mieliście kiedyś orgazm?
mieliście kiedyś orgazm?
Mieliście kiedyś orgazm? jak tak to co było tego powodem i czy chcielibyście znowu go przeżyć?
Re: mieliście kiedyś orgazm?
Ja najprzyjemniejsze doznania, chyba najbardziej zbliżone do orgazmu miałam jakieś półtora miesiąca temu jako efekt uboczny końskiej dawki 4-AcO-DMT. Nie był to może orgazm w ścisłym znaczeniu, bo nie trwało to przez moment, ale co najmniej kilkanaście minut lub dłużej (ciężko po psychodelikach określać czas), stale, łagodnie narastając. Ogromne uczucie przyjemności obejmujące każdy centymetr sześcienny ciała... Nie powiem, że nie chciałabym kiedyś jeszcze tego powtórzyć
Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Gdzie jest ojciec??
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: mieliście kiedyś orgazm?
Nie, nie robiłam nigdy tych wszystkich kroków aby go doświadczyć. Znam ten termin jedynie z opowieści koleżanków, który ciężko opisać słowami. Podobno nie zawsze się przydarza, gdyż pan szanowny, nie za bardzo troszczy się podczas współżycia o doznania partnerki.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
- Poison Ivy
- fantAStyczny
- Posty: 578
- Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14
Re: mieliście kiedyś orgazm?
Ja dotychczas największy orgazm zanotowałam, kiedy poszłam na koncert Archive z 40-stopniową gorączką.Libra pisze:Posezonowa wyprzedaż butów New Balance - oj tak, miałam
Doznania o wymiarze ponadkosmicznym.
Orgazm w sensie seksualnym też miałam, ale nie zachwycił mnie jakoś szczególnie. Myślałam, że te dreszcze, to przez uchylone okno. Serio.
Re: mieliście kiedyś orgazm?
Tak. Z czego raz na koncercie, jak mnie przyjaciółka objęła - to wystarczyło. Pisałem gdzieś indziej, że moja wrażliwość zwiększa się przy specyficznej dawce i kombinacji określonych bodźców
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Re: mieliście kiedyś orgazm?
Dla mnie w sensie seksualnym to jakby napięcie mięśni, jednak nic wartego uwagi. Nie zależało mi na tym, nie czułem tego, aczkolwiek udawałem, że czuję...
Za to upojnego "eargazmu" doświadczyłem nieraz przy muzyce, to jest to poza tym są jeszcze głębsze stany medytacji, nocne spacery i gry
Za to upojnego "eargazmu" doświadczyłem nieraz przy muzyce, to jest to poza tym są jeszcze głębsze stany medytacji, nocne spacery i gry
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Re: mieliście kiedyś orgazm?
Ponoc 1/3 nie doswiadcza orgazmu. Wliczam sie.
Jestem zła, ale to dobrze.
Nigdy nie będę dobra, ale to nic złego..
Nigdy nie będę dobra, ale to nic złego..
Re: mieliście kiedyś orgazm?
Ja też nie. Zawsze byłam ciekawa, co to jest
- Keri
- łASkawca
- Posty: 1656
- Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
- Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )
Re: mieliście kiedyś orgazm?
Nie no w wieku gimnazjalnym masturbując się doznałem męskiego orgazmu z wytryskiem, później też 2 raz i koniec
Ale za dużo zachodu, potu, wysiłku i zmęczenie idzie na to by to osiągnąć. Zresztą jedynie co jest to późniejsze szybsze bicie serca jakby po biegach
Czy warto? Odmawiam
-
- młodASek
- Posty: 21
- Rejestracja: 12 maja 2016, 18:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: mieliście kiedyś orgazm?
No i ręka potem bardzo boli. Przecież nawet podczas nocnych polucji przeżywa się orgazm przy wytrysku. Jak dla mnie to nic nadzwyczajnego i tylko czuję zażenowanie i wstręt.
Jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce.
- agnieszka66
- ASiołek
- Posty: 52
- Rejestracja: 7 maja 2017, 11:50
Re: mieliście kiedyś orgazm?
Miałam.
Było przyjemnie, ale nie na tyle, żeby dążyć do powtórnego przeżycia za wszelką cenę.
Za dużo zachodu.
wolę dobre jedzenie... Najlepszy orgazm przeżywam, gdy do drzwi dzwoni dostawca z dużym zestawem sushi. Pierwszy kęs... o tak, z niczym się to nie da porównać
Było przyjemnie, ale nie na tyle, żeby dążyć do powtórnego przeżycia za wszelką cenę.
Za dużo zachodu.
wolę dobre jedzenie... Najlepszy orgazm przeżywam, gdy do drzwi dzwoni dostawca z dużym zestawem sushi. Pierwszy kęs... o tak, z niczym się to nie da porównać
Jedyna różnica między mną a wariatem polega na tym, że ja nim nie jestem (S. Dali. I ja.)
Re: mieliście kiedyś orgazm?
Biała, jak zdobyć ten specyfik?
Re: mieliście kiedyś orgazm?
Od zeszłego roku jest już nielegalny niestety. Zapewne już nie ma tego nigdzie na sprzedaż a było to raczej zbyt niszowe, żeby znalazło się teraz na czarnym rynku.
W sumie ja to brałam bardziej w celach psychodelicznych ale ze względu na podobieństwo tej substancji do serotoniny okazało się, że daje to również inne "uboczne" efekty.
W sumie ja to brałam bardziej w celach psychodelicznych ale ze względu na podobieństwo tej substancji do serotoniny okazało się, że daje to również inne "uboczne" efekty.
Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Gdzie jest ojciec??
Re: mieliście kiedyś orgazm?
no bywa
Seek not the paths of the ancients; Seek that which the ancients sought