Stosunek do stosunku

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)

Stosunek do stosunku?

Brzydzę się seksem
77
26%
Jest mi obojętny. Nie moja bajka po prostu
146
49%
Boję się
51
17%
Inny (napisz)
23
8%
 
Liczba głosów: 297

Rheda
pASibrzuch
Posty: 259
Rejestracja: 18 kwie 2015, 23:32

Re: Stosunek do stosunku

Post autor: Rheda »

króliczka pisze: 6 sty 2018, 13:22 Inne: przygotowania do seksu długo zajmują (ok. 3 godziny), co też jest jakimś problemem, ale raczej małym.
Z czystej ciekawości: dlaczego aż 3 godziny? :shock: Co się robi przez tyle czasu?
Awatar użytkownika
BlueStar
mASełko
Posty: 140
Rejestracja: 25 gru 2017, 23:54
Lokalizacja: Warszawa

Re: Stosunek do stosunku

Post autor: BlueStar »

Kod: Zaznacz cały

króliczka pisze: ↑6 sty 2018, 13:22
Inne: przygotowania do seksu długo zajmują (ok. 3 godziny), co też jest jakimś problemem, ale raczej małym.
Z czystej ciekawości: dlaczego aż 3 godziny? :shock: Co się robi przez tyle czasu?
Podejrzewam, że depilacja całego ciała + mycie :) Sądząc po wypowiedzi króliczka to ona boi się , że facet cokolwiek od niej poczuje lub cokolwiek na ciele zobaczy co mogłoby go zrazić, więc dla niej ważne jest by nic takiego się nie znalazło, a na to potrzeba czasu.
Awatar użytkownika
króliczka
łASuch
Posty: 190
Rejestracja: 20 maja 2017, 21:11

Re: Stosunek do stosunku

Post autor: króliczka »

Tak - to też, ale najwięcej czasu zajmują chyba włosy. Ich suszenie po kąpieli, nakładanie wygładzaczy i prostowanie (niestety one się lekko kręcą/falują, a są zazwyczaj długie więc to nie jest kwestia 5 minut). Jest też makijaż, ale to akurat krótko trwa.
takasobie

Re: Stosunek do stosunku

Post autor: takasobie »

Króliczka, ile przyjemności masz z seksu, do którego przygotowujesz się w ten sposób? Czy uprawiałaś kiedyś seks bez tych przygotowań? Czy twoi partnerzy też się tak przygotowują?
Awatar użytkownika
BlueStar
mASełko
Posty: 140
Rejestracja: 25 gru 2017, 23:54
Lokalizacja: Warszawa

Re: Stosunek do stosunku

Post autor: BlueStar »

Tak - to też, ale najwięcej czasu zajmują chyba włosy. Ich suszenie po kąpieli, nakładanie wygładzaczy i prostowanie (niestety one się lekko kręcą/falują, a są zazwyczaj długie więc to nie jest kwestia 5 minut)
Ale tego nie trzeba robić przed każdym stosunkiem, chyba że serio tak to poprawia twój komfort , że musisz!
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Stosunek do stosunku

Post autor: AlaZala »

Króliczka, dziwi mnie to, co piszesz. Ludzie uprawiający seks zazwyczaj akceptują to, że w czasie tej czynności nie kontrolują w pełni swojego ciała, że pojawiają się wydzieliny, dźwięki, zapachy i grymasy. Ich występowanie jest naturalne, a ta utrata kontroli jest jedną z przyczyn, dla których ludzie uprawiają seks. Jeśli ktoś tego nie lubi, nie uprawia seksu. Jeśli ktoś uprawia seks, to sądzę, że to lubi. Wstyd przed reakcjami fizjologicznymi jest dla mnie niezrozumiały, bo wszyscy mamy podobne reakcje fizjologiczne i nie ma w tym niczego złego.
Nightfall

Re: Stosunek do stosunku

Post autor: Nightfall »

Króliczko ale Ty wiesz o tym, że to raczej nie jest aseksualizm, tylko problem, z którym możesz się zmierzyć i nad nim pracować, jeśli taka będzie Twoja wola? :)
Awatar użytkownika
króliczka
łASuch
Posty: 190
Rejestracja: 20 maja 2017, 21:11

Re: Stosunek do stosunku

Post autor: króliczka »

