Obawa przed wieczną samotnością :(
Re: Obawa przed wieczną samotnością :(
Warszawianko, moim zdaniem najłatwiej poznać z racji, że jest dużo osób, z którymi można teoretycznie pisać czy nawiązać kontakt, niekoniecznie stworzyć satysfakcjonujący na wszelkich poziomach związek.
W realu może być trudno kogoś poznać, bo np ktoś jest nieśmiały, nie poderwie nikogo, albo np nie ma gdzie poznać, ot choćby dlatego, że w pracy, na studiach czy gronie znajomych wszyscy są zajęci albo żadna z tych osób nam nie odpowiada. Najlepszy przykład to ja, skończyłam typowo kobiece studia, gdzie nie było kogo poznać- mało facetów, i żaden nie w moim typie. Wprawdzie i tak nikogo nie chciałam wtedy, ale gdybym chciała, to nie miałabym jak znaleźć. W pracy mam to samo, ludzie w innym przedziale wiekowym, mają już kogoś, więc teren, gdzie można kogoś poznać nie jest tak szeroki jak się wydaje. Znajomi też są przeważnie zajęci. Gdzie jeszcze można szukać? Niby wszędzie, a w praktyce to nigdzie.
W realu może być trudno kogoś poznać, bo np ktoś jest nieśmiały, nie poderwie nikogo, albo np nie ma gdzie poznać, ot choćby dlatego, że w pracy, na studiach czy gronie znajomych wszyscy są zajęci albo żadna z tych osób nam nie odpowiada. Najlepszy przykład to ja, skończyłam typowo kobiece studia, gdzie nie było kogo poznać- mało facetów, i żaden nie w moim typie. Wprawdzie i tak nikogo nie chciałam wtedy, ale gdybym chciała, to nie miałabym jak znaleźć. W pracy mam to samo, ludzie w innym przedziale wiekowym, mają już kogoś, więc teren, gdzie można kogoś poznać nie jest tak szeroki jak się wydaje. Znajomi też są przeważnie zajęci. Gdzie jeszcze można szukać? Niby wszędzie, a w praktyce to nigdzie.
Re: Obawa przed wieczną samotnością :(
Gdy ktoś nie ma trudności z zawiązywaniem nowych znajomości i ma ich wiele, to nie zrozumie problemów osoby, która ma z tym problem. Żeby znajomość "pykła", obie strony muszą chcieć tego samego i mieć do niej takie samo podejście.
-
- ASiołek
- Posty: 68
- Rejestracja: 13 paź 2017, 10:27
Re: Obawa przed wieczną samotnością :(
Znalezienie odpowiedniej osoby jest naprawde trudne... Przynajmniej tak czuje. Do tej pory poznawałam takich facetów, którzy z biegiem czasu coraz mniej się odzywali i po prostu olewali bez słowa albo działających na 2 fronty...
Re: Obawa przed wieczną samotnością :(
Mam przyjaciółkę ona wie że jestem aseksualny. Mogę się jej wygadać a ona mnie. Ale ostatnio w nocy zacząłem zauważać że brakuje mi osoby do której mógł bym się przytulić. I to mnie najbardziej boli w byciu ASem samotność w nocy.
-
- gimnASjalista
- Posty: 17
- Rejestracja: 10 cze 2018, 16:42
Re: Obawa przed wieczną samotnością :(
Też czasami budzę się w nocy i to uczucie osamotnienia jest przerażające.
-
- ciAStoholik
- Posty: 320
- Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57
Re: Obawa przed wieczną samotnością :(
Ja to czuję nad ranem. Taki smutek, brak kogoś koło mnie żeby ucałować w czoło i rozpocząć dobrze dzień.
Z tego co zauważyłem to większość ASów i ASek jest zajęta swoim życiem i nie ma czasu lub ochoty na związki. Mają pracę i szkołę, pochłaniające hobby, wiele zainteresowań i brak im czasu żeby skupić się na rozmowie i poznaniu drugiego człowieka. To mnie dobija...
Z tego co zauważyłem to większość ASów i ASek jest zajęta swoim życiem i nie ma czasu lub ochoty na związki. Mają pracę i szkołę, pochłaniające hobby, wiele zainteresowań i brak im czasu żeby skupić się na rozmowie i poznaniu drugiego człowieka. To mnie dobija...
Re: Obawa przed wieczną samotnością :(
Czasem mam takie chwile, w których zastanawiam się jak wiele oddałbym, aby choć przez jeden dzień być jak inni, normalni ludzie. Móc zasnąć i obudzić się u boku kochającej osoby, zjeść wspólnie śniadanie.
-
- gimnASjalista
- Posty: 17
- Rejestracja: 10 cze 2018, 16:42
-
- ciAStoholik
- Posty: 320
- Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57
Re: Obawa przed wieczną samotnością :(
Nie wszyscy ludzie aseksualni się zakochują, chociaż zakładam, że jeśli konijn czuje potrzebę by kogoś kochać, to jest jednak w którąś stronę romantyczny. Zawsze można poszukać drugiej połówki na forum, wystarczy do kogoś napisać.
Re: Obawa przed wieczną samotnością :(
Tu już nie chodzi o samo zakochanie się, ale o trudność ze znalezieniem partnera, gdy jest się asem/demi. Nie wyjdziemy na miasto, aby kogoś poderwać, na forum również nie jest tak łatwo, jakby mogło się wydawać, dlatego nic dziwnego, że wielu ludzi tutaj w jakimś stopniu cierpi z tego powodu.Nautilus1992 pisze: ↑28 cze 2018, 21:51Nie wszyscy ludzie aseksualni się zakochują, chociaż zakładam, że jeśli konijn czuje potrzebę by kogoś kochać, to jest jednak w którąś stronę romantyczny. Zawsze można poszukać drugiej połówki na forum, wystarczy do kogoś napisać.
