:)
- Ogrzyczka (nie-as)
- pASibrzuch
- Posty: 214
- Rejestracja: 18 maja 2007, 20:15
- Lokalizacja: Warszawa, fabryka czekolady :)
- kolorowe_jarmarki
- przedszkolASek
- Posty: 7
- Rejestracja: 16 kwie 2007, 16:28
- Lokalizacja: woj. śląskie
To gratuluję! Wiem co to za stres.. co prawda zdałam za pierwszym razem ( i tu wszelkie podziękowania dla dobrych duszyczek czuwających nad mą skromną osobą) ale znam też osoby, które zdały za 9, 10 razem... jakby co to wiecie... 13. egzamin jest gratis
Radość dopiero będzie wielka jak dostaniesz z Urzędu Miasta taki mały plastik warty kupe kasy i nerwów i ta świadomość że możesz jechać gdzie chcesz (oczywiście z poszanowaniem dla przepisów ruchu drogowego i niezbyt niskiej ceny benzyny;) ) i nikt Ci nagle nie naciśnie drugiego hamulca...chociaż takie cosik by się przydało
Pozdrawiam
Radość dopiero będzie wielka jak dostaniesz z Urzędu Miasta taki mały plastik warty kupe kasy i nerwów i ta świadomość że możesz jechać gdzie chcesz (oczywiście z poszanowaniem dla przepisów ruchu drogowego i niezbyt niskiej ceny benzyny;) ) i nikt Ci nagle nie naciśnie drugiego hamulca...chociaż takie cosik by się przydało
Pozdrawiam
Ja też serdecznie gratuluję i podziwiam!
Zwłaszcza, że ja nie mam zielonego pojęcia o jeździe: nie potrafię jeździć nawet na rowerze, a w samochodzie to chyba bym nie odróżniała gazu od hamulca. Oj, straszna ze mnie oferma! Wstyd!
DZIEWICA8
Zwłaszcza, że ja nie mam zielonego pojęcia o jeździe: nie potrafię jeździć nawet na rowerze, a w samochodzie to chyba bym nie odróżniała gazu od hamulca. Oj, straszna ze mnie oferma! Wstyd!
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Zapisałam się na kurs prawa jazdy w lipcu br. Super mi się jeździło, w auteczku czułam się jak ryba w wodzie. Łuczek pokonywałam bez problemu, wzniesienie również. Ostatnio podeszłam do egzaminu i... czeka mnie poprawka. Oblałam już na placu, nie miałam okazji się wykazać na mieście. Stwierdziłam, że najgorsze, co może zrobić instruktor, to nauczyć nas jazdy na pamięć. Na egzaminie spotkałam się z nieco większym samochodem i szerszym łukiem, a sposób mojego instruktora najzwyczajniej w świecie zawiódł Podziwiam osoby, które podchodziły do tego egzaminu po kilka razy... Na razie żyję nadzieją, że uda mi się to zdać za drugim podejściem. Trzymajcie kciuki, jeśli mogę prosić...
P.S. Denerwuje mnie to, że teraz na kolejny egzamin trzeba czekać prawie dwa miesiące To jest chore!
P.S. Denerwuje mnie to, że teraz na kolejny egzamin trzeba czekać prawie dwa miesiące To jest chore!
Panie, co oznacza to, czym mnie doświadczasz...
- margot
- offtopAS
- Posty: 1071
- Rejestracja: 25 paź 2007, 15:38
- Lokalizacja: Gród Kraka i Smoka Wawelskiego
- Kontakt:
Nie stresuj się , mało kto zdaje za pierwszym razem.
Ja poległam dwa razy na ruszaniu pod górę - zepsute sprzęgło i ręczny na którym (zaciągniętym) można było cały Kraków objechać.
u mnie było do trzech razy sztuka, ale Tobie życzę do dwóch
a prawko mam już 7 lat i żadnej wpadki na sumieniu
Grunt to wiara w siebie.
Ja poległam dwa razy na ruszaniu pod górę - zepsute sprzęgło i ręczny na którym (zaciągniętym) można było cały Kraków objechać.
u mnie było do trzech razy sztuka, ale Tobie życzę do dwóch
a prawko mam już 7 lat i żadnej wpadki na sumieniu
Grunt to wiara w siebie.
Beatris, ja zdałem za siódmym razem, więc się nie przejmuj I też zazwyczaj oblewałem na placu. Tylko za pierwszym i ostatnim razem wyszłem na miasto
Hmm, znam dużo osób, które zdały za pierwszym razem (chociaż to było kilka lat temu)margot pisze:Nie stresuj się , mało kto zdaje za pierwszym razem.
Czczony nie tylko w Chinach
Kochani jesteście
Ja znam wiele osób, które zdały za pierwszym razem i chyba tyle samo tych, którzy podchodzili do tego egzaminu około sześciu razy, a więc same skrajności. Często jest tak, że ci, którzy naprawdę dobrze jeżdżą na kursie, oblewają egzamin kilka razy. Taką oto prawidłowość zauważyłam...
Pod koniec listopada dam Wam znać, jak mi poszło. Dzięki wielkie za wsparcie
Ja znam wiele osób, które zdały za pierwszym razem i chyba tyle samo tych, którzy podchodzili do tego egzaminu około sześciu razy, a więc same skrajności. Często jest tak, że ci, którzy naprawdę dobrze jeżdżą na kursie, oblewają egzamin kilka razy. Taką oto prawidłowość zauważyłam...
Pod koniec listopada dam Wam znać, jak mi poszło. Dzięki wielkie za wsparcie
Panie, co oznacza to, czym mnie doświadczasz...