Nie jestem dobra w takich wiadomościach, ale co mi tam. Czekałam z utęsknieniem, żeby się tu zarejestrować i w końcu się udało! O tym, że jestem asem wiem od... 4-5 lat. Wcześniej przechodziłam przez fazy odchodzenia od hetero przez bi po już nawet sama nie wiem co, bo nic a nic nie pasowało. Całe szczęście wpadłam na aseksualizm i wszystko nagle zrobiło się jasne. Nie obyło się bez komplikacji związanych z tym w codziennym życiu, bo jednak ludzie łatwiej zrozumieją każdą inną orientację i fetysze niż to, że w ogóle to nie twój klimat. Nasłuchałam się różnych tekstów przez "jesteś chora?", "to znaczy, że nie masz uczuć?", "wyleczę cię z tego
"etc. Zapomniałam napisać, że jestem aroasem. Cieszę się, że mogę tu być i witam was serdecznie
Pozdrowienia dla wszystkich ludzi różnych fandomów! Koralina nie przez przypadek jest jako mój avatar, bo to najważniejszy film mojego życia i sięgam do niego jak do świętej księgi, gdy odpowiedzi brak, a smutek ukoić trzeba. Dużo czytam, dużo słucham, dużo oglądam. No i dużo jem, bo mi metabolizm na to pozwala 
