Poczucie upokorzenia jest uwarunkowane genetycznie? A w życiu. Ludzie w różnych kulturach wstydzą się zupełnie innych rzeczy, ergo to kwestia ewidentnie kulturowa. Możemy się spierać, czy segregacja na chłopców i dziewczynki we wczesnych latach życia jest dobra, czy zła, ale faktem jest, że gdyby dzieci były wychowywane tak razem-razem, myślałyby o sobie inaczej, niż kiedy są od siebie na wpół oddzielone. Ile jest anegdotek o chłopcach, którzy się strasznie dziwią, że mama jest zbudowana inaczej, niż oni - dzieci nie zauważają między sobą różnic, dopóki otoczenie (rodzice, kreskówki, reklamy i w ogóle wszystko inne) ich tych różnic nie nauczy.
Molestowanie seksualne - ofiary, oskarżenia i świadomość
Re: Molestowanie seksualne - ofiary, oskarżenia i świadomość
Re: Molestowanie seksualne - ofiary, oskarżenia i świadomość
Wstyd przed przebieraniem się wśród chłopców nie jest uwarunkowany genetycznie.
Nie wiem, co mają do tej sprawy dziecięcy temperament i buzujące hormony, ale wydaje mi się, że jest to bardzo niebezpieczna argumentacja, która może prowadzić wprost do stwierdzenia, że całe zjawisko molestowania seksualnego jest uwarunkowane genetycznie i hormonalnie, a zatem jest całkowicie naturalne i nie powinno być zwalczane.
No cóż, nie układajmy świata pod idiotów. Idioci, jak sam ich określiłeś, byli, są i będą, ale równie dobrze mogą komentować wchodzenie i wychodzenie z kabiny chłopaków, jak i dziewczyn, bo wygląda to dość podobnie.krychu_m pisze: ↑27 gru 2017, 12:30 Nie mam wątpliwości, że znaleźli by się idioci, którzy mogliby przykładowo w niewybredny sposób komentować wejście czy wyjście dziewczyny z kabiny. zwłaszcza jakby sobie popili i wstąpiłaby w nich grupowa odwaga. Widziałem podobną sytuację, gdzie do wrednych komentarzy sprowokował facetów fakt, że dziewczyna na przystanku omyłkowo oparła się o kolano faceta.
Re: Molestowanie seksualne - ofiary, oskarżenia i świadomość
Sorki istotnie wkradł się mały ale istotny błąd, napisałem genetycznie a miałem na myśli kulturowo.
Pozdrawiam
Bynajmniej wcale tak nie uważam. Wiem, że przestępczości się nie da zlikwidować, jest to fizycznie niemożliwe, ale to nie oznacza, że z przestępczością nie należy walczyć. Generalnie pisząc o nieoczekiwanych konsekwencjach nie miałem na myśli tylko i wyłącznie molestowanie, takie zachowanie może wzmacniać także popęd seksualny, który może być niebezpieczny jeśli występuje u osób niedojrzałych emocjonalnie, a trudno mówić, że w wieku nastu lat jest się osobą dojrzałą. Nie mniej jednak nie da się ukryć, że może też dochodzić do molestowania w takich koedukacyjnych szatniach, a w takim wypadku z całą pewnością jest ofiara. Powiem ci że takie zachowania znam z realnego życia. Jak wytłumaczyć matce ofiary, że jej dziecko padło ofiarą gdyż chcieliśmy być nowocześni i sprawić żeby dzieci się wspólnie przebierały. Dziecięcych sprawców za to nie ukarzesz, gdyż za swoje czyny, mają co najwyżej ograniczoną odpowiedzialność. Rodzice nawet najlepsi też nie zawsze sobie z dziećmi radzą, ba nawet specjaliści sobie mogą nie poradzić. Nauczyciele i kamery w takie miejsca wstępu nie mają. Ja mam tylko na uwadze dobro dzieci. Świat dorosłych moim zdaniem ma dość ograniczony wpływ na to co się dzieje między dziećmi, ale to nie oznacza, że mamy niewłaściwe sytuacje prowokować sami. Taka jest moja opinia.
