Witam z Łodzi
Witam z Łodzi
Witajcie!
Mam 39 lat i jestem z Łodzi. Obecnie zaczynam życie od zera, ale mnie to w sumie nie przeraża. Znajomi ze szkoły porozchodzili się, pozakładali rodziny. Przez ostatnie 4 lata moje życie zdominowała praca. Żeby utrzymać wynajęte mieszkanie pracowałam jako sprzedawca Allegro (w sumie lubię taką pracę), a po godzinach jako korepetytor matematyki (też lubię tą pracę bo pomimo wrodzonej małomówności posiadam umiejętności dydaktyczne na polu nauk ścisłych). Małe dzieci wprawiają mnie w zakłopotanie, bo nie potrafię się z nimi obchodzić. Nie potrafię im organizować czasu. Ale z młodzieżą na poziomie LO raczej sobie radzę. Dlatego lubię korepetycje. Szkoda, że już w tym sezonie się kończą. Moi maturzyści zdadzą maturę (co do tego jestem pewna) i znów nie będę miała z kim się spotkać.
Nie posiadam telewizora. Lubię działać. Lubię coś robić. Chętnie gram w ping ponga (ale bez zasad sportowych - ot tak, by sobie trochę pobiegać).
Kocham konie i marzy mi się praca przy nich. Ale ktoś powiedział mi, że to "hermetyczny świat" i nie można się do niego dostać
Kiedyś bardzo kochałam rysować i fotografować przyrodę. Później niestety wpadłam zawodowo w księgowość, kadry, a potem w sprzedaż Allegro. Zabrakło czasu dla siebie i swoje zainteresowania.
Interesuję się roślinami. Od dziecka mam ich dużo przy sobie. Kocham koty (choć nie mam żadnego bo wynajmuję mieszkanie).
Ogólnie - kocham zwierzęta, rośliny, przyrodę jako taką. Ludziom staram się pomagać. O ile potrafię. Zaglądam czasem do książek psychologicznych i rozwojowych. Medytuję (ale raczej niezbyt regularnie).
Szukam ludzi o podobnym podejściu do życia.
Orientacja - całkowity As (męczy mnie gadanie o seksie, atrakcyjności seksualnej czy innych sprawach tego typu).
Liczę się z tym, że Łódź nie jest miejscem dla mnie i coraz większą mam ochotę wsiąść w samochód i pojeździć po kraju. Dawno nie wyjechałam nigdzie z tego blokowiska. A uwielbiam przestrzeń, rozświetlone pola...
Przepraszam za to, że tak się rozpisałam.
Pozdrawiam Was serdecznie!
snowleo
Nikogo w życiu nigdy nie udawałam. Zawsze staram się być szczera i być sobą.
Mam 39 lat i jestem z Łodzi. Obecnie zaczynam życie od zera, ale mnie to w sumie nie przeraża. Znajomi ze szkoły porozchodzili się, pozakładali rodziny. Przez ostatnie 4 lata moje życie zdominowała praca. Żeby utrzymać wynajęte mieszkanie pracowałam jako sprzedawca Allegro (w sumie lubię taką pracę), a po godzinach jako korepetytor matematyki (też lubię tą pracę bo pomimo wrodzonej małomówności posiadam umiejętności dydaktyczne na polu nauk ścisłych). Małe dzieci wprawiają mnie w zakłopotanie, bo nie potrafię się z nimi obchodzić. Nie potrafię im organizować czasu. Ale z młodzieżą na poziomie LO raczej sobie radzę. Dlatego lubię korepetycje. Szkoda, że już w tym sezonie się kończą. Moi maturzyści zdadzą maturę (co do tego jestem pewna) i znów nie będę miała z kim się spotkać.
Nie posiadam telewizora. Lubię działać. Lubię coś robić. Chętnie gram w ping ponga (ale bez zasad sportowych - ot tak, by sobie trochę pobiegać).
Kocham konie i marzy mi się praca przy nich. Ale ktoś powiedział mi, że to "hermetyczny świat" i nie można się do niego dostać
Kiedyś bardzo kochałam rysować i fotografować przyrodę. Później niestety wpadłam zawodowo w księgowość, kadry, a potem w sprzedaż Allegro. Zabrakło czasu dla siebie i swoje zainteresowania.
Interesuję się roślinami. Od dziecka mam ich dużo przy sobie. Kocham koty (choć nie mam żadnego bo wynajmuję mieszkanie).
Ogólnie - kocham zwierzęta, rośliny, przyrodę jako taką. Ludziom staram się pomagać. O ile potrafię. Zaglądam czasem do książek psychologicznych i rozwojowych. Medytuję (ale raczej niezbyt regularnie).
Szukam ludzi o podobnym podejściu do życia.
