Nie jestem hepi, bo...
Re: Nie jestem hepi, bo...
Przedłużają mi zwrot podatku w nieskończoność, a strona, na której regularnie zarabiam jakieś grosze, też ma wyjątkowo problemy z wypłacalnością. Mogę się założyć, że gdybym nie potrzebowała teraz kasy na gwałt, albo jutro wygrała w totka okrągły milion, to obie kwoty przyszłyby jeszcze tego samego dnia (- ‸ლ)
Re: Nie jestem hepi, bo...
Nie jestem hepi, bo świat, z roku na rok, zdaje się być coraz bardziej szalony (dosłownie). Nie ma już kraju, w którym chciałabym mieszkać. Za to pewnie znalazłaby się jakaś niewielka i wygodna jaskinia z dostępem do wody i drzew owocowych, na jakimś zakuprzu, w której chętnie wymościłabym sobie legowisko. Czyli jakieś pozytywy są
Semper eadem - It's A-okay
Re: Nie jestem hepi, bo...
Bo Komisja Parlamentu Europejskiego przegłosowała cenzurę internetu, a masa ludzi nie ma pojęcia, jakie są tego konsekwencje, a co ważniejsze, nie wie, że coś takiego w ogóle się dzieje. Co prawda jeszcze nie wszystko jest stracone, bo musi przejść głosowanie w kolejnej instytucji, ale ilość głosów „za” wcale mała nie jest i mam wrażenie, że powoli można się pożegnać z normalnym internetem i uciekać na TORa, bo tutaj to my sobie nawet nie będziemy mogli mema wkleić. Nie było żadnych protestów jak przy ACTA, zero ludzi na ulicach, media siedzą cicho. Komentarze z Reddita dają nadzieję, na naszym Wykopie też jest głośno, ale tylko głośno, chociaż tam też tak zwyczajnie i bez walki nie odpuszczą. To jest jakaś paranoja i cyrk na kółkach.
Re: Nie jestem hepi, bo...
Jestem bardzo zakochana w mężczyźnie aseksualnym z tego forum, a on oznajmił że nasz związek nie ma przyszłości i uczucie z jego strony wygasło
Re: Nie jestem hepi, bo...
...mam dziś okropną migrenę, a w moim bloku trwają głośne prace remontowe. Masakra...
Wady i zalety - to często jedno i to samo. Tylko z różnych punktów widzenia.
- Keri
- łASkawca
- Posty: 1656
- Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
- Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )
Re: Nie jestem hepi, bo...
Wow...
Jak to?
Dość, że nas mało to jeszcze to?
Ja jestem wkurwiony, bo teraz to co posiadam będzie sprzedane. Matka się uparła na miejscówkę w mieście i moje na wsi planuje sprzedać, bo nigdy się tam nie przeprowadzimy.
Ja nie mam nic oprócz tego, ani pensji, ani Zusu. Ja pracuję mimo to od 12 lat i opłaciłem sobie studia i jeszcze z tego co się zrobiło idzie na ogólne. A matka oczywiście wydaje na pierdoły i jej nie starcza i jeszcze od nas sobie bierze
Ja już mam dość. Jeśli tak to ja zostaję w mieszkaniu sam.
Tylko jest druga rzecz. Coraz bardziej się obawia co będzie na zaś. Bo sądzę, że już tak samemu pomieszkiwać będę
Dlaczego wszystko musi się piep...?
-
- ciAStoholik
- Posty: 320
- Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57
Re: Nie jestem hepi, bo...
Nie jestem hepi, bo w związku z moimi zaburzeniami około-autystycznymi często padam ofiarą niezrozumienia i braku akceptacji ze strony najbliższej rodziny. Ten tydzień jest wyjątkowo ciężki, znowu popadłem w nastrój suicydalny. Bez rodzinnego wsparcia to nawet leki od psychiatry mi nie pomogą...
