Dzieci
Re: Dzieci
Zaznaczyłam trzecią odpowiedź,bo...w sumie...nie trzeba tego dziecka samemu "robić"...a można maluchowi pomóc.
'Śnił mi się Freud. Co to znaczy?'
S.J.Lec.
S.J.Lec.
- Magda
- bASyliszek
- Posty: 1112
- Rejestracja: 1 sty 2007, 18:26
- Lokalizacja: Gotei13/Seireitei/Soul Society
- Kontakt:
Ja niemalże nienawidzę dzieci. Dla mnie są to wrzeszczące, czerwone i obślinione bachory, więc nie chcę mieć z nimi nic wspólnego. Ale jeśli już miałabym mieć, to tylko z adopcji. Innego sposobu dostania się dziecka do mojej prywatności nie tolerowałabym. Boże broń mnie przed takim okropieństwem!
Małe dzieci-duży kłopot, duże dzieci-ogromny kłopot.
Małe dzieci-duży kłopot, duże dzieci-ogromny kłopot.
Magda no wiesz co przecież to są małe kruszynki a że wrzeszczą to oznacza że chcą jeść albo je coś boli .
teraz moje zdanie.
chciał bym mieć dzieci, które powstały by z mieszanki genów moich i mojej drugiej połowy, zapłodnienie pozamaciczne czyli in vitro jak najbardziej wchodzi w rachubę może też być drogą konwencjonalną.
Chciał bym mieć pewność że jest to moje dziecko i wiedzieć czego mogę się spodziewać mimo wszystko było by to moje dziecko.
teraz moje zdanie.
chciał bym mieć dzieci, które powstały by z mieszanki genów moich i mojej drugiej połowy, zapłodnienie pozamaciczne czyli in vitro jak najbardziej wchodzi w rachubę może też być drogą konwencjonalną.
Chciał bym mieć pewność że jest to moje dziecko i wiedzieć czego mogę się spodziewać mimo wszystko było by to moje dziecko.
Śmiejecie się, że jestem inny, ja się śmieję, że jesteście tacy sami.
Dzieci
Dzieci są superrr !. Bardzo chciałbym mieć w ciągu kilku najbliższych lat dziecko. Jest to moje marzenie. Jeśli chodzi o poczęcie to może być droga naturalna, lub zapłodnienie in vitro. Skłaniał bym się ku tej pierwszej metodzie ale oczywiście uszanował bym wybór partnerki.
Poza tym z zazdrością patrzę na moich znajomych, którzy mieli dzieciaka w wieku 20 lat i teraz mają już trochę odchowane, chodzące do przedszkola albo podstawówki.
Arkadiusz
Poza tym z zazdrością patrzę na moich znajomych, którzy mieli dzieciaka w wieku 20 lat i teraz mają już trochę odchowane, chodzące do przedszkola albo podstawówki.
Arkadiusz
Niestety, jedno wcale nie idzie w parze z drugim - nawet jeśli to Twoje własne dziecko, nigdy nie będziesz wiedział, czego możesz się spodziewać. Piszę to z pozycji dziecka, którego rodzice do dzisiaj nie wiedzą, czego jeszcze można się spodziewaćParkinson pisze:Chciał bym mieć pewność że jest to moje dziecko i wiedzieć czego mogę się spodziewać mimo wszystko było by to moje dziecko.
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Opcja ostatnia, czyli "nie czuję w ogóle potrzeby wychowywania młodego pokolenia". Nie lubię dzieci (zwłaszcza tych bardzo małych) i denerwują mnie one. Dlatego też unikam dłuższego przebywania w ich towarzystwie, do którego na szczęście nie mam zbyt wielu okazji. Z nastolatkami można ciekawie porozmawiać, ale im mniejsze dziecko tym dalej od niego ja. Pewnie dlatego, że ze mnie jest trochę takie wieczne dziecko, to nie mogę znieść towarzystwa innych dzieci.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
-
- fantAStyczny
- Posty: 551
- Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
- Lokalizacja: Północ
Ja w ogóle nie wiem jak mam się zachować w towarzystwie dzieci. Paraliżują mnie. Nie wiem co mam mówić i robić. Też nie miałam zbyt wiele do czynienia z dziećmi.Potrafię tylko powiedzieć standardowe:"O, jakie ładne dziecko. Podobne do ciebie/ojca.Duże jak na swój wiek". I tyle. Nie umiem szaleć na widok dziecka jak niektórzy, ale mam wrażenie, że społeczeństwo tego ode mnie oczekuje. Za to szaleję na widok zwierząt
-
- fantAStyczny
- Posty: 551
- Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
- Lokalizacja: Północ
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
To i tak dużo, bo ja i na to nie potrafię się zdobyć i nie rozumiem zachwytów nad niemowlętami, czy dziećmi w ogóle.Bardzo Dziwna Osoba pisze:Potrafię tylko powiedzieć standardowe:"O, jakie ładne dziecko. Podobne do ciebie/ojca.Duże jak na swój wiek".
Ja bardzo lubię koty i nie muszą to być koniecznie te rasowe, bo tzw. potocznie dachowiec też potrafi mieć swój urok.Bardzo Dziwna Osoba pisze:Za to szaleję na widok zwierząt
Ja pewnie też dzieckiem jestem mając dziewiętnaście (no, prawie dwadzieścia) lat i dzieckiem będę mając sześćdziesiąt, jeśli takiego wieku dożyję. Wiecznym, nigdy do końca nie spoważniałym dzieckiem. Ale to dobrze, bo powaga w nadmiarze szkodzi zdrowiu.Bardzo Dziwna Osoba pisze:Dzieckiem to ja będę chyba całe życie
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
-
- fantAStyczny
- Posty: 551
- Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
- Lokalizacja: Północ
Co do dzieci, to gorzej jest, jak widzę tą samą osobę z dzieckiem za drugim razem. Wtedy to już nic mi nie przychodzi do głowy co mogę powiedzieć Jeśli to niemowlę, to pół biedy, ale jak już większe to naprawdę nie potrafię nic z siebie wydusić. A jak dziecko mnie zaczepia, to udaję, że się spieszę...Jeśli chodzi o dzieci, to najlepiej dogaduję się z nastolatkami
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Nastolatków, to ja nie traktuję, jak dzieci. Zresztą oni już się nawet tak traktować nie pozwalają. Z nastolatkami można naprawdę bardzo ciekawie porozmawiać, podyskutować i zadziwić się np., że w ich wieku nie miało się aż takich dojrzałych spostrzeżeń (zabrzmiało jak „ za moich czasów to…” ). I przede wszystkim. Nieraz można też sobie zdać sprawę, że wiele w nas z takiego nastolatka a niezbyt wiele z dorosłego.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
-
- fantAStyczny
- Posty: 551
- Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
- Lokalizacja: Północ
:)
chciałbym być kiedyś przyjacielem, opiekunem jednej małej pociechy