Oj niee, jest kilka rodzajów płci. Oprócz tej biologicznej, jest też społeczna, kulturowa, chromosonalna, rodzajowa, agenderowa. I nie koniecznie płeć biologiczna, czyli "tylko inne narządy" musi świadczyć powiedzmy o przynależności do płci biologicznej czy kulturowej bo mogą być rozbieżności.Pau pisze: pleć to tylko inne narządy
Aseksualizm homoseksualny?
Re: Aseksualizm homoseksualny?
Andro - Gyne
2 in 1
2 in 1
Re: Aseksualizm homoseksualny?
w sumie przyznam Ci rację... chociaż nie lubię jak ktoś przynależy do takich grup
- dziecko nieba
- mASełko
- Posty: 133
- Rejestracja: 27 sie 2014, 12:39
- Kontakt:
Re: Aseksualizm homoseksualny?
Napisałaś właśnie coś bardzo dziwnego. Zupełnie tak, jakbyś napisała:
mężczyźni - nie lubię, jak ktoś przynależy do takiej grupy
albo
wysocy - nie lubię, jak ktoś przynależy do takiej grupy
albo
czterdziestolatkowie - nie lubię, jak ktoś przynależy do takiej grupy.
Płeć kulturowa/społeczna/itd. to cecha równie zwyczajna, jak wzrost albo wiek. Nie bardzo wiem, jak można "nie lubić, jak ktoś przynależy do takich grup". Nie lubi się raczej cech osobowości albo cech wyglądu, a nie grupy jako całości. To podchodzi pod ksenofobię. Można nie czuć pociągu romantycznego albo seksualnego wobec jakiejś grupy ludzi, ale to zupełnie oddzielna sprawa.
I to zamykałoby temat mojego rozmawiania albo nierozmawiania z Tobą na priv.
mężczyźni - nie lubię, jak ktoś przynależy do takiej grupy
albo
wysocy - nie lubię, jak ktoś przynależy do takiej grupy
albo
czterdziestolatkowie - nie lubię, jak ktoś przynależy do takiej grupy.
Płeć kulturowa/społeczna/itd. to cecha równie zwyczajna, jak wzrost albo wiek. Nie bardzo wiem, jak można "nie lubić, jak ktoś przynależy do takich grup". Nie lubi się raczej cech osobowości albo cech wyglądu, a nie grupy jako całości. To podchodzi pod ksenofobię. Można nie czuć pociągu romantycznego albo seksualnego wobec jakiejś grupy ludzi, ale to zupełnie oddzielna sprawa.
I to zamykałoby temat mojego rozmawiania albo nierozmawiania z Tobą na priv.
można poczytać mój taki tam blog
Re: Aseksualizm homoseksualny?
Ja też skłaniam się do odpowiedzi, że jak najbardziej istniej aseksualizm homoseksualny i sama się tak mniej więcej określam. Chociaż szczerze mówiąc (nie chce tu nikomu nacisnąć na odcisk, to tylko moje zdanie) nie bardzo traktuje aseksualizm jako czwartą orientację i może dlatego jest mi to łatwiej postrzegać w ten sposób. Dla mnie aseksualizm to po prostu taki wariant (trudno mi się inaczej wyrazić), którejś z seksualności - homo, bi, czy hetero - nieistotne.
Re: Aseksualizm homoseksualny?
Aseksualizm i homoseksualizm to dwie różne rzeczy.
To będzie słabe porównanie, ale z aseksualizmem jest jak z wegatarianizmem. Jest to po prostu życie bez seksu jak życie bez mięsa. Seks może być częścią życia heteroseksualnych i homoseksualnych par, tak samo jak jego brak. Więc w aseksualiźmie nie ma znaczenia orientacja, tylko jednobrzmiąca granica bliskości dwóch osób.
Piszę tak, bo wiem to z autopsji. Nie mogłam uwierzyć jak sama siebie uświadomiłam, że "takie" fenomeny się zdarzają.
To będzie słabe porównanie, ale z aseksualizmem jest jak z wegatarianizmem. Jest to po prostu życie bez seksu jak życie bez mięsa. Seks może być częścią życia heteroseksualnych i homoseksualnych par, tak samo jak jego brak. Więc w aseksualiźmie nie ma znaczenia orientacja, tylko jednobrzmiąca granica bliskości dwóch osób.
Piszę tak, bo wiem to z autopsji. Nie mogłam uwierzyć jak sama siebie uświadomiłam, że "takie" fenomeny się zdarzają.
Re: Aseksualizm homoseksualny?
Więc w takim razie każdy aseksualista może być z każdym innym aseksualistą, bez względu na płeć. A wiemy, że tak nie jest, gdy chodzi o szukanie związku. Aseksualizm homoseksualny to zwykły homoseksualizm, ale bez seksu.defto94 pisze:Aseksualizm i homoseksualizm to dwie różne rzeczy.
To będzie słabe porównanie, ale z aseksualizmem jest jak z wegatarianizmem. Jest to po prostu życie bez seksu jak życie bez mięsa. Seks może być częścią życia heteroseksualnych i homoseksualnych par, tak samo jak jego brak. Więc w aseksualiźmie nie ma znaczenia orientacja, tylko jednobrzmiąca granica bliskości dwóch osób.
Piszę tak, bo wiem to z autopsji. Nie mogłam uwierzyć jak sama siebie uświadomiłam, że "takie" fenomeny się zdarzają.
Re: Aseksualizm homoseksualny?
To właśnie napisałammigel pisze:Więc w takim razie każdy aseksualista może być z każdym innym aseksualistą, bez względu na płeć. A wiemy, że tak nie jest, gdy chodzi o szukanie związku. Aseksualizm homoseksualny to zwykły homoseksualizm, ale bez seksu.
Re: Aseksualizm homoseksualny?
Może aseksualizm i homoromantyzm, albo aromantyczny aseksualista ale jeśli już miałby się w jakiś związek pakować, to jednak lepiej z osobą tej samej płci.
Re: Aseksualizm homoseksualny?
Ja jednak nie dzieliłabym tak szczegółowo ludzi na kategorie. Po pierwsze nie lubię takiego naklejania etykiet, po drugie to kwestia tak delikatna a granice tak cienkie że często się zacierają. Niech każdy określa się tak jak chce i wybiera sobie taką etykietę z jaką się identyfikuje/jaka mu aktualnie odpowiada. Albo nie wybiera jej wcale.
- dziecko nieba
- mASełko
- Posty: 133
- Rejestracja: 27 sie 2014, 12:39
- Kontakt:
Re: Aseksualizm homoseksualny?
Bardzo mnie cieszy, że ktoś to napisałSherly pisze:Ja jednak nie dzieliłabym tak szczegółowo ludzi na kategorie. Po pierwsze nie lubię takiego naklejania etykiet, po drugie to kwestia tak delikatna a granice tak cienkie że często się zacierają. Niech każdy określa się tak jak chce i wybiera sobie taką etykietę z jaką się identyfikuje/jaka mu aktualnie odpowiada. Albo nie wybiera jej wcale.
można poczytać mój taki tam blog
Re: Aseksualizm homoseksualny?
Dokladnie, tez sie pod tym podpisujeSherly pisze:Ja jednak nie dzieliłabym tak szczegółowo ludzi na kategorie. Po pierwsze nie lubię takiego naklejania etykiet, po drugie to kwestia tak delikatna a granice tak cienkie że często się zacierają. Niech każdy określa się tak jak chce i wybiera sobie taką etykietę z jaką się identyfikuje/jaka mu aktualnie odpowiada. Albo nie wybiera jej wcale.