Re: Nie jestem hepi, bo...
Wiem,że rodzina zwykle jest ważna, ale też myślę, że nawet małe grono dobrych znajomych mogłoby trochę pomóc.Ten tydzień jest wyjątkowo ciężki, znowu popadłem w nastrój suicydalny. Bez rodzinnego wsparcia to nawet leki od psychiatry mi nie pomogą..
- AliceAce82
- ASiołek
- Posty: 97
- Rejestracja: 17 sie 2018, 11:31
- Kontakt:
Re: Nie jestem hepi, bo...
Czemu bierzesz leki od psychiatry na coś co jest neurologiczne?Nautilus1992 pisze: ↑1 sie 2018, 18:26 Nie jestem hepi, bo w związku z moimi zaburzeniami około-autystycznymi często padam ofiarą niezrozumienia i braku akceptacji ze strony najbliższej rodziny. Ten tydzień jest wyjątkowo ciężki, znowu popadłem w nastrój suicydalny. Bez rodzinnego wsparcia to nawet leki od psychiatry mi nie pomogą...
alice.ace82 at gmail.com
- AliceAce82
- ASiołek
- Posty: 97
- Rejestracja: 17 sie 2018, 11:31
- Kontakt:
Re: Nie jestem hepi, bo...
Zgadzam się, ale często ciężko znaleźć odpowiednie osoby.
alice.ace82 at gmail.com
- AliceAce82
- ASiołek
- Posty: 97
- Rejestracja: 17 sie 2018, 11:31
- Kontakt:
-
- ciAStoholik
- Posty: 320
- Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57
Re: Nie jestem hepi, bo...
Biorę leki antydepresyjne, dopadła mnie tzw. "dystymia".AliceAce82 pisze: ↑18 sie 2018, 00:34Czemu bierzesz leki od psychiatry na coś co jest neurologiczne?Nautilus1992 pisze: ↑1 sie 2018, 18:26 Nie jestem hepi, bo w związku z moimi zaburzeniami około-autystycznymi często padam ofiarą niezrozumienia i braku akceptacji ze strony najbliższej rodziny. Ten tydzień jest wyjątkowo ciężki, znowu popadłem w nastrój suicydalny. Bez rodzinnego wsparcia to nawet leki od psychiatry mi nie pomogą...
To jest zaburzenie około-depresyjne i ma takie objawy, co depresja, tylko łagodniejsze. Za to trwa o wiele dłużej - potrzeba minimum 2 lat, by zdiagnozować dystymię.
- AliceAce82
- ASiołek
- Posty: 97
- Rejestracja: 17 sie 2018, 11:31
- Kontakt:
Re: Nie jestem hepi, bo...
Przykro mi to słyszeć. Walcz i się nie dawaj, powodzenia życzę.Nautilus1992 pisze: ↑18 sie 2018, 01:48Biorę leki antydepresyjne, dopadła mnie tzw. "dystymia".AliceAce82 pisze: ↑18 sie 2018, 00:34Czemu bierzesz leki od psychiatry na coś co jest neurologiczne?Nautilus1992 pisze: ↑1 sie 2018, 18:26 Nie jestem hepi, bo w związku z moimi zaburzeniami około-autystycznymi często padam ofiarą niezrozumienia i braku akceptacji ze strony najbliższej rodziny. Ten tydzień jest wyjątkowo ciężki, znowu popadłem w nastrój suicydalny. Bez rodzinnego wsparcia to nawet leki od psychiatry mi nie pomogą...
To jest zaburzenie około-depresyjne i ma takie objawy, co depresja, tylko łagodniejsze. Za to trwa o wiele dłużej - potrzeba minimum 2 lat, by zdiagnozować dystymię.
Dzięki za wyjaśnienie.
Jakbyś kiedyś chciał pogdać to daj znać. Wiem sporo o Autyźmie.
Pozdrawiam.
alice.ace82 at gmail.com