Nałogi
Raczej nie za zbytnio.
Papieros i kawa codziennie rano,
Papieros po każdym jedzeniu...
i pod prysznicem.
Moim najbardziej zgubnym nałogiem jest to, że jak zdarzy mi się kiepski nastrój to pędzę do sklepu (jestem facetem) i kupuję... buty!
Mam 18 par butów. Taki fetysz!
Papieros i kawa codziennie rano,
Papieros po każdym jedzeniu...
i pod prysznicem.
Moim najbardziej zgubnym nałogiem jest to, że jak zdarzy mi się kiepski nastrój to pędzę do sklepu (jestem facetem) i kupuję... buty!
Mam 18 par butów. Taki fetysz!
Now I know,
only I can stop the rain
only I can stop the rain
no jak na faceta to ciekawostka, na czacie rozmawiałem z dziewczyną równie zakręconą tyle że ona miała już 64 pary.Nooki pisze:Moim najbardziej zgubnym nałogiem jest to, że jak zdarzy mi się kiepski nastrój to pędzę do sklepu (jestem facetem) i kupuję... buty!
Mam 18 par butów.
A moje nałogi:
Palenie papierosów - już nie po około 15-16 latach trucia organizmu rzuciłem i od 1,5 roku mogę z spokojnym sumieniem mówić że nie palę.
Alkohol - kiedyś nawet spore ilości, obecnie sporadycznie.
Narkotyki - nie choć podczas choroby pompowali we mnie morfinkę i inne przeciwbólowe.
Kawa - prawie codziennie ale jak nie wypije to niema tragedii.
Muzyka, zakupy, w normie chyba nie mam nałogów. No może odrobinę za dużo czasu spędzam na siedzeniu przed komputerem i TV, ale to tylko jeśli nie mam innego zajęcia.
Pesymista to osoba, która z dwojga złego wybiera obydwa.
Dlatego ja wprowadziłam sobie Ewutku motyw z 'nagrodami' i 'prezentami'. Np. dzisiaj jest dokładnie pierwszy dzień drugiej połowy kwietnia i uważam, że to doskonała okazja do tego, żeby zrobić sobie prezent w postaci kilku książek.
Albo mogłabym się nagrodzić za to, że szybko i sprawnie poszły mi w tym roku rozliczenia roczne.
Albo mogłabym się nagrodzić za to, że szybko i sprawnie poszły mi w tym roku rozliczenia roczne.