Chyba właśnie znalazłam "swoje" miejsce...
Mam 41 lat i jakoś nigdy nie udało mi się nawiązać bliższej, romantycznej znajomości i mało tego- wcale do tego nie tęskniłam... Wydawało mi się, że po prostu jestem "oziębła" i już ... Myślałam, że to wynik kompleksów na punkcie swojego wyglądu (mam problem z nogą, który jest dość widoczny) lub kiepskich relacji z ojcem. Większość życia właśnie na to zrzucałam fakt, że nie interesują mnie bliższe relacje damsko-męskie, nie chciałam się angażować... A tymczasem okazuje się, że trafiłam tu - do osób, którym tak jak mnie wystarczy miły dotyk, przytulenie, pocałunki ... i pomyślałam, że może jeszcze nie wszystko stracone i mogę poszukać jakiejś bratniej duszy (i ciała
) Każdy z nas jest trochę inny w tej aseksualności i to jest właśnie fascynujące... Jestem zodiakalnym bliźniakiem- ciągle poszukującym nowych wyzwań i celów, obecnie mieszkam w okolicy Warszawy ...
Kocham swoją pracę, zwierzęta, dobre kino, operę, muzykę, książki i podróże ...
Kocham kontakt z ludźmi, fascynuje mnie ich poznawanie, lubię pomagać innym, a w przyjacielskich relacjach jestem bardzo oddana ... potrafię też być samotnikiem (chwilowo) ...
Ale chyba przyszedł czas na zmiany ...
Bardzo chciałabym poznać mężczyznę ASA, który jednak lubi bliskość kobiety i chciałby mieć kogoś blisko-tak jak ja ...
Chciałabym też poznać innych ASów, dlatego tu jestem, żeby może bardziej zrozumieć siebie ...
Witam wszystkich serdecznie, Velvet
