Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)

Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?

Czas głosowania minął 28 wrz 2014, 14:08

Bardzo zadowolony/a
22
48%
Czasem miewam wątpliwości…
13
28%
Wolał(a)bym nie być ASEM
11
24%
 
Liczba głosów: 46

Awatar użytkownika
Ankha
pASibrzuch
Posty: 221
Rejestracja: 18 lis 2013, 13:49
Kontakt:

Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?

Post autor: Ankha »

Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?
Awatar użytkownika
marisaxyz
alabAStrowy bożek
Posty: 1230
Rejestracja: 8 gru 2011, 15:34

Re: Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?

Post autor: marisaxyz »

ja chyba wolałabym nie być asem, myślę że było by łatwiej ale to może tylko złudzenie
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Awatar użytkownika
Artur_1988_as
pASibrzuch
Posty: 215
Rejestracja: 25 paź 2013, 20:21
Lokalizacja: network
Kontakt:

Re: Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?

Post autor: Artur_1988_as »

Jestem bardo zadowolony, bo jestem sobą. No i ma to wiele zalet... np. nie przydarzy mi się bachor (dziecko) , no i jestem czysty, niczym nie zarażony 8)
„nie ważne jest to co robimy za życia, i jak długo ono trwa... liczy się to że przeżyliśmy je szczęśliwie”
Awatar użytkownika
maga
mASełko
Posty: 142
Rejestracja: 15 paź 2013, 18:55

Re: Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?

Post autor: maga »

Odkąd przeczytalam artykuł o życiu seksualnym współczesnych nastolatek (jakieś pół godziny temu) zaczełam dostrzegać uroki bycia aską.
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Re: Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?

Post autor: DZIEWICA8 »

Teraz, gdy wreszcie udało mi się zrozumieć i zaakceptować mój aseksualizm, to na pewno czuję się spokojniejsza. Już nie męczę się tak jak kiedyś. Jestem zadowolona głównie z tego. Na co dzień mój aseksualizm nie ma większego wpływu na moje życie, po prostu żyję całkiem zwyczajnie.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Re: Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?

Post autor: klapouchy »

Co parwda nie jestem typowym asem, ale seksu nie uprawiam. Kiedyś mnie moja inność dołowała bardzo mocno. Teraz zaczynam dostrzegać jej zalety. Myślę że, żona, dzieci i dożywotni kredyt hipoteczny to nic fajnego.

Ogólnie jednak zaznaczyłem: "Czasem miewam wątpliwości".
Libra

Re: Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?

Post autor: Libra »

Ja nie mam z tym problemu ;) Niemniej czasami chciałabym być tygrysicą co by uszczęśliwić partnera- niestety kicha, wiec uszczęśliwim pizzą :P
Awatar użytkownika
Heremis87
pASjonat
Posty: 811
Rejestracja: 18 gru 2013, 22:05
Lokalizacja: Śląski Rzym
Kontakt:

Re: Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?

Post autor: Heremis87 »

Nie jestem typowym asem, przy czym nie jestem aktywny seksualnie. Bardzo dobrze się z tym czuję, czuję spokój i mogę skupić się na tym, co naprawdę mnie pociąga :wink:
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42

"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Immortelle

Re: Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?

Post autor: Immortelle »

Jestem niezwykle zadowolona, i to z kilku powodów. Cieszy mnie brak męża-buhaja i potomstwa, cieszy mnie nadmiar czasu, który mogę poświęcić na to, co mnie pasjonuje, cieszy poczucie odmienności i swego rodzaju "czystości", cieszy mnie brak szansy na załapanie "syfów" wszelkiej maści...
Chociaż zaczęłam dostrzegać plusy aseksualizmu dopiero, kiedy natrafiłam na odpowiedniego partnera. Wcześniej często przytłaczała mnie samotność i próby sprostania wymaganiom ówczesnych "sympatii", dostosowania się do żyjącego seksem społeczeństwa.
Obecnie jednak jestem bardzo hepi pepi :serce:
Awatar użytkownika
Aenyeweddien
pASibrzuch
Posty: 264
Rejestracja: 8 kwie 2013, 21:49
Lokalizacja: Łódź

Re: Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?

Post autor: Aenyeweddien »

Czasami się zastanawiam czy nie byłoby mi łatwiej będąc seksualną ale logika podpowiada, że nie. Ogólnie jestem zadowolona ze swojego aseksualizmu. Po prostu akceptuję ten stan, jest jak jest, inaczej nie będzie. Stwarza to czasami problemy ale osoba heteroseksualna zakochana w homoseksualnej ma dokładnie takiego samego zonka, jak aseksualna zakochana w jakiejkolwiek seksualnej. Mężowie i dzieci to nie taki znowu problem, kto chce ten ma, nic na siłę, nic nie jest obowiązkowe. Nie czuję się jakoś lepsza od reszty, tylko troszkę inna.
"Czyny niezaistniałe wywołują często katastrofalny brak następstw." - S. J. Lec
Awatar użytkownika
Annie
starszASek
Posty: 45
Rejestracja: 9 lut 2014, 19:14
Lokalizacja: Jednorożec

Re: Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?

