Nie jestem hepi, bo...

Nie każdego dnia ptaszki ćwierkają. Jak Ci się ten dzień przydarzy, my wysłuchamy.
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Layla »

Może nie hepi, ale porządnie wku... zdenerwowana. Orange naliczyło mi karę za zerwanie umowy. Wysoką karę. Szkopuł w tym, że zerwanie umowy nastąpiło z winy operatora. Mojego odwołania nie uznali, więc udałam się do rzecznika praw konsumenta uzbrojona w plik kartek, z dowodami, że zerwanie umowy nie nastąpiło z mojej winy. Co na to rzecznik? Pani rzecznik broniła niczym lwica uczciwości pomarańczowej firmy. Dzisiaj piszę do innego rzecznika. I kolejne odwołanie. Ktoś miał może podobną sytuację i wie co z tym zrobić?
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
Koziorro
mASełko
Posty: 105
Rejestracja: 5 sty 2015, 00:22
Lokalizacja: Łódź

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Koziorro »

Bardziej podminowana niż smutna. Choć to drugie też. Chciałam tylko wyrzucić to z siebie, nie musicie czytać.
Od pewnego czasu dziadek leży w szpitalu, jego historia choroby (czy raczej chorób) to spory kawałek podręcznika interny. Sam też na to zapracował przez wiele lat co najmniej kiepskiego trybu życia.
Oczywiście musiały zacząć się telefony od członków rodziny, którzy nie widzieli go od dawna. Każdy telefon to osobna litania o tym, co leży w naszej powinności, co jest dla niego najlepsze, czemu "nie leczą mu krwi" i wiele, wiele innych. Nie wiedzieli, na czym polegała dotąd opieka nad nim i z czym to się wiązało. Raptem jedna z ciotek raz go odwiedziła, znalazła czas parę dni po tym, jak skontaktowaliśmy się z nią z informacją, że w każdej chwili może stać się najgorsze.
K**na, przez telefon każdy staje się profesorem interny i co najmniej oddziałową na opiece paliatywnej. Jakie to polskie.
"Jeśli nie wiesz, dokąd zmierzasz, zaprowadzi cię tam każda droga" - Lewis Carroll
Libra

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Libra »

Koziorro, albo nie odbieraj albo powiedz że jesteś wdzięczna za rady ale teraz nie masz czasu(i tak za każdym razem ).
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Viljar »

... bo właśnie się dowiedziałem, że na "Wichry Zimy" będę musiał co najmniej rok czekać. I teraz będę żył w stresie, czy John Snow jakimś cudem przeżył, czy jednak zginął :(
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
migel
ciAStoholik
Posty: 349
Rejestracja: 8 sty 2013, 16:28

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: migel »

....bo sesja i pewnie już 2 kolokwia zawalone :/ i znowu poprawki...
Libra

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Libra »

Zabrali mi koteczka, menda była, ale się przyzwyczaiłam.
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Layla »

... bo ten tydzień się tak zaczął, że gorzej już chyba nie mógł. Ech, byle do piątku. Przyszłego najlepiej.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
Biała
pASibrzuch
Posty: 244
Rejestracja: 9 gru 2014, 21:08

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Biała »

...mam ciągłe problemy z zaliczeniem jednego przedmiotu, a termin obron prac inżynierskich się zbliża.
A oprócz tego uświadomiłam sobie, ilu mam w otoczeniu drani, którzy są dobrymi znajomymi tylko, kiedy wszystko jest ok, a kiedy potrzebuję pomocy, odwrócą się do mnie tyłkiem i pozostawią mnie samą sobie.
Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Gdzie jest ojciec??
tom
ASter
Posty: 638
Rejestracja: 15 mar 2009, 19:42

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: tom »

Libra, kto "koteczka zabrał"?
Źli ludzie?
Libra

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Libra »

Kotełkowi właściciele - bo ona tylko na przechowanie była, na 2 tygodnie, a ja zdążyłam się przywiązać i brak mi tej zołzowatej królewny.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Viljar »

Mądry człowiek mnie w sobotę ostrzegał, żebym z gołą głową nie chodził po zimnie, ja musiałem wiedzieć lepiej, no i teraz mam coś z zatokami; głowa zaraz mi eksploduje :evil:
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
marisaxyz
alabAStrowy bożek
Posty: 1230
Rejestracja: 8 gru 2011, 15:34

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: marisaxyz »

Viljar pisze:Mądry człowiek mnie w sobotę ostrzegał, żebym z gołą głową nie chodził po zimnie, ja musiałem wiedzieć lepiej, no i teraz mam coś z zatokami; głowa zaraz mi eksploduje :evil:
a przecież każdy wie że 70% ciepła ucieka przez głowę :mrgreen:
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Awatar użytkownika
chochol
pASsé
Posty: 1965
Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: chochol »

marisaxyz pisze:
Viljar pisze:Mądry człowiek mnie w sobotę ostrzegał, żebym z gołą głową nie chodził po zimnie, ja musiałem wiedzieć lepiej, no i teraz mam coś z zatokami; głowa zaraz mi eksploduje :evil:
a przecież każdy wie że 70% ciepła ucieka przez głowę :mrgreen:
Czapka, szalik i rękawiczki, podstawa zimowego odzienia. Mimo, że mam dodatkowe ocieplenie z powodu włosów, to jeszcze zakładam swój beret, w który mogłyby się zmieścić dwie głowy :lol: .

Nie fajnie bo oczęta mam czerwone jak jakiś żulik, do tego pieką i łzawią.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"

"chochoł = feminoasozołza"
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Viljar »

Zapalenie spojówek czyżby? Proponuję letni okład z rumianku.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Layla »

... bo znów wszystko się pięknie wali. Ale przynajmniej po 3 miesiącach bitwy orange anulowało mi rachunek na 700zł, więc nie ma tak do końca tragedii.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
ODPOWIEDZ