Nightfall pisze: 7 sty 2018, 10:52 Króliczko ale Ty wiesz o tym, że to raczej nie jest aseksualizm, tylko problem, z którym możesz się zmierzyć i nad nim pracować, jeśli taka będzie Twoja wola? :)
Tylko że ten problem u mnie jest znacznie bardziej skomplikowany, bo dochodzi jeszcze uraz, przeszłe, i czasami nawet teraz odzywające się konflikty wewnętrzne, i brak akceptacji dla odczucia podniecenia oraz pożądania (nie przepadam za nim, jest w tym coś niepokojącego, zwłaszcza tym jednego rodzaju), więc pewnie nigdy nie udałoby mi się z tego wygrzebać.
Jeśli chodzi o aseksualizm to on u mnie pojawia się tylko wtedy gdy jestem niedożywiona/przy niedowadze. Ja to odkryłam przez przypadek, i postanowiłam że najlepiej będzie jak już tak zostanie, bo wtedy czuję się najbardziej komfortowo/najbardziej sobą, jednak muszę przyznać że w czasie świąt dość pojadłam i to wystarczyło żebym znowu zaczęła się podniecać, ale mam nadzieję że znowu mi się uda wyziębić odpowiednim żywieniem.
takasobie pisze: 6 sty 2018, 20:06 Króliczka, ile przyjemności masz z seksu, do którego przygotowujesz się w ten sposób? Czy uprawiałaś kiedyś seks bez tych przygotowań?
To nie jest niestety największy problem, a raczej to (jeśli chodzi o praktyczne rzeczy) że niezależnie od tego co/ile zrobię i tak może stać się coś co mnie ośmieszy, bo nie jestem w stanie kontrolować reakcji swojego organizmu.
takasobie pisze: 6 sty 2018, 20:06Czy twoi partnerzy też się tak przygotowują?
Nie, mężczyna ma ten komfort że nie musi wiele robić przed, wystarczy prysznic.
Rheda
pASibrzuch
Posty: 259
Rejestracja: 18 kwie 2015, 23:32

Re: Stosunek do stosunku

Post autor: Rheda »

króliczka pisze: 7 sty 2018, 17:04Jeśli chodzi o aseksualizm to on u mnie pojawia się tylko wtedy gdy jestem niedożywiona/przy niedowadze.
Aseksualizm to trwałe nieodczuwanie pociągu seksualnego, a nie takie, które można "osiągnąć" w pewnych warunkach ;) Z tego co piszesz, to raczej jesteś osobą seksualną, która tłumi w sobie popęd.
takasobie

Re: Stosunek do stosunku

Post autor: takasobie »

króliczka pisze: 7 sty 2018, 17:04
takasobie pisze: 6 sty 2018, 20:06Czy twoi partnerzy też się tak przygotowują?
Nie, mężczyna ma ten komfort że nie musi wiele robić przed, wystarczy prysznic.
Czyli twoi partnerzy tego od ciebie wymagają czy sama sobie narzuciłaś te wymagania?
Awatar użytkownika
króliczka
łASuch
Posty: 190
Rejestracja: 20 maja 2017, 21:11

Re: Stosunek do stosunku

Post autor: króliczka »

takasobie pisze: 7 sty 2018, 18:35 Czyli twoi partnerzy tego od ciebie wymagają czy sama sobie narzuciłaś te wymagania?
Sama.
Awatar użytkownika
BlueStar
mASełko
Posty: 140
Rejestracja: 25 gru 2017, 23:54
Lokalizacja: Warszawa

Re: Stosunek do stosunku

Post autor: BlueStar »

i tak może stać się coś co mnie ośmieszy, bo nie jestem w stanie kontrolować reakcji swojego organizmu.
Co może Cię ośmieszyć? Hmn...
1. Facet w Ciebie wejdzie, a Ty pierdniesz? No cóż zdarza się i można pierdzieć z obu otworów, bo z przodu jak powietrze się przeciska ( w trakcie wkładania)to też wydaje odgłos pierdzenia. Czy to takie straszne dla faceta? Jeśli jest normalny to się jeszcze będziecie z tego śmiać.
2. Odgłos ciapania, mlaskania itp. Jesteśmy tam mokre, więc może tak się zdarzyć.
3. Będziesz wzdychać, sapać, może nawet zawodzić jak jęcząca Marta z Harrego Pottera? xD Powiem Ci w sekrecie, że niektórzy faceci to lubią, bo wiedzą, że Ci sprawiają przyjemność :)
4. Może Ci się zachcieć siusiu lub kupkę, no to przerywacie i tyle. Można wrócić jeśli jeszcze możecie lub poczekać aż się znowu zachce:)

Serio nie ma co wmawiać sobie, że coś Cię ośmieszy, bo faceci zupełnie inaczej patrzą na te sprawy. Mniej doświadczeni mogą być zdziwieni, bo jeszcze nie wszystko w tym temacie wiedzieli, ale nie ma co się przejmować bo zabierasz sobie całą przyjemność z bycia blisko z drugą osobą. Pary z dużym stażem rzucają w siebie brudnymi skarpetkami dla śmiechu, a facet mojej koleżanki zmieniał jej podpaski jak była unieruchomiona w gipsie ( tu byłoby mi dopiero głupio xD ).
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Stosunek do stosunku

Post autor: Azshara »

króliczka pisze: 7 sty 2018, 17:04 Jeśli chodzi o aseksualizm to on u mnie pojawia się tylko wtedy gdy jestem niedożywiona/przy niedowadze.
To nie jest aseksualizm. Z jakiegoś powodu tłumisz swoje prawdziwe uczucia, ogólną chęć ochotę na seks zasłaniając się tym, że podczas niego mogą wyjść dziwne dźwięki i to zrozumiałe, nie jest to jakoś często spotykane ale nadal jest i co najważniejsze - można z tym walczyć oraz leczyć. Aseksualizm nie zależy od wagi/ wyglądu/ samopoczucia. Są to przyczyny, które mogą daną osobę wprowadzać w stan, w którym unika seksu jak może, bo wstydzi się swojego ciała i tak dalej ale z aseksualizmem nie ma to nic wspólnego. Na Twoje szczęście czy też nie, jak wolisz ale możesz się zebrać i z tym powalczyć :)

