Jak 'zbywacie' osoby wami zainteresowane?

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
Biała
pASibrzuch
Posty: 244
Rejestracja: 9 gru 2014, 21:08

Re: Jak 'zbywacie' osoby wami zainteresowane?

Post autor: Biała »

Ja miałam o tyle średnio przyjemną sytuację, że dotyczyło to człowieka, z którym znałam się około roku i jako przyjaciela naprawdę bardzo go cenię, mamy wiele wspólnego, zarówno problemy, jak i milsze rzeczy, temperament, zainteresowania... W dodatku to chłopak bardzo wrażliwy i nieśmiały, sporo go kosztowało, żeby powiedzieć mi, że coś do mnie czuje... Skończyło się tak, że stał się drugą osobą spoza rodziny, która dowiedziała się o mojej orientacji seksualnej (czy też jej braku jak chcą to definiować niektórzy).
Obecnie inny osobnik jakieś zainteresowanie, ale nie takie silne, okazuje, ale nie dąży do niczego, przynajmniej na to na razie wygląda. I też wie.
Obaj są moimi bardzo dobrymi przyjaciółmi.
Dziwne, że podobne sytuacje nie zdarzają mi się częściej, skoro właściwie kontakty bliższe niż powitania i gadki o pogodzie utrzymuję w 90% czy więcej z płcią męską, jako że lubię ich poczucie humoru, kierowanie się rozsądkiem i to praktyczne podejście do wielu spraw. Chyba, że to jeszcze mnie czeka, w końcu to dopiero początek życia... Chociaż wydaje mi się, że coraz więcej osób widzi mnie jako atrakcyjną (kilka razy bardziej czy mniej wprost nawet to mówili), co przy moim kompletnym braku zainteresowania własnym wyglądem na początku stanowiło niezłe zaskoczenie ;-)
Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Gdzie jest ojciec??
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Jak 'zbywacie' osoby wami zainteresowane?

Post autor: Poison Ivy »

Najśmieszniejsze jest to, że nawet jak mówię komuś szczerze: "jestem aseksualna", to albo mi nie wierzy, albo to lekceważy, albo w ogóle nie rozumie pojęcia.
Moja "ulubiona" reakcja:
- No co Ty, jesteś całkiem sexy.

Trochę mnie już zmęczyło ciągłe tłumaczenie, więc ograniczam je do najbliższych osób, a dalszym znajomym mówię, że lubię być sama i tyle. Też słabo działa, ale nic lepszego nie wymyśliłam.

Ciągle u nas panuje taki stereotyp samotnej kobiety - stara panna - skoro jest sama, to pewnie nikt jej nie chciał. Skoro nikt nie chciał, to powinna być brzydka. Jak nie jest brzydka, to na bank musi być coś innego nie tak. Może za bardzo wymagająca? I tak w koło Macieju... ;)
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Jak 'zbywacie' osoby wami zainteresowane?

Post autor: Viljar »

Zbywać kogoś tak na serio musiałem dwukrotnie - za każdym razem z ciężkim sercem, bo uczucie było odwzajemnione, ale potrzeby (czy raczej w moim przypadku ich brak) wszystko ostatecznie psuły. Jedna z tych osób myślała, że zmyślam i już nigdy się nie odezwała do mnie; z drugą do dziś się przyjaźnię.

W sumie mało tego, biorąc pod uwagę, że 80% moich znajomych to panie. Ale usłyszałem kiedyś, że jestem właśnie typem "przyjaciela" do pogadania od serca, bo potrafię słuchać bez dawania idiotycznych rad. No cóż... przynajmniej mogę powiedzieć, że na swój sposób mam powodzenie jako domorosły psycholog :mrgreen:
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
evika
mASełko
Posty: 123
Rejestracja: 18 sty 2013, 21:10
Lokalizacja: Dolny śląsk

Re: Jak 'zbywacie' osoby wami zainteresowane?

