Jakim typem AS-a jesteś?
-
- starszASek
- Posty: 30
- Rejestracja: 19 sty 2007, 20:49
Re: Jakim typem AS-a jeste¶?
ja tylko przytulanie
i nie chichotajcie sie, ale skoro nie mam do kogo... to do mamy....
calowanie nawet nieee... w usta??? jezu.... polik ok
i nie chichotajcie sie, ale skoro nie mam do kogo... to do mamy....
calowanie nawet nieee... w usta??? jezu.... polik ok
Re: Jakim typem AS-a jeste¶?
Kontakt seksualny w sensie płciowy w żadnym razie. Reszta rzeczy jest wyrazem człowieczeństwa i wspolzycia z innymi ludzmi. Wymiana plynow nie wchodzi w gre, jak tez manufaktury.
Now I know,
only I can stop the rain
only I can stop the rain
Re: Jakim typem AS-a jeste¶?
Przytulanie jest ok ale reszta...brrrr...
'Śnił mi się Freud. Co to znaczy?'
S.J.Lec.
S.J.Lec.
Re: Jakim typem AS-a jeste¶?
Bardzo lubię być przytulana i głaskana, ale wszystko inne odpada.
"Namiętność jest zawsze cierpieniem, nawet zaspokojona."
Re: Jakim typem AS-a jeste¶?
Jeśli przytulenie to tylko, gdy jest mi źle i tylko takie, które nie zmierza do niczego innego.
Całowanie - żadne. Nawet w policzek.
Całowanie - żadne. Nawet w policzek.
Jakim typem asa jesteś?
Ja zaznaczyłam odpowiedź: Przytulenie tak, ale ... Mogę się do kogoś przytulić, ale jak to zależy od osoby: mocno do osób z mojej najbliższej rodziny, do innych osób to raczej nie. W relacjach z mężczyznami to mogę się przytulić np. głową do ramienia, albo bokiem ciała siedząc koło niego. Nie chciałabym natomiast przytulać się np. z obejmowaniem za szyje, czy siedzeniem na kolanach. Absolutnie nie chciałabym, żeby on zaczął mnie gwałtownie dotykać, albo zmuszał mnie do dotykania jego. Mogę też trzymać się z mężczyzną za ręce, albo pocałować się w usta, ale tylko pojedynczo, krótko i powierzchownie. Przy innych pocałunkach czułabym się nieswojo i niekomfortowo. Naturalnie tylko to i nic po za tym. Przy innych rzeczach to chyba bym umarła na zawał serca ze strachu.
Oczywiście mogę też z mężczyzną porozmawiać czy pójść gdzieś np. na spacer, do kawiarni, szczególnie wtedy, gdy dopada mnie smutek. To właściwie odpowiadało by mi najbardziej, bo przytulać się czy całować (tak jak to opisałam powyżej) to oczywiście mogę, ale nie muszę koniecznie, mogę się świetnie bez tego obyć. Najlepiej odpowiadało by mi, żeby mieć mężczyznę przyjaciela, kumpla, takiego, który nigdy nie chciałby ode mnie niczego więcej. Oczywiście mogę się też przyjaźnić z kobietami.
DZIEWICA8
Oczywiście mogę też z mężczyzną porozmawiać czy pójść gdzieś np. na spacer, do kawiarni, szczególnie wtedy, gdy dopada mnie smutek. To właściwie odpowiadało by mi najbardziej, bo przytulać się czy całować (tak jak to opisałam powyżej) to oczywiście mogę, ale nie muszę koniecznie, mogę się świetnie bez tego obyć. Najlepiej odpowiadało by mi, żeby mieć mężczyznę przyjaciela, kumpla, takiego, który nigdy nie chciałby ode mnie niczego więcej. Oczywiście mogę się też przyjaźnić z kobietami.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Nic poza całowaniem i tuleniem.
Z resztą, czasem nawet pocałunek to już przekroczenie granic mojej intymności...
Wszystko zależy od sytuacji - przytulanie się do bliskiej osoby (bez względu na płeć) jest dla mnie bardzo budujące.
Z resztą, czasem nawet pocałunek to już przekroczenie granic mojej intymności...
Wszystko zależy od sytuacji - przytulanie się do bliskiej osoby (bez względu na płeć) jest dla mnie bardzo budujące.
I like my town with a little drop of poison
Nobody knows they're lining up to go insane
Nobody knows they're lining up to go insane
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Nie lubię cmokania w policzek na powitanie, które uskuteczniają ciocie, tudzież inni dalecy krewni, (bo bliższa rodzina wie, że tego nie lubię). Przytulać też się nie lubię i irytuje mnie dotyk innej osoby np. klepnięcie po ramieniu. Jedyną formą powitalną, którą akceptuję jest uścisk dłoni i nie rozumiem tego, jak niektórzy mogą się rzucać na powitanie innym na szyję. Pocałunek również odpada a już na pewno odpada transfuzja śliny.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Mnie też denerwują czułe pożegnania i powitania gdy mam zamiar gdzieś wyjechać na dłużej - np. miesiąc. Prawdę mówiąc to tęsknię za ludźmi tylko parę dni - im dłużej ich nie widzę tym bardziej o nich zapominam. Jak nie widzę bliskiej osoby ponad miesiąc to mogę zupełnie o niej zapomnieć i nie mam żadnego ciśnienia aby się z nią zobaczyć (oczywiście z wyjątkiem bliskiej rodziny).
Nie przepadam za bliskością innych osób, nienawidzę pocałunków, już na samą myśl o nich jest mi źle. A już najbardziej nie lubię tłoku w autobusach kiedy jakiś facet czy babka ociera się o mnie - dzisiaj miałam taką sytuację: koszmar!
Dwa lata temu zakochał się we mnie pewien men, wiem, że byłby w stanie odda ć za mnie życie, a ja miałam serce jak z kamienia. Wiedziałam przecież, że w miarę upływu czasu on będzie chciał się przytulać, a jeszcze później ... wiadomo. Najgorsze były chwile, kiedy próbował mnie pocałować. Nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Nawet teraz dreszcze mnie przechodzą Wtedy swoje "nastawienie" nazywałam blokadą na facetów, teraz wiem, że to nic innego, jak po prostu aseksualność.
Dwa lata temu zakochał się we mnie pewien men, wiem, że byłby w stanie odda ć za mnie życie, a ja miałam serce jak z kamienia. Wiedziałam przecież, że w miarę upływu czasu on będzie chciał się przytulać, a jeszcze później ... wiadomo. Najgorsze były chwile, kiedy próbował mnie pocałować. Nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Nawet teraz dreszcze mnie przechodzą Wtedy swoje "nastawienie" nazywałam blokadą na facetów, teraz wiem, że to nic innego, jak po prostu aseksualność.
przytulenie TAK, ale przytulenie zmierzające do pieszczot seksualnych - NIE
tę opcję wybralem... może i nie ma się za bardzo do kogo przytulić, ale parę razy się zdarzyło i było przyjemne... takie ciepełko ^^ chociaż sam do kogoś przytulić się nie potrafię i sam z siebie tego nie zrobię, to nie mam nic przeciwko jak ktoś mi to zrobi... o
tę opcję wybralem... może i nie ma się za bardzo do kogo przytulić, ale parę razy się zdarzyło i było przyjemne... takie ciepełko ^^ chociaż sam do kogoś przytulić się nie potrafię i sam z siebie tego nie zrobię, to nie mam nic przeciwko jak ktoś mi to zrobi... o