HEJ
HEJ
hmm...tak więc witam choć nie wiem na jak długo...jakoż że jestem tu nowa to się witam i napisze z góry czego oczekuje, a mianowicie chciałabym pogadać, usłyszać, przeczytać jak sobie z tym radzicie brzmi jakby bycie asexulanym było karą..no niestety ja to tak trochę odbieram i dlatego tu trafiłam bo chce się dowiedzieć czegoś więcej o tym z najlepszego źródła czyli od samych asów..skąd pomysł że jestem asexualna? mam za sobą związek prawie 4 letni z nie asem i od zawsze naszym powodem rozstań, kłotni itd. był sex który dla mnie najlepiej jakby nie istniał bo nie czerpie z niego żadnych przyjemności, a jedynie strach przed ciąża i stąd chyba się wzięła moja awersja do sexu...przyznam szczerze że za bardzo nie jestem w temacie i nie umiem się określić jakiego typu asem jestem, ale wiem że coś w tym na pewno jest bo odkąd jestem sama czuje się świetnie w sensie takim że nie musze tego robić tylko ze względu na kogoś kto tego potrzebuje...się rozpisałam....powinnam chyba coś dodać o sobie...ale w sumie nie znam siebie dopiero zaczynam siebie poznawać od kiedy wiem że jest jednak wyjaśnienie na to że jestem inna...ale wracając do tematu studiuje w Krakowie mam 22 lata co lubie? hm lubie słuchać muzyki bo w niej często odnajduje odpowiedzi na nurtujące mnie pytania jakiej? w sumie każdej zależy od dnia...ale raczej coś jak Metallica, Guns N'Roses, The Black Keys lubie też patrzeć po prostu na ludzi i na to co się dzieje w koło głębszych zainteresowań nie mam oprócz moich studiów ...są moja odskocznią od myślenia właśnie o asexualnośći i posiadaniu kogoś bo jak na razie te 2 rzeczy się dla mnie wykluczają, a jestem ciekawa czy myślicie że as może założyć normalną rodzine nie udając przy tym że sex dla niego też jest okej? i czy wy podchodzicie do asexualności obojętnie czy bardziej pesymistycznie jak ja że czuje się jakby gorszą czy macie zupełnie inne poglądy? przepraszam za tak rozbity tekst ale humanistką nie jestem i jak widać pisać nie umiem także jeszcze raz witam
Re: HEJ
Witaj
U mnie jest podobnie, 1,5 letni związek i seks z poczucia obowiązku bez przyjemności, na szczęście ten etap zamknięty. O mojej aseksulaności poza osobami z forum wiedzą 3 osoby, na szczęście są wyrozumiałe. Oczywiście mężczyznom nie mówię o swojej aseksualności, niestety w ich kręgach ( a ściślej w tych które są mi znane) brak zainteresowania seksem spotyka się głupim gadaniem, że albo jestem "pedałem" albo ktoś mnie skrzywdził w dzieciństwie. Niestety jest stereotyp, że mężczyzna musi mieć ciągle chęć i parcie na te sprawy.
U mnie z muzyki głównie metal i rock również
Na pewno jest możliwe bycie razem i założenie rodziny, trzeba trafić na odpowiednią osobę, to przede wszystkim sprawa szczerego porozumienia obu osób. W takich relacjach podstawą jest rozmowa. Przy czym nie planuję założenia rodziny, skłaniam się coraz bardziej ku życiu samemu.
Mi osobiście z aseksualizmem jest dobrze, można powiedzieć, że czuję się "wolny by być". Widzę to pozytywnie i skupiam się na rzeczach, które lubię oraz rozwoju duchowym. Zaś seksualizm innych mi nie przeszkadza, jedynie przesyt.
Miłego pisania
U mnie jest podobnie, 1,5 letni związek i seks z poczucia obowiązku bez przyjemności, na szczęście ten etap zamknięty. O mojej aseksulaności poza osobami z forum wiedzą 3 osoby, na szczęście są wyrozumiałe. Oczywiście mężczyznom nie mówię o swojej aseksualności, niestety w ich kręgach ( a ściślej w tych które są mi znane) brak zainteresowania seksem spotyka się głupim gadaniem, że albo jestem "pedałem" albo ktoś mnie skrzywdził w dzieciństwie. Niestety jest stereotyp, że mężczyzna musi mieć ciągle chęć i parcie na te sprawy.
U mnie z muzyki głównie metal i rock również
Na pewno jest możliwe bycie razem i założenie rodziny, trzeba trafić na odpowiednią osobę, to przede wszystkim sprawa szczerego porozumienia obu osób. W takich relacjach podstawą jest rozmowa. Przy czym nie planuję założenia rodziny, skłaniam się coraz bardziej ku życiu samemu.
