aseksualnosc mozna leczyc
-
- starszASek
- Posty: 37
- Rejestracja: 3 lip 2017, 21:37
Re: aseksualnosc mozna leczyc
tak.wystarczy testosteronum prolongatum zastrzyk domięśniowy co 14 dni czego skutkiem ubocznym jest gwałtowny wzrost libido i robi się z ciebie drugi "Leszek Pękalski" który wali konia aż 10 razy dziennie,staje mu na widok wszystkiego co się rusza,nawet stare babcie się podobają.długotrwała erekcja penisa powoduje w nim powstawanie zakrzepów.ładne mi leczenie.lepiej być aseksualnym i spełniać się w bezludnych pasjach.
Re: aseksualnosc mozna leczyc
Aseksuolodzy podkreślajšą, że sama nazwa seksualni jest tylko modą. Sam problem zaburzeń seksualnych u ludzi jest znany od dawien dawna. Bo seksualność jest po prostu zaburzeniem. Takim, które można leczyć. Ma wiele przyczyn. Często są to np. problemy emocjonalne albo te związane z rozwojem seksualnym. Czasem po prostu natarczywy partner, który nie umie wytrzymać bez seksu. W innych przypadkach depresja czy permanentny stres. Ludzie jednak tak przyzwyczajają się do tego, że żyją z seksem, iż wydaje im się, że go potrzebują. Traktują to jako coś normalnego. Seksualność można wyleczyć i normalnie żyć. Bo życie z seksem, niestety, nie jest zdrowe. To jest typowa kompulsja, jak obżarstwo czy alkoholizm. Seks jest siłą napędową szaleństwa, bez niego życie jest proste, cudowne i wspaniałe. Seks może źle odbić się na zdrowiu. To jak z nałogiem - im bardziej w to wchodzimy, tym bardziej się uzależniamy.
Niedawno zbadałem sobie testosteron. Mało co nie przekroczyłem górnej granicy. Także to raczej nie o to chodziSpolaryzowany pisze: ↑3 lip 2017, 22:44tak.wystarczy testosteronum prolongatum zastrzyk domięśniowy co 14 dni
-
- starszASek
- Posty: 37
- Rejestracja: 3 lip 2017, 21:37
Re: aseksualnosc mozna leczyc
jeżeli badałeś sobie testosteron w surowicy gdzie dolna granica to 2,8ng/ml górna granica to 8ng/ml ile ci wyszło w wynikach?0,21ng/ml czy więcej?kortyzol też mierzyłeś?dolna granica kortyzolu to 172 nmol/l górna granica to 497nmol/l.mi wyszedł kortyzol 512.a testosteron 0,21ng/ml.podobno im mniej testosteronu tym więcej kortyzolu.ty możesz mieć niski kortyzol.jesteś zestersowany?jeżeli jesteś asem i piszesz że masz stosunkowo wysoki testosteron to zbadaj sobie oksytocynę i wazopresynę.możesz mieć zaniżone.ceny tych badań są rzędu 300zł.
Re: aseksualnosc mozna leczyc
Prawie 8...Spolaryzowany pisze: ↑14 wrz 2017, 12:40jeżeli badałeś sobie testosteron w surowicy gdzie dolna granica to 2,8ng/ml górna granica to 8ng/ml ile ci wyszło w wynikach?0,21ng/ml czy więcej?
Nie...kortyzol też mierzyłeś?
Trochę tak...prawdę mówiąc, od dziecka jestem dość nerwowy...ale praktykuję uważność, poddanie, akceptację, samo-wgląd, podążanie za swoją radością i tym podobne techniki duchowe - to mi bardzo pomagapodobno im mniej testosteronu tym więcej kortyzolu.ty możesz mieć niski kortyzol.jesteś zestersowany?
300 zł to dość sporojeżeli jesteś asem i piszesz że masz stosunkowo wysoki testosteron to zbadaj sobie oksytocynę i wazopresynę.możesz mieć zaniżone.ceny tych badań są rzędu 300zł.
