Jestem w związku z człowiekiem o dość sporym temperamencie

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
tianmei
przedszkolASek
Posty: 5
Rejestracja: 6 lip 2018, 14:34

Jestem w związku z człowiekiem o dość sporym temperamencie

Post autor: tianmei »

Sama nie wiem jak zacząć...
W temacie zawarłam już to co mnie gryzie. Otóż mój partner ma spore potrzeby, a ja niekoniecznie. Na początku żałuję, że mu nie powiedziałam, albo nie dałam jasno do zrozumienia, może wtedy by sobie znalazł kogoś innego. Kiedyś nawet tak mi powiedział, że gdybym się dalej upierała że nie chcę pewnych spraw to by mnie zostawił, a tak się niestety przymusiłam. A teraz jest za późno, ponieważ mamy dziecko, minęło kilka lat. On słowem ,,kocham, kochać" nazywa tylko te sprawy dotyczące współżycia (np. ,,już mnie nie kochasz" to oznacza już nie współzyjesz). Dla mnie bardzo ważna jest więź emocjonalna, intelektualna, romantyczna, może i duchowa. Wiele rzeczy robimy razem, po przyjacielsku, robię mu obiad, piorę jego rzeczy itp., gdy jest smutny to pocieszam, ale to jest dla niego prawie że nieważne, bo powinnam odtrąbić pewne sprawy. Męczy mnie to często, tym bardziej że jest on człowiekiem ciągle potrzebującym.
Już dawno straciłam nim taką romantyczną więź, zrozumienie. Wszystko sprowadza się, że do odbębnienia mojego obowiązku by jemu było dobrze, ale mi nie jest- bardzo mi to nie pasuje. To jest takie mechaniczne i niepotrzebne i często robi mi się niedobrze.
Brakuje mi takiej swoistej więzi, takiego czegoś, nie mogę całe życie zmuszać się do czegoś, chciałabym cofnąć czas i być tylko jego przyjaciółką, koleżanką, byłoby o wiele lepiej. :-(
carriebradshaw
gimnASjalista
Posty: 17
Rejestracja: 10 cze 2018, 16:42

Re: Jestem w związku z człowiekiem o dość sporym temperamencie

Post autor: carriebradshaw »

Po tym co napisałaś, to nie widać tutaj widoków na wspólną przyszłość. Zresztą dlaczego tak kurczowo trzymasz się tego związku? Związku w którym czujesz się źle i Ty i Twój partner, gdzie wasze pragnienia nie zostają zaspokojone. Nie wiem co jest dla Ciebie ważniejsze. Jeżeli jesteś w stanie zmuszać się do seksu po to by utrzymać rodzinę to Twoja decyzja i trzymaj się tego. No ale jak widać nie bardzo Ci pasuje takie życie, więc jak dla mnie, to powinniście się rozstać. Twój partner raczej się nie zmieni. Tobie też nie pasuje ta sytuacja. Więc chyba wyjście jest jedno.
I myślę, że nie powinnaś niczego żałować. Pewnie większość asów była kiedyś w związku z osobami seksualnymi licząc na to, że ,,jakoś to będzie, może się ułoży'' itp. Może Tobie potrzebny był ten związek by lepiej zdefiniować siebie, może dzięki tej relacji teraz możesz klarowniej powiedzieć, czego chcesz.
Doskonale Cię rozumumiem gdy piszesz, że ważna jest dla Ciebie więź emocjonalna, intelektualna, duchowa. Ja odczuwam dokładnie to samo. Nie rozumiem jak wiele osób seksualnych może sprowadzać relację z drugim człowiekiem główie do sfery seksualnej. Ale z drugiej strony to jest ich natura i pewnie ciężko z tym walczyć.
Nightfall

Re: Jestem w związku z człowiekiem o dość sporym temperamencie

Post autor: Nightfall »

Cześć. Może czułabyś się lepiej w tej sytuacji, gdyby partner tworzył jakąś romantyczną atmosferę, zabiegał o ciebie? To tylko pytanie.