Post autor: evika »

A jaką dacie radę by pozbyć się 'niedoszłej teściowej".Dwa razy mi się zdarzyło że po odrzuceniu kandytata przyszła do mnie jego matka.Raz-trzy lata temu, wstyd na całego nie wiedziałam jak sie zachować i co powiedzieć na szczęście owy synek się już ożenił, drugi raz w tym roku, niby człowiek już miał taką sytuację ale dalej nie wiedziałam co zrobić, co gorsza od czasu do czasu ta kobiecina nawiedza mnie w pracy i opowiada jaki ten jej synek jest wspaniały. mówilam już jej że kogoś mam ale jakoś to ją nie odstrasza
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Jak 'zbywacie' osoby wami zainteresowane?

Post autor: Layla »

evika pisze:A jaką dacie radę by pozbyć się 'niedoszłej teściowej".Dwa razy mi się zdarzyło że po odrzuceniu kandytata przyszła do mnie jego matka.Raz-trzy lata temu, wstyd na całego nie wiedziałam jak sie zachować i co powiedzieć na szczęście owy synek się już ożenił, drugi raz w tym roku, niby człowiek już miał taką sytuację ale dalej nie wiedziałam co zrobić, co gorsza od czasu do czasu ta kobiecina nawiedza mnie w pracy i opowiada jaki ten jej synek jest wspaniały. mówilam już jej że kogoś mam ale jakoś to ją nie odstrasza
A powiedzenie wprost, że nie życzysz sobie takich wizyt i związkiem z synkiem nie jesteś zainteresowana? Plus synek też by jej musiał powiedzieć, żeby dała Ci spokój, wtedy może by dotarło...
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
Fajna dziewczyna
młodASek
Posty: 29
Rejestracja: 28 gru 2014, 10:50
Lokalizacja: Katowice

Re: Jak 'zbywacie' osoby wami zainteresowane?

Post autor: Fajna dziewczyna »

Ja zwykle mowię wprost ,ale zauważyłam , ze faceci traktują to jak kokieterię i jeszcze bardziej podbijają. Mam wrażenie , ze słowo "nie" ich motywuje do jeszcze większych starań . Jak juz bez ogródek mowię , ze jestem beznadziejna w łóżku , ze seks mnie nudzi i nie interesuje to zwykle słyszę " może jeszcze nie spotkałaś konkretnego faceta do seksu :shock: ( i ja jestem tym , który sprawi , ze to pokochasz :? ) . Jednym słowem szowinizm i nie traktowanie moich słów poważnie .
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Jak 'zbywacie' osoby wami zainteresowane?

Post autor: Viljar »

W takiej sytuacji możesz spojrzeć z uwagą na krocze rozmówcy i powiedzieć: "Widzę, że teraz też nie spotkałam".
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Jak 'zbywacie' osoby wami zainteresowane?

Post autor: Poison Ivy »

Fajna dziewczyna pisze:Ja zwykle mowię wprost ,ale zauważyłam , ze faceci traktują to jak kokieterię i jeszcze bardziej podbijają. Mam wrażenie , ze słowo "nie" ich motywuje do jeszcze większych starań . Jak juz bez ogródek mowię , ze jestem beznadziejna w łóżku , ze seks mnie nudzi i nie interesuje to zwykle słyszę " może jeszcze nie spotkałaś konkretnego faceta do seksu :shock: ( i ja jestem tym , który sprawi , ze to pokochasz :? ) . Jednym słowem szowinizm i nie traktowanie moich słów poważnie .

To samo u mnie!
Awatar użytkownika
Fajna dziewczyna
młodASek
Posty: 29
Rejestracja: 28 gru 2014, 10:50
Lokalizacja: Katowice

Re: Jak 'zbywacie' osoby wami zainteresowane?

Post autor: Fajna dziewczyna »

To samo u mnie![/quote] :roll:

:lol: eh im musi być okropnie trudno to sobie wyobrazić :wink:
Libra

Re: Jak 'zbywacie' osoby wami zainteresowane?