EDIT: Poziom oksytocyny/wazopresyny mogę sobie chyba regulować siłą woli - w zależności od tego na co kieruję swoją uwagę. Celowo go zmniejszam, żeby móc normalnie funkcjonować. Bo tak to za bardzo bym się fiksował na uczuciach przywiązania do bliskich osób, zamiast się skupić na rzeczach do zrobienia.
Nie chcę też nadmiernie i przedwcześnie wchodzić w uczucia bliskości i przywiązania wobec osób, którym nie powinienem (jeszcze?) zbytnio ufać. Na pewno jednak nie zamierzałbym się poświęcić aż tak bardzo, by się zgodzić na upodlenie jakim jest seks, czyli zostanie czyimś wibratorem.
Re: aseksualnosc mozna leczyc
A mi jest dobrze, jestem zadowolona i mam satysfakcjonujące życie aseksualne lubię swój kompletny brak myśli o tematyce erotycznej i nawet nie wiem jak to jest inaczej. Fakt faktem, nic mnie nie rozprasza i dzięki temu mój umysł funkcjonuje na wysokich obrotach, może dlatego sporo wybitych osób było aseksualnych?
Btw nawet słownik w telefonie mnie dyskryminuje bo jak chcę wpisać aseksualny to mi menda poprawia na seksualny
Btw nawet słownik w telefonie mnie dyskryminuje bo jak chcę wpisać aseksualny to mi menda poprawia na seksualny
Re: aseksualnosc mozna leczyc
Indiana
Re: aseksualnosc mozna leczyc
Powiem ci jedno. Wyjdź. Aseksualizm to nie choroba. Ale bzdury. Aż śmieszne.
Re: aseksualnosc mozna leczyc
Ja ostatnio byłam na warsztacie na wolnym powietrzu moja seksualność- moja sprawa. Gdzie prowadząca mówiła, że aseksualnych jest mało, 1% i każdy ma libido. A większość ludzi, którzy nie chcą seksu, to przez inne powody, które można leczyć np bicie w dzieciństwie, złe doświadczenia, depresje.
Wykład ogólnie był ciekawy, ale z tą tezą bym się nie zgodziła.
Poza tym, nawet jeśli to nie aseksualizm, tylko inne przyczyny, czemu trzeba to koniecznie zmieniać. Ktoś może nie lubić seksu i dobrze sobie z tym żyć, a problemem są zwykle naciski drugiej strony, a nie to, że on/ona sama chce to zmienić czy źle się z tym czuje. Znów uszczęśliwianie ludzi na siłę.
Inne aspekty warsztatu bardzo mi się podobały.
Wykład ogólnie był ciekawy, ale z tą tezą bym się nie zgodziła.
Poza tym, nawet jeśli to nie aseksualizm, tylko inne przyczyny, czemu trzeba to koniecznie zmieniać. Ktoś może nie lubić seksu i dobrze sobie z tym żyć, a problemem są zwykle naciski drugiej strony, a nie to, że on/ona sama chce to zmienić czy źle się z tym czuje. Znów uszczęśliwianie ludzi na siłę.
Inne aspekty warsztatu bardzo mi się podobały.
Re: aseksualnosc mozna leczyc
Ja często na forach kobiecych czytam opinie głównie kobiet, że jeśli młody facet nie interesuje się seksem, to jest jakimś dziwadłem i nadaje się na terapię. I że ten brak zainteresowania seksem ma podłoże religijne, fizyczny albo ogólnie związany z seksualnością. Mam wrażenie, że dla tych opiniodawców jedyną słuszną postawą życiową jest homo i heteroseksualizm, bo jak to możliwe, że ktoś w ogóle nie chce seksu.
Re: aseksualnosc mozna leczyc
Szczerze mówiąć, ja takie posty kobiet odczytuję w ten sposób (niżej podaję kolejność):takasobie pisze: ↑3 sie 2018, 07:52 Ja często na forach kobiecych czytam opinie głównie kobiet, że jeśli młody facet nie interesuje się seksem, to jest jakimś dziwadłem i nadaje się na terapię. I że ten brak zainteresowania seksem ma podłoże religijne, fizyczny albo ogólnie związany z seksualnością.