Mi osobiście z aseksualizmem jest dobrze, można powiedzieć, że czuję się "wolny by być". Widzę to pozytywnie i skupiam się na rzeczach, które lubię oraz rozwoju duchowym. Zaś seksualizm innych mi nie przeszkadza, jedynie przesyt.
Miłego pisania
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
- Aenyeweddien
- pASibrzuch
- Posty: 264
- Rejestracja: 8 kwie 2013, 21:49
- Lokalizacja: Łódź
Re: HEJ
Witaj
I spokojnie, aseksualizm to nie kara, będzie dobrze
Ja tam do swojego aseksualizmu podchodzę pozytywnie, głównie dlatego, że wiem kim jestem i doszłam do tego sama, a nie narzuciła mi to jakaś norma. Wiedząc kim jestem potrafię lepiej analizować swoje uczucia i określać czego chcę. Aseksualizm nikogo na nieszczęście nie skazuje, trzeba tylko się dowiedzieć czego się chce, a potem zacząć działać. Parę sobie też można znaleźć ale wymaga to sporej odwagi według mnie, trzeba się przed kimś naprawdę mocno otworzyć.
Zestaw powitalny: Do poczytania na forum.
I spokojnie, aseksualizm to nie kara, będzie dobrze
Ja tam do swojego aseksualizmu podchodzę pozytywnie, głównie dlatego, że wiem kim jestem i doszłam do tego sama, a nie narzuciła mi to jakaś norma. Wiedząc kim jestem potrafię lepiej analizować swoje uczucia i określać czego chcę. Aseksualizm nikogo na nieszczęście nie skazuje, trzeba tylko się dowiedzieć czego się chce, a potem zacząć działać. Parę sobie też można znaleźć ale wymaga to sporej odwagi według mnie, trzeba się przed kimś naprawdę mocno otworzyć.
Zestaw powitalny: Do poczytania na forum.
"Czyny niezaistniałe wywołują często katastrofalny brak następstw." - S. J. Lec
Re: HEJ
Witaj i czuj się jak u siebie Tu wszystkich dręczą podobne refleksje i wątpliwości A nawet są tacy, którzy asowatość uważają za dar, są z tym szczęśliwi i całkowicie siebie akceptują.
Myślę, że założenie rodziny jest jak najbardziej możliwe, trzeba tylko trafić na drugą asowatą połówkę i się dogadać
Ja akurat mam mieszane odczucia związane ze swoim aseksualizmem. Mam świadomość bycia inną - i ogólnie ta inność jest dla mnie pozytywna, wiele dobrego mi dała, ale też wiem, że paru rzeczy pozbawiła i czasem mocno utrudnia życie. Jednak trzeba spojrzeć od tej strony - ludzie borykają się z naprawdę POWAŻNYMI problemami - nieuleczalne choroby, kalectwo, wojna... Aseksualizm przy tym to PIKUŚ Uszy do góry!
Szperaj po forum, a wiele ciekawych rzeczy się dowiesz.lollol pisze: jestem ciekawa czy myślicie że as może założyć normalną rodzine nie udając przy tym że sex dla niego też jest okej? i czy wy podchodzicie do asexualności obojętnie czy bardziej pesymistycznie jak ja że czuje się jakby gorszą czy macie zupełnie inne poglądy? :
Myślę, że założenie rodziny jest jak najbardziej możliwe, trzeba tylko trafić na drugą asowatą połówkę i się dogadać
Ja akurat mam mieszane odczucia związane ze swoim aseksualizmem. Mam świadomość bycia inną - i ogólnie ta inność jest dla mnie pozytywna, wiele dobrego mi dała, ale też wiem, że paru rzeczy pozbawiła i czasem mocno utrudnia życie. Jednak trzeba spojrzeć od tej strony - ludzie borykają się z naprawdę POWAŻNYMI problemami - nieuleczalne choroby, kalectwo, wojna... Aseksualizm przy tym to PIKUŚ Uszy do góry!
Z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.
Re: HEJ
aj no to wiem i nie płacze po nocach z tego powodu że jestem aską, bo w sumie na co dzień o tym nawet nie myślę, tylko czasami jak się widzi takie szczęśliwe pary to się człowiekowi robi smutno, że nie ma takiej drugiej osoby, z którą by się czuł tak dobrze, no ale wiadomo ze na wszystko potrzeba czasu i szczęścia, żeby trafić na kogoś kto nas zrozumie... dziękuje za przywitanie i już czytam Wasze pościki i napawają mnie optymizmem i zrozumiałam że właśnie ta inność jest w nas wyjątkowa )