Aseksualni - tylko przez Internet szukać drugiej połówki?

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
boluniowa
starszASek
Posty: 40
Rejestracja: 30 kwie 2016, 14:28
Lokalizacja: Kielce

Re: Aseksualni - tylko przez Internet szukać drugiej połówki

Post autor: boluniowa »

To samo dotyczy portali typu badoo, twoo - poznaj nowych znajomych bla bla bla, a przecież facet nieaseksualny korzystając z takich portali bardziej szuka partnerki czy koleżanki do seksu niż znajomej do spacerków i rozmówek przy herbatce :(
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Re: Aseksualni - tylko przez Internet szukać drugiej połówki

Post autor: Słomiany Zapał »

To chyba z tego powodu, że słowo "przyjaciel" jest obecnie mocno nadużywane i często traktowane jako taka zasłona dla prawdziwego charakteru danej relacji. Każdy wie o co chodzi, no ale żeby ładniej, lepiej brzmiało, czy coś w tym stylu, to się mówi "przyjaciel". Ale to w kontekście "seks-przyjaciel" - nie wiem, dlaczego łączy się te dwa słowa ze sobą. Wcale to lepiej nie brzmi, a przez to czasami zdarzają się nieporozumienia. Mówi się np. "mam przyjaciela", a ktoś sobie wyobraża nie wiadomo co.
Jeśli chodzi o pytanie, to myślę, że da się znaleźć drugą połówkę przez internet i myślę, że nie tylko w ten sposób, ale do takich stron, które tu podano za przykłady mam wątpliwości. Jak już mówiło kilka osób wcześniej - są one nastawione głównie na zupełnie inny charakter znajomości i bardzo ciężko będzie na nich odnaleźć kogoś, kto też szuka związku i przyjaźni niepowiązanych z seksualnymi sprawami. Co oczywiście nie znaczy, że to niemożliwe. Próbować można, bo niby czemu nie.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Aseksualni - tylko przez Internet szukać drugiej połówki

Post autor: Viljar »

Problemem jest to, że w takich portalach ludzie bardzo często kłamią lub ukrywają prawdę (to nie to samo, jakby ktoś pytał). Ja na ten przykład szukałem kobiet trochę w typie Wyrwanej-z-kontekstu ;) , które same z kolei nie szukały jakiegoś Adonisa, tylko kogoś podobnego raczej do mnie, a wyszło jak wyszło. Mam wrażenie, że wiele kobiet wstydzi się napisać, że szuka po prostu "przygody".
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Aseksualni - tylko przez Internet szukać drugiej połówki

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

Co to znaczy "kobiet w moim typie"? Przeciętniary takie jak ja mają wbrew pozorom spore wymagania. Często się zastanawiam, jak udało im się wyrwać jakiegoś Adonisa, podczas gdy ja zaliczam kosze od niezbyt pięknych. Przebojowość, proszę państwa, pewność siebie - oto sekret. Albo zupełna uległość, nadskakiwanie i czyszczenie panu kibla po miesiącu znajomości.
Osoba prowadząca taki tryb życia jak ja, nieumiejaca się zrobić i w dodatku zahukana, ale jednak niezależna, zawsze będzie odrzucana. Wszyscy jesteśmy ssakami, rzadzanymi prawem dominacji silniejszego osobnika.
Nightfall

Re: Aseksualni - tylko przez Internet szukać drugiej połówki

Post autor: Nightfall »

Często się zastanawiam, jak udało im się wyrwać jakiegoś Adonisa, podczas gdy ja zaliczam kosze od niezbyt pięknych.
Czasem też mijam po drodze takie pary - bardzo przystojny facet i nieatrakcyjna kobieta i zastanawiam się jak to się dzieje :D
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Re: Aseksualni - tylko przez Internet szukać drugiej połówki

Post autor: Słomiany Zapał »

Myślę, że to czar osobowości :) A co do urody to raczej kwestia gustu. Może dla tego Adonisa ta kobieta jest pięknością. Z drugiej strony on dla kogoś może być co najwyżej przeciętny.
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Aseksualni - tylko przez Internet szukać drugiej połówki

Post autor: Indiana »