1) Chcę seksu.
2) Facet nie chce seksu.
3) Nie podoba mi się to, że facet nie chce seksu.
4) Jestem sfrustrowana
5) Chcę rozładować frustrację
6) Wybieram aby zrobić to, krytykując postawę faceta
7) Chcę wywrzeć presję na facetów, aby chcieli seksu
8 ) Bo chcę, aby faceci chcieli seksu. Bo chcę być pożądana
Inns sprawa, że niechęć do seksu może mieć rzeczywiście związek z religią
Re: aseksualnosc mozna leczyc
Nemo pisze: ↑4 wrz 2018, 17:29Szczerze mówiąć, ja takie posty kobiet odczytuję w ten sposób (niżej podaję kolejność):takasobie pisze: ↑3 sie 2018, 07:52 Ja często na forach kobiecych czytam opinie głównie kobiet, że jeśli młody facet nie interesuje się seksem, to jest jakimś dziwadłem i nadaje się na terapię. I że ten brak zainteresowania seksem ma podłoże religijne, fizyczny albo ogólnie związany z seksualnością.
1) Chcę seksu.
2) Facet nie chce seksu.
3) Nie podoba mi się to, że facet nie chce seksu.
4) Jestem sfrustrowana
5) Chcę rozładować frustrację
6) Wybieram aby zrobić to, krytykując postawę faceta
7) Chcę wywrzeć presję na facetów, aby chcieli seksu
8 ) Bo chcę, aby faceci chcieli seksu. Bo chcę być pożądana
Inns sprawa, że niechęć do seksu może mieć rzeczywiście związek z religią
Chodzi Ci o wstrzemięźliwość seksualną, aż do ślubu ? Bo chyba, żadna religia seksu nie zabrania ?
Re: aseksualnosc mozna leczyc
To może mieć sens z tą chęcią bycia pożądanym.Nemo pisze: ↑4 wrz 2018, 17:29Szczerze mówiąć, ja takie posty kobiet odczytuję w ten sposób (niżej podaję kolejność):takasobie pisze: ↑3 sie 2018, 07:52 Ja często na forach kobiecych czytam opinie głównie kobiet, że jeśli młody facet nie interesuje się seksem, to jest jakimś dziwadłem i nadaje się na terapię. I że ten brak zainteresowania seksem ma podłoże religijne, fizyczny albo ogólnie związany z seksualnością.
1) Chcę seksu.
2) Facet nie chce seksu.
3) Nie podoba mi się to, że facet nie chce seksu.
4) Jestem sfrustrowana
5) Chcę rozładować frustrację
6) Wybieram aby zrobić to, krytykując postawę faceta
7) Chcę wywrzeć presję na facetów, aby chcieli seksu
8 ) Bo chcę, aby faceci chcieli seksu. Bo chcę być pożądana
Inns sprawa, że niechęć do seksu może mieć rzeczywiście związek z religią
Re: aseksualnosc mozna leczyc
Nie chodzi mi o zabranianie. Osobiście wyniosłem wrażenie, które mógłbym streścić następująco:
"Jeśli już musicie koniecznie uprawiać seks, to niech wam będzie: tolerujemy go wewnątrz małżeństwa, przymykamy na to oko. Ale celibat jest jednak czymś lepszym, wyższym, świętszym, bliższym ideałowi"
Re: aseksualnosc mozna leczyc
Ach tak ! Masz rację. Dokladnie tak działa nasza religia. Szkoda, jednak, że pouczają nas ci, którzy akurat najmniej panują nad swoimi fujarkami.Nemo pisze: ↑5 wrz 2018, 17:31Nie chodzi mi o zabranianie. Osobiście wyniosłem wrażenie, które mógłbym streścić następująco:
"Jeśli już musicie koniecznie uprawiać seks, to niech wam będzie: tolerujemy go wewnątrz małżeństwa, przymykamy na to oko. Ale celibat jest jednak czymś lepszym, wyższym, świętszym, bliższym ideałowi"