Nie jestem hepi, bo...

Nie każdego dnia ptaszki ćwierkają. Jak Ci się ten dzień przydarzy, my wysłuchamy.
mat_minstrel
młodASek
Posty: 20
Rejestracja: 17 wrz 2015, 19:34

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: mat_minstrel »

.
Ostatnio zmieniony 28 sie 2017, 17:09 przez mat_minstrel, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

Pogoda nie nastraja, wewnątrz zamiast spokoju pustka, a i pieniędzy brak.
Libra

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Libra »

Idę do konowała.
Awatar użytkownika
martika
młodASek
Posty: 24
Rejestracja: 10 sie 2014, 12:38

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: martika »

bo mi inspekcja handlowa głowe zatruwa od miesięcy kilku o farmazony jakieś
Awatar użytkownika
Issander
ciAStoholik
Posty: 331
Rejestracja: 18 sty 2008, 23:17
Lokalizacja: zagranico

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Issander »

.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 17:32 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Heremis87
pASjonat
Posty: 811
Rejestracja: 18 gru 2013, 22:05
Lokalizacja: Śląski Rzym
Kontakt:

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Heremis87 »

ciągle boli pęcherz, a do lekarza mnie nie ciągnie... Pogoda deszczowa, mogą być nici z ambitnych planów łażenie to tu to tam...
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42

"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Awatar użytkownika
89aneta
pASibrzuch
Posty: 224
Rejestracja: 23 lis 2013, 12:29
Lokalizacja: Kielce

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: 89aneta »

bo nie ma powodów do radości :(
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Layla »

Od tygodnia nie mam węchu. Na zmianę katar, kaszel i gorączka. Już pół biedy te objawy... Ale gdzie się podział mój węch? Strasznie się bez tego piecze, gotuje, czy nawet je. Ech :(
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Viljar »

Ja nie miałem węchu przez cały czas mieszkania na Mazowszu - dopiero jak się stamtąd wyprowadziłem (w wieku 26 lat), dowiedziałem się, co to zapachy. Niesamowite przeżycie :D A piec bez tego można, uwierz mi.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
morowy
pASibrzuch
Posty: 256
Rejestracja: 15 paź 2014, 08:02
Lokalizacja: Laniakea

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: morowy »

Ja uważam, że bez węchu nie ma kucharzenia, bo smaków jest tylko kilka (słodki, kwaśny, słony, gorzki i "glutaminian sodu"), a pozostałe to aromaty. Jak ktoś straci węch, to np. budyń czekoladowy i waniliowy będzie się dla niego różnił tylko kolorem, bo smak będą oba miały identyczny, czyli słodki.
"Gdy moderator/-ka banuje użytkownika bez ostrzeżenia, a jedyny argument to argument siły - w tym samym czasie gdzieś na świecie umiera jedna tancerka brzucha albo panda w ciąży." - prawo internetu
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Viljar »

Kucharzenia zawodowego na pewno nie ma, ale poza tym kucharzyć można jak najbardziej. Smaki występują w różnym natężeniu, poza tym produkty różnią się konsystencją i fakturą - jak się nie czuje zapachów, to się na takie rzeczy zwraca znacznie większą uwagę. Trudno uwierzyć, jak wrażliwym narządem jest język i jak wiele bodźców przekazuje.

Takie doświadczenie przydało się, bo teraz, jak dodatkowo czuję zapachy, to stałem się mistrzem patelni ;)
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Layla »

Viljar pisze:Ja nie miałem węchu przez cały czas mieszkania na Mazowszu - dopiero jak się stamtąd wyprowadziłem (w wieku 26 lat), dowiedziałem się, co to zapachy. Niesamowite przeżycie :D A piec bez tego można, uwierz mi.
Viljar, wiem że się da upiec, ale co to za frajda?
A to, że mieszkam na Śląsku wcale nie ma wpływu na mój węch, od zawsze był wyczulony.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
Issander
ciAStoholik
Posty: 331
Rejestracja: 18 sty 2008, 23:17
Lokalizacja: zagranico

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Issander »

.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 17:34 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Viljar »

Dokładnie. Powtórzę, co napisałem wcześniej - nauczyłem się kucharzenia z niemal kompletnie niesprawnym zmysłem węchu.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
morowy
pASibrzuch
Posty: 256
Rejestracja: 15 paź 2014, 08:02
Lokalizacja: Laniakea

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: morowy »

Issander pisze:Smaków jest tylko pięć, ale potrawy różnią się ich natężeniem, mieszanką, a oprócz tego także strukturą fizyczną (weź np. zjedz kostkę cukru, a potem wypij łyk gęstego syropu w którym rozpuszczona jest kostka cukru. W obu przypadkach jesz taką samą ilość cząstek pobudzających te same kubki smakowe, zapach nie wchodzi w grę, a wrażenia - odmienne)
Przecież, żeby poczuć jakikolwiek smak, musi być rozpuszczony w wodzie (ślinie). To oczywiste, że wrażenie słodyczy będzie silniejsze, jesli wpierw rozpuścisz kostkę cukru w wodzie czy syropie. :roll:
Proponuje zatkać sobie nos i polizać cytrynę, pamiętając, że pomimo zatkania nosa, połączenie jamy gębowej z nosową nie zostanie przerwane (jama nosowo-gardłowa). No i receptory węchowe są dużo bardziej czułe od smakowych. Pomimo tego różnica w odczuciach smaku cytryny będzie bardzo wyraźna.

A co do "struktury fizycznej", to jasne, że odróżniamy płyn od substancji stałej, sypkiej itp., ale czytałem gdzieś, że bez węchu nie odróżnilibyśmy smaku startego jabłka od startego surowego ziemniaka. Nie bez kozery większość przypraw, to aromaty.
Viljar pisze:Dokładnie. Powtórzę, co napisałem wcześniej - nauczyłem się kucharzenia z niemal kompletnie niesprawnym zmysłem węchu.
Rozumiem, że muzyka w tańcu też ci nie przeszkadza :wink:
"Gdy moderator/-ka banuje użytkownika bez ostrzeżenia, a jedyny argument to argument siły - w tym samym czasie gdzieś na świecie umiera jedna tancerka brzucha albo panda w ciąży." - prawo internetu
ODPOWIEDZ