Nightfall pisze:
Często się zastanawiam, jak udało im się wyrwać jakiegoś Adonisa, podczas gdy ja zaliczam kosze od niezbyt pięknych.
Czasem też mijam po drodze takie pary - bardzo przystojny facet i nieatrakcyjna kobieta i zastanawiam się jak to się dzieje :D

Mnie to bardziej dziwi jak facet jest interesujący intelektualnie, dowcipny, a wybrał sobie kobietę - swoje totalne przeciwieństwo umysłowe i z nią siedzi. Zawsze mnie to dziwiło. :shock:
Awatar użytkownika
Aenyeweddien
pASibrzuch
Posty: 264
Rejestracja: 8 kwie 2013, 21:49
Lokalizacja: Łódź

Re: Aseksualni - tylko przez Internet szukać drugiej połówki

Post autor: Aenyeweddien »

Na Tinderze przyjaźni nie szukam ;) Tak jak pisałam planuję sobie udowodnić, że ogół jest to kitu, bo jakoś tak dawno nie miałam z tym kontaktu. Choć na razie z jedną dziewczyną rozmawiało się całkiem fajnie. Może zostanę internetowym łamaczem serc? A raczej... napaleńców xD Bo się rozkręcą, a tu się potem okaże, że bardzo uparta Aska xD

A co do portali i przyjaciół. Bardziej mi chodziło o taki dedykowany tylko przyjaźniom czy znajomościom nieromantycznym. Wpisałam w gugla, zalazłam jeden po polsku. Po angielsku jeszcze nie próbowałam. Może kiedyś.

Indiana, może człowiek tej panny potrzebuje do czegoś innego niż byś się spodziewała? Na przykład do czyszczenia i pucowania właśnie ;) Różnych rzeczy ;) A przynajmniej pytań nie zadaje. A pan do intelektualnych rozmów ma zapewne innych znajomych.

Ale tak, nieważne, w którą stronę zawsze mnie to zadziwia. I trochę pociesza jednocześnie dołując. Bo problemem nie jest mój wgląd, tylko mój charakter xD To dobrze czy źle? Według mnie obie odpowiedzi są poprawne ;)
"Czyny niezaistniałe wywołują często katastrofalny brak następstw." - S. J. Lec
Nightfall

Re: Aseksualni - tylko przez Internet szukać drugiej połówki

Post autor: Nightfall »

Może dla tego Adonisa ta kobieta jest pięknością.
W sumie badania pokazują, że ludzie są dość zgodni w ocenie urody innych :) Ale pewnie, też mają swoje indywidualne preferencje :)
Mnie to bardziej dziwi jak facet jest interesujący intelektualnie, dowcipny, a wybrał sobie kobietę - swoje totalne przeciwieństwo umysłowe i z nią siedzi. Zawsze mnie to dziwiło. :shock:
Może mało ze sobą rozmawiają, a robią inne rzeczy 8) Serio to totalna klapa wybrać kogoś, z kim nie ma się o czym rozmawiać.

Aenyeweddien mam nadzieję, że poszukiwania będą owocne, odwagi :)
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Aseksualni - tylko przez Internet szukać drugiej połówki

Post autor: AlaZala »

Aenyeweddien pisze:Tak jak pisałam planuję sobie udowodnić, że ogół jest to kitu, bo jakoś tak dawno nie miałam z tym kontaktu.
Ale po co Ci udowodnienie tego?

Poza tym nawet jeśli sobie udowodnisz, że ogół użytkowników Tindera lub jakiegoś portalu randkowego jest "do kitu", to i tak rozszerzanie tego wniosku na całe społeczeństwo lub całą ludzkość będzie dużym nadużyciem...
Awatar użytkownika
Aenyeweddien
pASibrzuch
Posty: 264
Rejestracja: 8 kwie 2013, 21:49
Lokalizacja: Łódź

Re: Aseksualni - tylko przez Internet szukać drugiej połówki

Post autor: Aenyeweddien »