Trochę się zastanawiałam nad pierwszą i drugą opcją ale w ostateczności wybrałam drugą. Zazwyczaj gdy pomyślę o seksie to jest to dla mnie coś co mnie obrzydza (chociaż nie w każdym przypadku) ale jednak nadal jest mi obojętny jeśli chodzi o mnie. Żeby było śmieszniej, na początku, gdy wśród znajomych temat seksu nawijał się coraz częściej, a ja nie chciałam o tym myśleć to tłumaczyłam sobie, że nie jestem zainteresowana i czuję obrzydzenie dlatego, że jestem za gruba/ za brzydka/ za młoda/ wpisz cokolwiek i gdy się zmienię to zmiana nastąpi i w tych sprawach. I nie pykło. Schudłam, trochę wyładniałam, jedynie za młoda mogę być całe życie jak się uprę :D ale podejście pozostało bez zmian no i nie ma co się oszukiwać.
Awatar użytkownika
króliczka
łASuch
Posty: 190
Rejestracja: 20 maja 2017, 21:11

Re: Stosunek do stosunku

Post autor: króliczka »

Setsu pisze: 8 sty 2018, 18:27 Z jakiegoś powodu tłumisz swoje prawdziwe uczucia, ogólną chęć ochotę na seks zasłaniając się tym, że podczas niego mogą wyjść dziwne dźwięki(...)
Nie to jest akurat moim największym problemem, a raczej pewien dawny uraz, i to że nie podoba mi się odczucie podniecenia/pożądanie, no ale nie będę tego rozwijać bo byłoby nie na temat.

Setsu pisze: 8 sty 2018, 18:27Aseksualizm nie zależy od wagi/ wyglądu/ samopoczucia.

Ja aseksualną osobą jestem tylko wtedy gdy jestem chuda/b. chuda (wtedy też nie mam okresu prawie w ogóle), więc widocznie w niektórych przypadkach może być on powiązany z wagą. No bo czemu niby prawdziwej utraty popędu płciowego na skutek niedożywienia/zbyt niskiej wagi nie nazwać aseksualizmem jeśli trwa to np. kilka lat?
Nie ukrywam że bardzo mi się to podoba.
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Stosunek do stosunku

Post autor: Azshara »

króliczka pisze: 8 sty 2018, 22:12 Ja aseksualną osobą jestem tylko wtedy gdy jestem chuda/b. chuda (wtedy też nie mam okresu prawie w ogóle), więc widocznie w niektórych przypadkach może być on powiązany z wagą. No bo czemu niby prawdziwej utraty popędu płciowego na skutek niedożywienia/zbyt niskiej wagi nie nazwać aseksualizmem jeśli trwa to np. kilka lat?
Nie ukrywam że bardzo mi się to podoba.
Osoby chore na anoreksję często rezygnują z seksu w imię wyzbywania się przyjemności, bo odmawianie sobie jedzenia to w pewnym momencie za mało. Taki przykład, który przyszedł mi od razu na myśl, gdy napisałaś o chudości. W żadnym wypadku nie czuj się oskarżana, zwracam jedynie uwagę na to, że czynników może być masa. Z całym szacunkiem, orientacja nie znika na pół roku, tak jak na pół roku nie zaczynasz być homo/ bi, by za cztery miesiące znów być hetero i od nowa. Właśnie dlatego Twojej utraty popędu płciowego, który jak sama przyznałaś rodzi się na skutek nieodżywienia organizmu nie można nazwać aseksualizmem, tak samo jak impotent nie staje się aseksualny, jest po prostu impotentem. Nie wiem, zachowujesz się jakbyś doskonale wiedziała, że problem leży gdzieś indziej, ba, wiesz gdzie ale z jakiegoś powodu uparcie będziesz twierdzić, że to aseksualizm. I właściwie możesz to robić, nikt cię za to nie zje ale to może nieść za sobą konsekwencje zdrowotne oraz psychiczne, bo nikt ci nie zagwarantuje na 100%, że nie są to objawy jakiejś choroby. Inna sprawa, że sama wyniszczasz organizm głodówkami (za niska masa ciała plus brak okresu, nawet nie da radu udawać, że to coś innego), bo między innymi taki stan ci bardzo odpowiada. To prosta droga do choroby o ile już chora nie jesteś ale pod tym kątem oceniać cię nie zamierzam, Twoje życie. W każdym razie w takim przypadku zasłanianie się aseksualizmem może nieść ze sobą poważne, czasami wręcz nieodwracalne konsekwencje, bo igranie z własnym organizmem i katowanie go wieloletnimi głodówkami (jak zrozumiałam) w końcu się zemści, niestety tego możesz być pewna.
Ostatnio zmieniony 9 sty 2018, 08:37 przez Azshara, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