Czy nam się to podoba czy nie musimy brać pod uwagę idiotów. Życie nie raz pokazało, że ignorowanie ludzkiej głupoty jest błędem i może prowadzić nawet do wielkich tragedii. Masz racje kobiety też mogą komentować zachowanie mężczyzny w toalecie w niewybredny sposób, ale z całym szacunkiem do obu płci, uważam że prawdopodobieństwo takiego zachowania u kobiet jest mniejsze, choć nie wykluczone. z drugiej strony mężczyzna też rzadziej się też takimi zachowaniami przejmie. Uważam, że zdecydowanie szybciej znajdą się kobiety, które z takiej koedukacyjnej toalety nie skorzystają, ale też może się zdarzyć odwrotnie. Ja nie wywyższam żadnej płci, ale uważam, że jesteśmy po prostu zwyczajnie inni i tyle. To oczywiście nie oznacza, że nie można spotkać mężczyzny który ma bardziej kobiecą naturę, czy odwrotnie. I bynajmniej uprzedzając ewentualny zarzut, nie uważam że Kobiety się do czegoś gorzej nadają czy lepiej. To sprawa indywidualna. Jednak nie darmo się mówi, Kobiety są z Venus a mężczyźni z Marsa i moim zdaniem nie ma w tym nic złego, ani dyskryminującego.
Pozdrawiam
Re: Molestowanie seksualne - ofiary, oskarżenia i świadomość
Jak najbardziej ich rozumiem.
Tak, czułam się, przez sąsiada i dziada z uczelni. Nie powiedziałabym, że to było molestowanie, ale z racji różnicy wieku tak się czułam. Cóż z dr inż. nie mam już styczności, ale jak sąsiadowi nie poukłada się w głowie informacja pójdzie w świat Moim zdaniem o molestowaniu można mówić jeśli coś nacechowane seksualnie się powtórzy pomimo sprzeciwu, albo jest hmm nietaktowne/nie na miejscu(np. jak obcy człowiek Cię maca). Słowem musi być to coś naprawdę nachalnego. Uważam też, że nie każde molestowanie nadaje się pod biegnięcie na policje i wykrzykiwanie oskarżeń z hasztagiem JaTeż.
Nie lubię, gdy ktoś myśli, że go podrywam, albo sugeruje seks, gdy ja tylko proponuje kolejne spotkanie u mnie i nie zdążę powiedzieć, że inni też będą. Robi się niezręcznie.
Nie, cała akcja to dla mnie bullshit pod względem poszerzania wiedzy na temat tego jak uniknąć molestowania. Jako osoba zgwałcona jakiś czas temu śmiało mogę powiedzieć, że rani mnie ta cała gadka "pamiętaj zawsze możesz powiedzieć nie, w każdym momencie i wcale nie musisz podawać powodu". Nosz kurde wiadomo, ale to g**no da. Zamiast asertywności uczy naiwności. Ja nie miałam tyle szczęści co panna_x, ani pomysłowości, aby mówić "no dalej gwałć ty chory psycholu", a odwrócona psychologia mogłaby zadziałać.
Zapewne wzrośnie liczba zgłoszeń, ale np. żona raczej nie doniesie na kochającego męża, bo gwałt jest ścigany z urzędu i grozi za to minimum 2 lata. Takie zgłoszenie mogłoby być kubłem zimnej wody dla niego, sama kuratela mogłaby wystarczyć, a tak będzie wyrokiem.
Raczej, że nie. To jest (pod)świadomy wybór myślenia, że ja potrzebuje tych pieniędzy, tej pracy, a potem się okazuje, że nie było warto, bo czy naprawdę woli się nie mieć co do garnka włożyć czy mieć zrytą psychikę na całe życie? Powiedziałabym, że jest to swego rodzaju wycena siebie.
Oczywiście, że tak, bo co sobie pomyślą. Dlatego dziewczyny są często ze sobą blisko fizycznie, bo to w miarę bezpieczne i akceptowane.
Moja mama jest nauczycielką i te dzieciaki mają od niej więcej czułości niż jatakasobie pisze: ↑3 gru 2017, 19:19 W temacie dotyku w szkole wiem z opowieści, że dzieci lubią się przytulać do nauczycieli, lubią ich masować, siadać na kolanach, miziać po nogach podczas czytanek, robić na głowach jakieś fryzury. Nie wiem, z czego to wynika, bo robią tak różne dzieci. Nauczyciele sami z siebie nie inicjują takich kontaktów wobec uczniów, co najwyżej odwzajemniają uściski.