-
- ASiołek
- Posty: 68
- Rejestracja: 13 paź 2017, 10:27
Re: Obawa przed wieczną samotnością :(
Zgadzam się z Setsu.
Re: Obawa przed wieczną samotnością :(
Ludzie seksualni też cierpią z powodu samotności. Są w stanie znaleźć sobie kogoś do seksu, a do miłości już nie tak łatwo. Samotność to ogólnie problem występujący pośród ludzi i problem bardzo osobniczy, bo to co jeden nazwie samotność dla kogoś innego może nią nie być albo ktoś powie, że nie jest samotny, choć inny powie że jest.Setsu pisze: ↑29 cze 2018, 06:57Tu już nie chodzi o samo zakochanie się, ale o trudność ze znalezieniem partnera, gdy jest się asem/demi. Nie wyjdziemy na miasto, aby kogoś poderwać, na forum również nie jest tak łatwo, jakby mogło się wydawać, dlatego nic dziwnego, że wielu ludzi tutaj w jakimś stopniu cierpi z tego powodu.Nautilus1992 pisze: ↑28 cze 2018, 21:51Nie wszyscy ludzie aseksualni się zakochują, chociaż zakładam, że jeśli konijn czuje potrzebę by kogoś kochać, to jest jednak w którąś stronę romantyczny. Zawsze można poszukać drugiej połówki na forum, wystarczy do kogoś napisać.
Re: Obawa przed wieczną samotnością :(
Jak najbardziej, widziałam to po moich znajomych, czy nawet u osób z neta. Samotność w związku jest niestety jak najbardziej mozliwa.takasobie pisze: ↑29 cze 2018, 09:08 Ludzie seksualni też cierpią z powodu samotności. Są w stanie znaleźć sobie kogoś do seksu, a do miłości już nie tak łatwo. Samotność to ogólnie problem występujący pośród ludzi i problem bardzo osobniczy, bo to co jeden nazwie samotność dla kogoś innego może nią nie być albo ktoś powie, że nie jest samotny, choć inny powie że jest.
Mnie jednak chodzi o to, że osoba alloseksualna gdzieś wyjdzie, kogoś pozna, zwiąże się i zobaczy, czy im się układa, czy nie, czy są ze sobą szczęśliwi, wiadomo. Jeśli nie, to można się rozstać i szukać dalej, tak to wygląda. U asów jest trudniej. As wyjdzie, kogoś pozna, zwiąże się z osobą alloseksualną i samo to w zdecydowanej większości przypadków jest już błędem, a co dopiero, gdyby brnął w to głębiej, albo miał szukać drugiego asa. No jest ciężej, co nie znaczy, że jest to niemożliwe
-
- ciAStoholik
- Posty: 320
- Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57
Re: Obawa przed wieczną samotnością :(
Tak, oczywiście. Wielokrotnie już słyszałem wśród znajomych o rozstaniach, ostatnio nawet mojego kumpla rzuciła dziewczyna po 4 latach związku. Wiele osób z mojego otoczenia żyje samotnie i ma za sobą nieudane związki. Samemu też żyłem samotnie przez wiele lat, choć z nikim się nie wiązałem. To smutne, że ludzie nie potrafią się dogadać w sprawach miłosnych.takasobie pisze: ↑29 cze 2018, 09:08 Ludzie seksualni też cierpią z powodu samotności. Są w stanie znaleźć sobie kogoś do seksu, a do miłości już nie tak łatwo. Samotność to ogólnie problem występujący pośród ludzi i problem bardzo osobniczy, bo to co jeden nazwie samotność dla kogoś innego może nią nie być albo ktoś powie, że nie jest samotny, choć inny powie że jest.
Przepraszam jeśli się czepiam, pewnie mi się to tylko wydaje, ale gdy piszesz o tym, że As miałby szukać drugiego Asa, to odebrałem to jakby miało to być błędem.Setsu pisze: ↑29 cze 2018, 11:12 Jak najbardziej, widziałam to po moich znajomych, czy nawet u osób z neta. Samotność w związku jest niestety jak najbardziej mozliwa.
Mnie jednak chodzi o to, że osoba alloseksualna gdzieś wyjdzie, kogoś pozna, zwiąże się i zobaczy, czy im się układa, czy nie, czy są ze sobą szczęśliwi, wiadomo. Jeśli nie, to można się rozstać i szukać dalej, tak to wygląda. U asów jest trudniej. As wyjdzie, kogoś pozna, zwiąże się z osobą alloseksualną i samo to w zdecydowanej większości przypadków jest już błędem, a co dopiero, gdyby brnął w to głębiej, albo miał szukać drugiego asa. No jest ciężej, co nie znaczy, że jest to niemożliwe
Otóż moim zdaniem to jedyna droga dla Asów, by szukać drugiej aseksualnej osoby. Wiadomo, że nie ma co wychodzić na miasto i kogoś szukać, ale są inne sposoby na poznanie takiej osoby. To na prawdę nie jest takie trudne, o czym się niedawno przekonałem, gdy do kogoś napisałem. Są fora, komunikatory, telefony, sposobów na kontakt jest mnóstwo. Wystarczy być sobą i być szczerym. Trzeba w to włożyć trochę wysiłku, ale opłaca się.
A osoby alloseksualne też poznają się przez internet