AlaZala pisze:Poza tym nawet jeśli sobie udowodnisz, że ogół użytkowników Tindera lub jakiegoś portalu randkowego jest "do kitu", to i tak rozszerzanie tego wniosku na całe społeczeństwo lub całą ludzkość będzie dużym nadużyciem...
Ale dlaczego? Jeśli wierzyć szacunkom to 99% świata w jakiś sposób doświadcza pociągu seksualnego. Jeżeli nie jestem w stanie dłużej żyć z jakąś losową częścią tej grupy, to zasadniczo cała grupa nie jest da mnie. Mam wrażenie, że bierzesz to "do kitu" trochę zbyt dosłownie. Na stwierdzenie czy natura ludzka jest z gruntu zła czy dobra próbują odpowiedzieć różne filozofie, to temat na osobny wątek. Ja raczej udowodnię sobie brak możliwości porozumienia, czy wspólnego życia razem.

Poza tym gdzie teraz można poznać nowych ludzi, żeby utworzyć jakiekolwiek relacje? I jak mi ktoś powie, że na grupach związanych z hobby to wyjdę z siebie i stanę obok. Biorę udział dość regularnie w warsztatach kulinarnych, od czasu do czasu w różnych innych. Ludzie tam są skupieni na innych celach niż tworzenie znajomości. Jakieś kontakty można wynieść z pracy ale to tylko wąskie środowisko...
"Czyny niezaistniałe wywołują często katastrofalny brak następstw." - S. J. Lec
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Aseksualni - tylko przez Internet szukać drugiej połówki

Post autor: Viljar »

Ostatni wpis przypomniał mi, jak w pewnej wrocławskiej szkole na kurs tańca przyszło kilku facetów, bo mieli nadzieję na znalezienie drugiej połówki. Niestety okazało się przypadkiem, że wszystkie panie były zajęte. Na kolejnej lekcji panów było chyba o połowę mniej :)
W sumie badania pokazują, że ludzie są dość zgodni w ocenie urody innych :) Ale pewnie, też mają swoje indywidualne preferencje :)
Właśnie ja nigdy nie rozumiałem tych komentarzy: "Znajdź sobie jakąś pannę, na początek taką 5/10". Co to w ogóle ma znaczyć? Kobieta 5/10 dla tego kogoś może być 10/10 dla mnie i odwrotnie. Szukałem raz wyjaśnienia tego fenomenu i na obrazku zatytułowanym 10/10 była kobieta, która od względem urody zupełnie nie zwróciłaby mojej uwagi.

Nawiasem mówiąc, jak raz znajomy zapytał, "która mnie kręci", to był trochę zszokowany odpowiedzią.
Osoba prowadząca taki tryb życia jak ja, nieumiejaca się zrobić i w dodatku zahukana, ale jednak niezależna, zawsze będzie odrzucana. Wszyscy jesteśmy ssakami, rzadzanymi prawem dominacji silniejszego osobnika.
W świecie ssaków jest bardzo często tak, że osobniki wyższe rangą w stadzie są tak zajęte walką o dominację, że tym niżej usytuowanym dostaje się wszystko, co najlepsze ;)
Natomiast ("Janusz pocieszania" mode on) faktem jest, że indywidualność i niezależność są dzisiaj uważane za wadę. Szkoda, bo wartościowe osoby przez to cierpią.

Mam wrażenie jednak, że nacisk padł na wątek drugorzędny - bo mi chodziło mi o podkreślenie, że osoby, do których pisałem, wykazały się zupełnie innymi cechami i szukały kogoś innego, niż napisały.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Aseksualni - tylko przez Internet szukać drugiej połówki

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

Ludzie szukają zwykle tych o zbliżonym poziomie atrakcyjności. Skoro 5/10 oceniasz jako ideał, to sam jesteś 5/10, przynajmniej w swojej ocenie. Kiedyś usłyszałam od otyłego i zaniedbanego gościa, że "nie jestem typową laską". I tak, startował do mnie. Innym razem od niezbyt pięknego usłyszałam, że podobają mu się inne, ale są zbyt atrakcyjne do niego, a ja w sam raz. Jeszcze innym razem, że są piękniejsze, ale ja się nadam.Także dziękuję, viljarze, standardowy z ciebie facet, pomyślnie zdałeś ten egzamin.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2017, 17:34 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Aseksualni - tylko przez Internet szukać drugiej połówki