To są dobre zasady. Lepiej dmuchać na zimne, choć monitoring załatwiłby sprawę. Zapewne jakby doszło tam do czegoś ofiara domagałaby się ogromnych odszkodowań od PKP.
Re: Molestowanie seksualne - ofiary, oskarżenia i świadomość
W tej kwestii zgadzam się z Nuśką, uczenie, że nie znaczy nie nic nie da, faceci dobrze to wiedzą, zresztą również z kontekstu sytuacji czy mowy ciała widać, że druga strona nie chce. Po prostu olewają to i tyle.
Re: Molestowanie seksualne - ofiary, oskarżenia i świadomość
Jakie są Wasze spostrzeżenia dotyczące akcji #MeToo i większej obecności tematu molestowania seksualnego w debacie publicznej?
Dla mnie to dziwne zjawisko, takie obnoszenie się z dumą "ja też byłam molestowana", niby jak to pomoże prawdziwym ofiarą?
Czy czuliście się molestowani seksualnie przez inne osoby? Jak sobie z tym radziliście?
Ja podczas kontaktu fizycznego dostaję paraliżu i zamieram jak świnka morska czekająca na śmierć.
Czy byliście oskarżani o molestowanie seksualne w wyniku zachowań, których za molestowanie nie uważaliście? Czy przestajecie czuć się swobodnie w obecności kogoś, kto o molestowanie może Was posadzić?
Nie zdarzyło się nigdy, pewnie dlatego że ja bardzo rzadko dotykam innych ludzi.
Czy Wasza wiedza na temat molestowania poszerzyła się w ostatnim czasie, zarówno pod względem tego, jakie zachowania innych powinny wzbudzać w nas zaniepokojenie, a także pod względem tego, jakich zachowań unikać samemu, aby nie molestować innych?
W tym temacie wiem zdecydowanie zbyt wiele.
Pamiętam że kiedyś nie przeszkadzało mi spanie w namiocie z mieszaną grupą, czy przebieranie się w ich obecności, jednak do czasu, spotkał mnie przykry incydent i od tego czasu jestem przewrazliwiony. Wolę ubierać się tak aby ukryć moją osobę i nie chcę żadnego dotyku, choć czasem marzy mi się przytulanie.
Dla mnie to dziwne zjawisko, takie obnoszenie się z dumą "ja też byłam molestowana", niby jak to pomoże prawdziwym ofiarą?
Czy czuliście się molestowani seksualnie przez inne osoby? Jak sobie z tym radziliście?
Ja podczas kontaktu fizycznego dostaję paraliżu i zamieram jak świnka morska czekająca na śmierć.
Czy byliście oskarżani o molestowanie seksualne w wyniku zachowań, których za molestowanie nie uważaliście? Czy przestajecie czuć się swobodnie w obecności kogoś, kto o molestowanie może Was posadzić?
Nie zdarzyło się nigdy, pewnie dlatego że ja bardzo rzadko dotykam innych ludzi.
Czy Wasza wiedza na temat molestowania poszerzyła się w ostatnim czasie, zarówno pod względem tego, jakie zachowania innych powinny wzbudzać w nas zaniepokojenie, a także pod względem tego, jakich zachowań unikać samemu, aby nie molestować innych?
W tym temacie wiem zdecydowanie zbyt wiele.
Pamiętam że kiedyś nie przeszkadzało mi spanie w namiocie z mieszaną grupą, czy przebieranie się w ich obecności, jednak do czasu, spotkał mnie przykry incydent i od tego czasu jestem przewrazliwiony. Wolę ubierać się tak aby ukryć moją osobę i nie chcę żadnego dotyku, choć czasem marzy mi się przytulanie.
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Jonathan Carroll
Jonathan Carroll
Re: Molestowanie seksualne - ofiary, oskarżenia i świadomość
Jakie są Wasze spostrzeżenia dotyczące akcji #MeToo i większej obecności tematu molestowania seksualnego w debacie publicznej?-Dobrze, że wreszcie ktoś zwrócił na to uwagę. To wciaż temat tabu i mało się o tym w Polsce mówi.
Czy czuliście się molestowani seksualnie przez inne osoby? Jak sobie z tym radziliście?-Nie, nigdy nie byłam molestowana seksualnie.
Czy byliście oskarżani o molestowanie seksualne w wyniku zachowań, których za molestowanie nie uważaliście? Czy przestajecie czuć się swobodnie w obecności kogoś, kto o molestowanie może Was posądzić?-Nie byłam.
