Jaa, Nightfall, to chyba twój najdłuższy post na tym forum jaki widziałem - zazwyczaj mieściłaś się w jednej linijce.
Nightfall pisze:Wbrew stereotypom chrześcijanie mają dość zróżnicowane poglądy na świat. Ten ksiądz, który doradzał kobiecie przez internet był po prostu głupi, bo innego komentarza na takie porady nie mam.
Czyli uważasz, że postępowanie wg nakazów wiary jest po prostu głupie, a to ciekawe - ja oczywiście się z tobą całkowicie zgadzam, ale nie spodziewałem się, że i ty tak uważasz.
Przecież "co Bóg złączył, tego niech człowiek nie waży się rozdzielać", więc ksiądz doradzał zgodnie ze swoją wiarą (że to jest święty związek małżeński, że to jej krzyż, że Bóg tę kobietę właśnie doświadcza, żeby zawierzyła Jezusowi, ze to jest w jakiś niepojęty sposób dobre itp., itd.).
A to, że samych tylko odłamów chrześcijaństwa jest kilkadziesiąt tysięcy, a i tak każdy pojedynczy chrześcijanin tak naprawdę sam sobie wybiera i wymyśla w co wierzyć, a w co nie, to tylko jeden z nieskończonej liczby absurdów wiary religijnej. I teraz ciekawe co sobie akurat uroi taki psycholog, a co nie - można tylko zgadywać i... się modlić
Nightfall pisze:Pytanie o biologie i psychologie przemilczę, bo zwyczajnie jest bez sensu.
Dla mnie nie jest bez sensu, bo psychologia jest ściśle związana z biologią, a tak się składa, że religia niejako nie uznaje biologii jako podstawę zachowań. Przykładowo więc cała seksualność człowieka, która i tak jest źródłem pewnie większości problemów psychologicznych, w religii jest jeszcze dodatkowo postawiona na głowie jako źródło grzechu, zła.
Albo więc "psycholog chrześcijański" nie będzie chrześcijański (żeby naprawdę pomóc pacjentowi), albo nie będzie psychologiem (żeby nie złamać fundamentalnych nakazów i zakazów, podstaw wiary) - dla mnie to cyrk, a nie terapia psychologiczna.
Nightfall pisze:Uważam, że mają prawo wybrać takiego psychologa jakiego chcą. Jeśli chcą takiego, który udziela porad "przy kościele", to nie widzę problemu, bo szanuję to, że ludzie mają różne poglądy na świat i mogą szukać pomocy u kogoś, kto ma podobne poglądy, tyle.
A jeśli chcą radiestetę, kabalarza czy innego wróża Macieja, to pewnie także "nie widzisz problemu, bo szanujesz to, że ludzie mają różne poglądy na świat i mogą szukać pomocy u kogoś, kto ma podobne poglądy, tyle." co nie?
Tylko że nie chodzi tu o to, kogo ty szanujesz i za co, oraz co sobie mogą wybierać ludzie, gdy zechcą. Moim zdaniem chodzi tu o to, czy taki terapeuta jest w stanie ludziom pomóc, czy zrobi im tylko jeszcze większą "dżungle w głowie" mieszając podstawy naukowe z wierzeniami religijnymi, jak mu tam akurat się uroiło, jak mu tam akurat pasuje.
Nightfall pisze:Nie wiem co wybierze, to zależy od wielu czynników. Myślę, że wielu sytuacjach może odnaleźć złoty środek tzn doradzić coś niekrzywdzącego i zgodnego z religią.
U chrześcijańskich lekarzy i aptekarzy, czyli tych od klauzuli sumienia, ów "złoty środek" wygląda przykładowo tak: "masz urodzić albo zdechnąć!". Dlatego jak mi mówisz "nie wiem co wybierze", ale jednocześnie "nie widzę w tym nic złego", to coś mi się wydaje, ze chyba nie do końca przemyślałaś swoje opinie.
Nightfall pisze:Jak dla mnie problemem jest to, że w Polsce nie ma ustawy o zawodzie psychologa, a terapeutą może zostać każdy, kto ma magistra (obronionego obojętnie na jakim kierunku). Także przed wybraniem się do gabinetu warto sprawdź wykształcenie swojego przyszłego terapeuty ;p
To już zupełnie inny problem i nie wiem czemu go tu przywołujesz, chyba tylko dla odwrócenia uwagi
"Gdy moderator/-ka banuje użytkownika bez ostrzeżenia, a jedyny argument to argument siły - w tym samym czasie gdzieś na świecie umiera jedna tancerka brzucha albo panda w ciąży." - prawo internetu