Post autor: AlaZala »

Aenyeweddien pisze:Jeżeli nie jestem w stanie dłużej żyć z jakąś losową częścią tej grupy, to zasadniczo cała grupa nie jest da mnie.
Użytkownicy portali i aplikacji randkowych nie są losową podgrupą grupy, którą jest społeczeństwo. Jest to grupa wyselekcjonowana pod względem posiadania cech, które Ty chcesz analizować. Wyciąganie wniosków dotyczących możliwości utworzenia związku przez Ciebie z losowym reprezentantem społeczeństwa na podstawie analizy możliwości utworzenia przez Ciebie związku z losowym użytkownikiem portalu lub aplikacji randkowej jest jak wyciąganie wniosków na temat potrzeb seksualnych losowego przedstawiciela społeczeństwa na podstawie potrzeb seksualnych deklarowanych przez losowego użytkownika forum prowadzonego przez AVEN.
Aenyeweddien pisze: Poza tym gdzie teraz można poznać nowych ludzi, żeby utworzyć jakiekolwiek relacje?
Nie jestem ekspertką, ale najbardziej intuicyjne wydaje mi się poszukiwanie kolejno w grupach: znajomi i znajomi znajomych. W szczególności ta druga grupa liczy u większości ludzi kilka tysięcy osób, więc życia nie starczy na jej dogłębne przeanalizowanie.
Awatar użytkownika
Aenyeweddien
pASibrzuch
Posty: 264
Rejestracja: 8 kwie 2013, 21:49
Lokalizacja: Łódź

Re: Aseksualni - tylko przez Internet szukać drugiej połówki

Post autor: Aenyeweddien »

AlaZala pisze:Użytkownicy portali i aplikacji randkowych nie są losową podgrupą grupy, którą jest społeczeństwo. Jest to grupa wyselekcjonowana pod względem posiadania cech, które Ty chcesz analizować.
A tak konkretniej? O jakich cechach teraz mówisz? Że są seksualni? A tak, jak 99% społeczeństwa. Są dorośli, to chyba dobrze. Są to ludzie o różnym poziomie atrakcyjności i inteligencji. Są tacy, którzy szukają przygód i nawet mówią o tym wprost, ale i tacy, którzy nie są zainteresowani takimi układami. O różnych zainteresowaniach. Co takiego ich łączy poza dostępem do internetu i chęcią znalezienia sobie partnerki/a? Zdecydowana część społeczeństwa ma pragnienie posiadania partnerki/a.
AlaZala pisze:Nie jestem ekspertką, ale najbardziej intuicyjne wydaje mi się poszukiwanie kolejno w grupach: znajomi i znajomi znajomych. W szczególności ta druga grupa liczy u większości ludzi kilka tysięcy osób, więc życia nie starczy na jej dogłębne przeanalizowanie.
W sumie to co piszesz ma sens, jest logiczne i ma duże szanse zadziałać. I jest to moment gdzie dzieje się coś dziwnego.

Pod żadnym pozorem nie chcę żeby osoba, z którą się umawiam była znajomym moich znajomych. Ba! Mam takich znajomych, że jak ktoś ich zna to jest to ostrzeżenie, nie rekomendacja. Tinder pozwala na podgląd tego, jest trochę ludzi, którzy odpadło jak zobaczyłam kim są nasi wspólni znajomi...

No i czy nie rozmawiałyśmy o tym w innym wątku? Że to niedobrze kiedy relacja z jedną osobą koliduje z relacją z jakąś grupą znajomych? A teraz... mam szukać partnerki/a wśród znajomych? :D Problem, który w tej chwili już i tak posiada by się powtórzył :)


W ogóle sortowanie ludzi według cyferek jest jakieś chore... Vilar chyba rozumiem o czym piszesz. No i ten chory ranking bierze pod uwagę tylko urodę. A to jest bardzo tymczasowy zasób... Było i nie ma, skończyło się. A charakter zostaje.
"Czyny niezaistniałe wywołują często katastrofalny brak następstw." - S. J. Lec
ODPOWIEDZ