Orientacja - całkowity As (męczy mnie gadanie o seksie, atrakcyjności seksualnej czy innych sprawach tego typu).
Liczę się z tym, że Łódź nie jest miejscem dla mnie i coraz większą mam ochotę wsiąść w samochód i pojeździć po kraju. Dawno nie wyjechałam nigdzie z tego blokowiska. A uwielbiam przestrzeń, rozświetlone pola...
Przepraszam za to, że tak się rozpisałam.
Pozdrawiam Was serdecznie!
snowleo
Nikogo w życiu nigdy nie udawałam. Zawsze staram się być szczera i być sobą.
Ostatnio zmieniony 15 cze 2014, 22:53 przez snowleo, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Witam z Łodzi
Witaj! Czuj się jak u siebie
Mam nadzieję że znajdziesz tu to czego potrzebujesz Ciasto na powitanie:
Mam nadzieję że znajdziesz tu to czego potrzebujesz Ciasto na powitanie:
Re: Witam z Łodzi
Bardzo dziękuję za ciasto zrewanżowałabym się filiżanką aromatycznej kawy do tego ciasta, ale nie ma takiego emotikonu.
Re: Witam z Łodzi
witaj na forum
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Witam z Łodzi
Witaj
kawa też się znajdzie
kawa też się znajdzie
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzenia
Re: Witam z Łodzi
Witaj
U mnie podobnie z przyrodą i książkami, medytować staram się regularnie, ale nie zawsze się udaje. Obyś znalazła to czego szukaszsnowleo pisze:Ogólnie - kocham zwierzęta, rośliny, przyrodę jako taką. Ludziom staram się pomagać. O ile potrafię. Zaglądam czasem do książek psychologicznych i rozwojowych. Medytuję (ale raczej niezbyt regularnie).
Szukam ludzi o podobnym podejściu do życia. snowleo
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Re: Witam z Łodzi
Witam Cię serdecznie
"Przepraszam za to, że tak się rozpisałam." Ależ, nie ma za co przepraszać, czytało się bardzo przyjemnie
Jestem w podobnym wieku i również niejedno mam za sobą. Nie dość, że życie ogólnie nie rozpieszczało, to jeszcze te cierpienia związane z innością. Ale cieszę się, że przeszłam przez to wszystko bez żadnych głupstw i nauczyłam się zasady "Twoje życie jest tym, czym uczynią je Twoje myśli." Świetnie, że Ty nie opuściłaś rąk i starasz się realizować pomagając innym.
Życzę wszystkiego dobrego
P.S. Masz świetny awatar!!!
"Przepraszam za to, że tak się rozpisałam." Ależ, nie ma za co przepraszać, czytało się bardzo przyjemnie
Jestem w podobnym wieku i również niejedno mam za sobą. Nie dość, że życie ogólnie nie rozpieszczało, to jeszcze te cierpienia związane z innością. Ale cieszę się, że przeszłam przez to wszystko bez żadnych głupstw i nauczyłam się zasady "Twoje życie jest tym, czym uczynią je Twoje myśli." Świetnie, że Ty nie opuściłaś rąk i starasz się realizować pomagając innym.
Świetnie Cię rozumiem, monotonia i proza życia często krzyżuje nam plany. Z końmi miałam tak jak Ty...Marzyłam o pracy jako hipoterapeutka, ale wszystko legło w gruzach z powodu braku funduszy, bo kurs jest dosyć drogi Jednak popracowałam trochę jako wolontariuszka, było to wspaniałe doświadczenie.snowleo pisze:Kocham konie i marzy mi się praca przy nich. Ale ktoś powiedział mi, że to "hermetyczny świat" i nie można się do niego dostać.
Kiedyś bardzo kochałam rysować i fotografować przyrodę. Później niestety wpadłam zawodowo w księgowość, kadry, a potem w sprzedaż Allegro. Zabrakło czasu dla siebie i swoje zainteresowania.
Życzę wszystkiego dobrego
P.S. Masz świetny awatar!!!
Z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.
Re: Witam z Łodzi
Witam,
dziękuję za ciepłe przyjęcie Ciacho dla Was
Znam dziewczynę, która wykupiła konia z targu końskiego i utrzymuje tego konia w jakiejś stadninie. Nie wiem, czy jest możliwość odpracowania czynszu za takiego konia.