Post autor: Annie »

Wszystko ma swoje plusy i minusy. Jeśli o mnie chodzi to jakoś nigdy nie odczuwałam ani komfortu ani dyskomfortu z tego powodu, że sama myśl o stosunku seksualnym mnie brzydzi. Jest mi dobrze z tym jaka jestem. Czasem jest ciężko jak spodoba mi się pewien pan a ja nie mogę za bardzo kokietować czy się zbytnio zaprzyjaźniać, bo doskonale wiem czego będzie oczekiwał w potencjalnym związku. Jestem towarzyska, mam wokół życzliwe osoby, większość bliskich mi ludzi to mężczyźni, z którymi dogaduję się znacznie lepiej niż z kobietami. Nikt nie wie o moim aseksualnym podejściu do życia. Jak są poruszane tematy intymności to sprytnie się wymiguję od tematu.
Póki co, jest mi dobrze samej, ale przyjdzie taki czas, że byłoby miło dzielić z kimś swoje radości i smutki, mieć jakieś wsparcie kogoś więcej niż przyjaciela. Boję się, że przez aseksualność jestem skazana na samotność aż do starości (o ile jest mi pisane jej dożyć).
"I never go out without my trademark dark glasses. I like to watch not be watched" - Karl Lagerfeld
Awatar użytkownika
chochol
pASsé
Posty: 1965
Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E

Re: Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?

Post autor: chochol »

Zadowolona to za duże słowo. Wole raczej - taka jestem.
marisaxyz pisze:ja chyba wolałabym nie być asem, myślę że było by łatwiej ale to może tylko złudzenie
Problemy ma każdy, więc to na pewno złudzenie :wink: .
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"

"chochoł = feminoasozołza"
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Re: Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?

Post autor: klapouchy »

chochol pisze:Zadowolona to za duże słowo. Wole raczej - taka jestem.
marisaxyz pisze:ja chyba wolałabym nie być asem, myślę że było by łatwiej ale to może tylko złudzenie
Problemy ma każdy, więc to na pewno złudzenie :wink: .

Powiem więcej. W związkach pojawiają się nowe problemy, od których single na szczęście są wolni.
Awatar użytkownika
Wicherek
przytulAS
Posty: 774
Rejestracja: 1 wrz 2010, 06:56
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?

Post autor: Wicherek »

klapouchy pisze:Powiem więcej. W związkach pojawiają się nowe problemy, od których single na szczęście są wolni.
Wszystko ma swoje plusy i minusy.

Osobiście jestem bardzo zadowolona z bycia asem. Człowieka nie męczą żadne głupie myśli, nie ma potrzeby znalezienia sobie kogoś do seksu, więc nie musi kombinować. Poza tym jest więcej czasu na tę duchowo-emocjonalną sferę życia i samorealizację :)

Jedyny minus - trudniej znaleźć swoją drugą połówkę niż osobie seksualnej.
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Awatar użytkownika
Valhalla
łASuch
Posty: 164
Rejestracja: 25 wrz 2013, 19:04
Lokalizacja: Piła

Re: Czy jesteś zadowolony/a z tego, że jesteś ASEM?

Post autor: Valhalla »

Immortelle pisze: Wcześniej często przytłaczała mnie samotność i próby sprostania wymaganiom ówczesnych "sympatii", dostosowania się do żyjącego seksem społeczeństwa.
Obecnie jednak jestem bardzo hepi pepi :serce:
Gratulacje, że Twoje życie tak się potoczyło :) Ja właśnie z powodu relacji międzyludzkich czuję się ze swoim aseksualizmem bardzo "anhepi". Jestem pod wrażeniem, jak wiele osób jest zadowolonych :!: Ja absolutnie. Nigdy bym tego tak nie nazwała - raczej akceptacją, pogodzeniem się z losem.
Heremis87 pisze:Nie jestem typowym asem, przy czym nie jestem aktywny seksualnie. Bardzo dobrze się z tym czuję, czuję spokój i mogę skupić się na tym, co naprawdę mnie pociąga :wink:
Tu się podpisuję pod pierwszym zdaniem, a drugie sparafrazuję - źle się z tym czuję, przeszkadza mi to i nie pozwala w życiu skupić na serio na niczym innym... :(
Z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.
ODPOWIEDZ