Post autor: Libra »

Ja słyszałam coś w ten deseń ale w wersji mniej wysublimowanej , że jeszcze ktoś mnie nie "wyłomotał porządnie jak trza" :P

Teraz jednak moje braki w libido i nie za specjalny stosunek dla seksu trzymam dla siebie : kiedyś na babskiej, zakrapianej imprezie, zeszło na tematy łóżkowe i cosik mi odbiło, żeby się podzielić z innymi uczestniczkami sabatu, że ja nie potrzebuję/nie chcę/nie nęci mnie to... to od razu rada stwierdziła, że to pewnie ten mój partner jest do doopy w łóżku! ;)
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Jak 'zbywacie' osoby wami zainteresowane?

Post autor: Poison Ivy »

Libra pisze:Ja słyszałam coś w ten deseń ale w wersji mniej wysublimowanej , że jeszcze ktoś mnie nie "wyłomotał porządnie jak trza" :P

Taaaak, a moi koledzy sugerują, że potrzebuję "wyrypatora". :)
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Jak 'zbywacie' osoby wami zainteresowane?

Post autor: panna_x »

W każdym razie ja wspomnę o moim małym prywatnym sukcesie- bo nie jestem błyskotliwa, bystra, a 2 razy udało mi się odciąć na imprezie na pewne zaczepki.

tak chciałam pół żartem, pół serio, nie żeby nic nie powiedzieć i potem w duchu znów żałować, że nie mam języka w gębie i żeby im udało się mnie zawstydzić czy coś,

ale też nie chciałam obrazić się czy strzelić focha, bo znów bym wyszła na przewrażliwioną pańcię, cnoteczkę, a też tego nie chciałam.

No więc znajomy pan na imprezie karnawałowej w stowarzyszeniu mówi do mnie: czy będzie noc? Oczywiście z podtekstem, na co mu ja odparłam, że noce są zawsze jak i dni, bo taki ruch planety. Na co on: nie żartuj. Ja cię pytam. Na co ja : a ja ci odpowiedziałam.
To było jedno. A drugie : miałam na sobie koronkową, półprześwitującą bluzeczkę. No i taki facet, inny znajomy ze stowarzyszenia, a też go nawet lubię prywatnie, mówi o tej bluzeczce, że taka ładna, a potem coś w stylu : a co pod nią się zakłada? Jakaś haleczka? Oczywiście też wszystko wiadomo w jakim kontekście, to odwróciłam mu kota ogonem i mówię: no, może pan zakładać, co pan chce pod taką bluzkę. jego mina była bezcenna wtedy jak zaczął machać rękami mówiąc „ ja nie” ”ja nie”. ; ) pozdro.
Awatar użytkownika
duvet
gimnASjalista
Posty: 18
Rejestracja: 15 lut 2015, 21:50

Re: Jak 'zbywacie' osoby wami zainteresowane?

Post autor: duvet »

Mówię, że jestem "impotentką". Facetom od razu przechodzi chęć na zaloty... :lol:
Nightfall

Re: Jak 'zbywacie' osoby wami zainteresowane?

Post autor: Nightfall »

Zwykle zbywam okrężną drogą tzn. mówię, że nie mam ochoty być w związku. Jeśli osoba jest zbyt uparta i dalej dąży do kontaktu, to ucinam z nią kontakt.
Awatar użytkownika
Koziorro
mASełko
Posty: 105
Rejestracja: 5 sty 2015, 00:22
Lokalizacja: Łódź

Re: Jak 'zbywacie' osoby wami zainteresowane?

Post autor: Koziorro »

Rzadko zdarza się, by ktoś na tyle się zainteresował. Zwykle wystarcza stwierdzenie, że nie chcę, nie szukam, że dobrze mi solo. Dawno temu do jednego delikwenta to nie dotarło i upierał się, bym podała numer telefonu, zatem podałam. Do Castoramy.
Dziwił się, czemu stacjonarny.
"Jeśli nie wiesz, dokąd zmierzasz, zaprowadzi cię tam każda droga" - Lewis Carroll
ODPOWIEDZ