Pozdrawiam serdecznie
dziękuję za ciepłe przyjęcie Ciacho dla Was
Szkoda, że nie jesteś z mojej okolicy bo może byś mnie zmobilizował do medytacji. Zainteresowania muzyczne też mam podobne. Szukam Przyjaciół. Po prostu Przyjaciół. A gdyby mieli podobne zainteresowania - tym lepiej.Heremis87 pisze: U mnie podobnie z przyrodą i książkami, medytować staram się regularnie, ale nie zawsze się udaje. Obyś znalazła to czego szukasz
Widzisz, kiedyś w LO mieliśmy na godzinie wychowawczej rozważania typu "czy lepiej być, czy lepiej mieć". Niestety życie nauczyło mnie tego, że to sztuczny podział. Tak, jak powiedziałaś brakło Ci pieniędzy na urzeczywistnienie marzeń. Mamy za sobą już połowę życia, a żyjemy zdeterminowane tym co jest na zewnątrz. Rezygnujemy z marzeń na zasadzie "bo nas nie stać". Nie wiem czy nie warto wziąć kredyt i pójść na ten drogi kurs, zamiast za podobny kredyt kupić pralkę lub TV. U mnie niestety kwestie finansowe też odgrywają ogromną rolę, szczególnie że nie mam nawet domu. Ale dlaczego my się tak wycofałyśmy z własnego życia? To smutne.Valhalla pisze: Jestem w podobnym wieku i również niejedno mam za sobą. Nie dość, że życie ogólnie nie rozpieszczało, to jeszcze te cierpienia związane z innością. Ale cieszę się, że przeszłam przez to wszystko bez żadnych głupstw i nauczyłam się zasady "Twoje życie jest tym, czym uczynią je Twoje myśli." Świetnie, że Ty nie opuściłaś rąk i starasz się realizować pomagając innym.
Świetnie Cię rozumiem, monotonia i proza życia często krzyżuje nam plany. Z końmi miałam tak jak Ty...Marzyłam o pracy jako hipoterapeutka, ale wszystko legło w gruzach z powodu braku funduszy, bo kurs jest dosyć drogi Jednak popracowałam trochę jako wolontariuszka, było to wspaniałe doświadczenie.
Znam dziewczynę, która wykupiła konia z targu końskiego i utrzymuje tego konia w jakiejś stadninie. Nie wiem, czy jest możliwość odpracowania czynszu za takiego konia.
Pozdrawiam serdecznie
Re: Witam z Łodzi
Samemu też można się zmobilizować, a wtedy jeszcze większa radość Z przyjaźnią racja, myślę że to jest coś w rodzaju miłości duchowej, gdzie liczy się duch, a nie ciałosnowleo pisze: Szkoda, że nie jesteś z mojej okolicy bo może byś mnie zmobilizował do medytacji. Zainteresowania muzyczne też mam podobne. Szukam Przyjaciół. Po prostu Przyjaciół. A gdyby mieli podobne zainteresowania - tym lepiej.
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Re: Witam z Łodzi
Z jednej strony masz rację. Z drugiej - uwielbiam grupowe medytacje online z Adamem Bytofem, które mamy co środę około 21.30. Świadomość, że jeszcze ktoś z Tobą medytuje w tym samym momencie robi swojeHeremis87 pisze: Samemu też można się zmobilizować, a wtedy jeszcze większa radość Z przyjaźnią racja, myślę że to jest coś w rodzaju miłości duchowej, gdzie liczy się duch, a nie ciało
Co do przyjaźni - zgadzam się całkowicie z Tobą.
- Aenyeweddien
- pASibrzuch
- Posty: 264
- Rejestracja: 8 kwie 2013, 21:49
- Lokalizacja: Łódź
Re: Witam z Łodzi
Yay Łódź! W tym mieście jest jednak jakaś cywilizacja
Zaciekawiło mnie stwierdzenie, że nie masz domu. To w sumie tak jak ja. Ale mnie to akurat jakoś tak bardziej cieszy niż martwi, daje poczucie wolności, choć też i braku przywiązania do jakiegokolwiek miejsca.
Standardowy zestaw powitalny podano:
Zaciekawiło mnie stwierdzenie, że nie masz domu. To w sumie tak jak ja. Ale mnie to akurat jakoś tak bardziej cieszy niż martwi, daje poczucie wolności, choć też i braku przywiązania do jakiegokolwiek miejsca.
Standardowy zestaw powitalny podano:
"Czyny niezaistniałe wywołują często katastrofalny brak następstw." - S. J. Lec
Re: Witam z Łodzi
Witaj snowleo na naszym forum.!
Poczęstuj się powitalnym zestawem: kawą i ciastkiem!
Bardzo podoba mi się Twój avatar!
Poczęstuj się powitalnym zestawem: kawą i ciastkiem!
Bardzo podoba mi się Twój avatar!
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Re: Witam z Łodzi
Witam wszystkich, z którymi jeszcze nie miałam okazji się przywitać
Dziękuję za ciastka i kawę.
Też mam dla Was
Dziękuję za ciastka i kawę.
Też mam dla Was
Re: Witam z Łodzi
Cześć, może kiedyś się spotkamy na partyjce ping ponga.