Jesteście niedobrani pod względem potrzeb seksualnych, po prostu. Czasu nie cofniesz, ale jest życie przed tobą i warto coś zrobić, żebyś w przyszłości czuła się bardziej komfortowo. Co? To zależy od ciebie. Może jakiś kompromis z partnerem. Tylko napisałaś, że musi być tak jak on che, albo wcale. Więc może lepiej wcale.
tianmei
przedszkolASek
Posty: 5
Rejestracja: 6 lip 2018, 14:34

Re: Jestem w związku z człowiekiem o dość sporym temperamencie

Post autor: tianmei »

To prawda, często jestem tym przytłoczona, nie czuję się z tym za dobrze. Przechodziłam z nim na różne kompromisy. Ale i tak zawsze musi być na jego, inaczej się obraża. Już dawno nie mam chęci nawet mówić o czym marzę, co mnie naprawdę gryzie. I tak mija mi pięć lat. Nie wierzę w miłość i takie miłe uczucia, jestem rozczarowana. Co mi z tego, że mówi mi jak on mnie kocha, gdy to mi się kojarzy ze zdejmowaniem spodni za chwilę i jak automat z markotną miną się kładę. Nieraz mi mówi, że nie o to mu chodzi, ale już sama tak reaguję. Przywiązałam się do niego i mamy dziecko. Gdybym była bardziej niezależna to pewnie od razu bym się od niego oddaliła i pozwoliłabym mu często kontaktować się z dzieckiem, nawet bym bardzo się cieszyła gdyby kogoś znalazł. Chciałabym żyć bardziej satysfakcjonująco, mieć więcej czasu na pasje, hobby, ale czas jest mi zabierany na obsługę i gadanie bezsensowne o jego fascynacjach w pewnym zakresie. Robi mi się słabo, zbiera na płacz. Tylko nie mam jeszcze nowego pomysłu co zrobić.
Nightfall

Re: Jestem w związku z człowiekiem o dość sporym temperamencie

Post autor: Nightfall »

Może przemyśl na spokojnie, czy w razie rozstania masz gdzie mieszkać? Czy będziesz w stanie zająć się dzieckiem? Może masz kogoś w rodzinie, kto by Ci z tym pomógł (rodziców, dziadków)? Pewnie nie będzie łatwo na początku, ale pod innym względem "złapiesz oddech"bo będziesz wolna.
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Jestem w związku z człowiekiem o dość sporym temperamencie

Post autor: AlaZala »

Czy jest jakiś powód, poza dzieckiem, dla którego chcesz nadal być w tym związku?
Co powodowało, że ten związek powstał i zaszłaś w ciążę? Czy kiedyś Twój partner postępował w inny sposób, a potem się zmienił?

Ja widzę w opisie bardzo nieciekawą sytuację. Facet ma kogoś, kto zapewnia mu pranie, gotowanie i seks, a sam nie musi robić nic. Dlatego zastanawia mnie, co spowodowało, że dopuściłaś do powstania takiej sytuacji.

Wyjście z tej sytuacji nie będzie łatwe ze względu na dziecko. Z tego powodu nigdy nie będziesz mogła całkowicie zerwać z nim kontaktu. Ja próbowałabym stopniowo rozluźniać związek, stopniowo wycofywać się z prania, gotowania, a potem zacząć namawiać partnera, aby zamiast obiadu w domu poszedł na kolację z koleżanką... W ten sposób problem powinien sam się rozwiązać bez tworzenia sytuacji konfliktowej.
Nightfall

Re: Jestem w związku z człowiekiem o dość sporym temperamencie

Post autor: Nightfall »

Jeszcze przyszło mi do głowy mam wrażenie, być może błędne, że czujesz się w obowiązku, żeby współżyć z parterem kiedy on tego oczekuje. Spróbuj wyjść z tego sposobu myślenia, nawet w związkach typowo seksualnych osób, każda ze stron ma prawo nie mieć chęci z różnych powodów, a druga powinna to uszanować.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Jestem w związku z człowiekiem o dość sporym temperamencie

Post autor: panna_x »

Zgadzam się z przedmówczynią.
wannapanna
bobASek
Posty: 4
Rejestracja: 11 lip 2018, 16:41

Re: Jestem w związku z człowiekiem o dość sporym temperamencie

Post autor: wannapanna »

Hej.
Na zasadzie działania małżeństwa moich rodziców wyrobiłam sobie zdanie, że usilne utrzymywanie związku tylko dla dziecka czyni mu więcej szkód psychicznych i uczy chorych wzorców niż mogłoby uczynić rozstanie i święty spokój. Ale niestety w tym kraju żyjemy jeszcze stereotypem, że jeśli już jest dziecko, to amen i sytuacja bez wyjścia. I nie chodzi tu o rzucanie rozwodami na lewo i prawo, tylko o chłodną ocenę sytuacji i zadanie sobie cholernie ważnego pytania o bycie szczęśliwym (czyli bycie sobą, bycie docenianą, bycie szanowaną, bycie rozumianą, spełnianie się w swojej roli - co mocno wiąże się z byciem docenianą). Jeśli tego nie ma, to czy cokolwiek innego stoi na przeszkodzie aby najpierw spróbować wspólnej terapii u psychoterapeuty (bo zawsze istnieje jakaś nadzieja), a w ostateczności, jeśli się nie uda, rozważyć rozstanie?
ODPOWIEDZ