz, to pytanie; jak dlugo masz zamiar zyc?
@Agnieszka;
to co opisujesz, akurat ja tez chcialem napisac - na serio; wszystko zgadza sie co do slowa.![]()
musze rano cos przelknac, no bo jak nie, to chyba sie przewroce; albo z glodu, albo z bolu glowy...
![]()
Możliwe, że jest między tym jakiś związek. Stwierdzono, że czekololada pobudza te same ośrodki przyjemności w mózgu, które są aktywne u człowieka podnieconego (seksualnie).Bardzo Dziwna Osoba pisze:Zastanawiałam się czy niechęć do jedzenia słodyczy może mieć jakiś związek z niechęcią do seksu
Moja siostra pochłania słodycze garściami, a w obcowaniu jest osobą wybitnie "trudną"Bardzo Dziwna Osoba pisze:W moim otoczeniu zauważyłam, że osoby nie przepadające za słodyczami są nieco inne niż osoby je lubiące(czyt.trudniejsze), ale nie wiem czy to ma jakiś związek.
Bo czekolada to afrodyzjakStwierdzono, że czekololada pobudza te same ośrodki przyjemności w mózgu, które są aktywne u człowieka podnieconego (seksualnie)
To chyba zbyt pochopne wnioskiBardzo Dziwna Osoba pisze: Też mi sie to obiło o uszy.Stąd moje przypuszczenia.Znam osoby,które uwielbiają słodycze,jedzą codziennie ciasta,torty,są mężatkami,mają dzieci uwielbiają seks.Ja mam wręcz przeciwnie.
Wielka indywidualistka, a przy tym wulkan energii (i agresji)Bardzo Dziwna Osoba pisze:a jaka jest Twoja siostra?
"Krwiożercze" czyli mięsożerne? Moja mama ma grupę krwi 0 i zajadałaby się mięsem na okrągłobestia pisze:A słyszeliście, że osoby z grupą krwo 0 są bardziej krwiożercze od A, B i AB? Ciekawe, czy to prawda!
Ale heca, mam dokładnie tak samo! Po kawie potrafię usnąć jak suseł, a obfity obiad wyzwala u mnie taką falę senności, że w czasie sesji prawie nic nie jem żeby mieć przytomny umysłAgnieszka pisze:Nawet po kawie mi się chce spać. W sumie na dobrą sprawę ciągle chce mi się spać