Czy Wasza wiedza na temat molestowania poszerzyła się w ostatnim czasie, zarówno pod względem tego, jakie zachowania innych powinny wzbudzać w nas zaniepokojenie, a także pod względem tego, jakich zachowań unikać samemu, aby nie molestować innych?-Nie. Jedynie raz po raz natrafię na jakiś artykuł. Niedotyczący akcji.
Czy czuliście się molestowani seksualnie przez inne osoby? Jak sobie z tym radziliście?-Nie, nigdy nie byłam molestowana seksualnie.
Czy byliście oskarżani o molestowanie seksualne w wyniku zachowań, których za molestowanie nie uważaliście? Czy przestajecie czuć się swobodnie w obecności kogoś, kto o molestowanie może Was posądzić?-Nie byłam.
Czy Wasza wiedza na temat molestowania poszerzyła się w ostatnim czasie, zarówno pod względem tego, jakie zachowania innych powinny wzbudzać w nas zaniepokojenie, a także pod względem tego, jakich zachowań unikać samemu, aby nie molestować innych?-Nie. Jedynie raz po raz natrafię na jakiś artykuł. Niedotyczący akcji.
Re: Molestowanie seksualne - ofiary, oskarżenia i świadomość
Co sądzicie o pomyśle ze Szwecji, żeby robić kontrakt przed spotkaniem w sypialni i używać aplikacji?
No i o pomyśle, że na wszystko musi być tak, a to na co nie jest, to już nadużycie- odwrotnie niż teraz, nadużyciem jest to, na co kobieta mówi nie.
No i o pomyśle, że na wszystko musi być tak, a to na co nie jest, to już nadużycie- odwrotnie niż teraz, nadużyciem jest to, na co kobieta mówi nie.
Re: Molestowanie seksualne - ofiary, oskarżenia i świadomość
nie jest tak, że nie ma tzw. "wyjścia" ZAWSZE jest wyjście (oczywiście pisze to w kontekście osób dorosłych. Z przyczyn oczywistych nie odnosi się to do ofiar molestowania w wieku dziecięcym czy osób dorosłych fizycznie więzionych w piwnicach/innych komórkach ).
Ofiara molestowania (dorosła) godzi się na to z jakiegoś konkretnego powodu-każda z innego.
Dla jednej osoby będzie to chęć "utrzymania"konkretnej pracy , dla innego chęć "utrzymania" określonego statusu materialnego czy społecznego.
Każde molestowanie można przerwać.
Szwedzi przesadzają nie po raz pierwszy i nie po raz pierwszy "wylewają dziecko z kąpielą"
Ofiara molestowania (dorosła) godzi się na to z jakiegoś konkretnego powodu-każda z innego.
Dla jednej osoby będzie to chęć "utrzymania"konkretnej pracy , dla innego chęć "utrzymania" określonego statusu materialnego czy społecznego.
Każde molestowanie można przerwać.
Szwedzi przesadzają nie po raz pierwszy i nie po raz pierwszy "wylewają dziecko z kąpielą"
Re: Molestowanie seksualne - ofiary, oskarżenia i świadomość
Pewnie i tak każdy już słyszał o Asi Argento, ale mimo to wklejam link
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swia ... 62600.html
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swia ... 62600.html
-
- pASibrzuch
- Posty: 246
- Rejestracja: 30 lip 2014, 11:07
Re: Molestowanie seksualne - ofiary, oskarżenia i świadomość
Co do aplikacji, zastanawia mnie jedno: co z osobami, które PO PROSTU NIE MAJĄ TAKICH TELEFONÓW? To naprawdę się zdarza. Ja seksu i tak praktykować nie zamierzam, ale skądinąd mam 18-letni model telefonu.
Ale nie sądzę, żeby taka aplikacja porawiała sytuację. Ba, pod pewnymi względami może więcej zaszkodzić niż pomóc. Może choćby wbrew intencjom twórców wzmacniać pogląd, że raz wyrażone przyzwolenie nie może już być cofnięte.
Ale nie sądzę, żeby taka aplikacja porawiała sytuację. Ba, pod pewnymi względami może więcej zaszkodzić niż pomóc. Może choćby wbrew intencjom twórców wzmacniać pogląd, że raz wyrażone przyzwolenie nie może już być cofnięte.
Re: Molestowanie seksualne - ofiary, oskarżenia i świadomość
Nie wiem, co myśleć o Asi Argento. Mimo wszystko uważam, że to raczej kobiety padają ofiarami przemocy seksualnej, a nie faceci. Choćby gwałt, facet prędzej użyje siły i go dokona, w odwrotną stronę jakoś tego nie widzę.
Re: Molestowanie seksualne - ofiary, oskarżenia i świadomość
A to już problem tych osób. Wydawcom nie opłaca się zamieszczać aplikacji w systemie, z którego korzysta znikoma ilość użytkowników, patrz Windows Phone. Niestety albo musisz zmienić telefon, albo się z tym pogodzić.zewsząd i znikąd pisze: ↑24 sie 2018, 14:57 Co do aplikacji, zastanawia mnie jedno: co z osobami, które PO PROSTU NIE MAJĄ TAKICH TELEFONÓW? To naprawdę się zdarza. Ja seksu i tak praktykować nie zamierzam, ale skądinąd mam 18-letni model telefonu.
Kobiety również molestują i gwałcą. Problem polega na tym, że mężczyzna molestowanie często odbierze jako flirt i niewinną zabawę, a jeśli nie, to nie zrobi z tego powodu afery (jeśli ostro odrzuci nachalną kobietę w miejscu publicznych, szczególnie klubach, to istnieje spore prawdopodobieństwo, że przyczepi się do niego kilku nieprzyjemnych typów, bo jak tak można. Sama kobieta zresztą potrafi narobić rabanu, bo nie rozumie prostego słowa nie). Z gwałtami jest jeszcze gorzej, ponieważ zazwyczaj nigdy nie zostają zgłoszone, bo mężczyzna się zwyczajnie wstydzi, dotyczy to również przemocy domowej. Sami faceci zresztą śmieją się najgłośniej, że gwałt to seks niespodzianka i jak można dać się powalić kobiecie, ponieważ nie dociera, że to może być brutalna penetracja analna. Męska część niestety często zakłada, że gwałcą piękne i napalone kobiety, że jest to wręcz szalony i namiętny seks, a to nic innego jak bzdury i niespełnione fantazje. Nikt nie powiedział, że takiej kobiecie chodzi o zaspokojenie się, tak samo, jak niektórzy gwałcący mężczyźni używają do tego ostrych przedmiotów, gdzie ofiara potem jest zwyczajnie porozrywana od środka. Dodam jeszcze, że pedofilia w wykonaniu kobiet również ma się dobrze, po prostu nikt tego nie nagłaśnia, tak samo, jak molestowań i gwałtów.
Re: Molestowanie seksualne - ofiary, oskarżenia i świadomość
Otóż to. Przemoc jakakolwiek nie ma płci. Zgwałcić można na wiele sposobów, nie tylko penetrując pochwę penisem.Setsu pisze: ↑28 sie 2018, 09:29Kobiety również molestują i gwałcą. Problem polega na tym, że mężczyzna molestowanie często odbierze jako flirt i niewinną zabawę, a jeśli nie, to nie zrobi z tego powodu afery (jeśli ostro odrzuci nachalną kobietę w miejscu publicznych, szczególnie klubach, to istnieje spore prawdopodobieństwo, że przyczepi się do niego kilku nieprzyjemnych typów, bo jak tak można. Sama kobieta zresztą potrafi narobić rabanu, bo nie rozumie prostego słowa nie). Z gwałtami jest jeszcze gorzej, ponieważ zazwyczaj nigdy nie zostają zgłoszone, bo mężczyzna się zwyczajnie wstydzi, dotyczy to również przemocy domowej. Sami faceci zresztą śmieją się najgłośniej, że gwałt to seks niespodzianka i jak można dać się powalić kobiecie, ponieważ nie dociera, że to może być brutalna penetracja analna. Męska część niestety często zakłada, że gwałcą piękne i napalone kobiety, że jest to wręcz szalony i namiętny seks, a to nic innego jak bzdury i niespełnione fantazje. Nikt nie powiedział, że takiej kobiecie chodzi o zaspokojenie się, tak samo, jak niektórzy gwałcący mężczyźni używają do tego ostrych przedmiotów, gdzie ofiara potem jest zwyczajnie porozrywana od środka. Dodam jeszcze, że pedofilia w wykonaniu kobiet również ma się dobrze, po prostu nikt tego nie nagłaśnia, tak samo, jak molestowań i gwałtów.