Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??

Post autor: Azshara »

Saber pisze: 30 wrz 2018, 06:06 Serio uważasz, że jeśli zwiążesz się z kobieta seksualną to ona co wieczór będzie Ci zdejmowała gacie na coś licząc ? Zdajesz sobie sprawę, jak różne libido mają kobiety ? Oczywiście, że niektóre kobiety z łóżka by Cię nie wypuszczały, ale są i takie, którym seks do życia naprawdę nie jest potrzebny, mimo tego że odczuwają pociąg seksualny . Seks traktują tak samo jak kawałek ciastka - fajnie smakuje, ale jeśli go nie będzie to nie będę płakała z tego powodu. Uwierz mi, że jeśli jesteś fajnym facetem to kobieta odpuściłaby to "ciastko" byle by Ciebie mieć przy Tobie i wcale się przy tym nie krzywdziła brakiem seksu.
Człowiek może mieć niskie libido i w dalszym ciągu jakieś potrzeby. Może nie będzie to chęć uprawiania seksu co tydzień, ale dwa razy w miesiącu już tak, więc as, który nie reflektuje na takie zabawy, będzie się w związku męczył, bo to on zawsze musi iść na kompromis. Ciężko również będzie trafić na kobietę z twojego opisu, która kompletnie zrezygnuje z seksu, bo znalazła tak fajnego partnera, że da radę bez tego. Kobiety nie odbiegają specjalnie od mężczyzn w kwestii potrzeb seksualnych, więc to taka trudniejsza loteria, bo przecież masa związków rozpada się przez różne libido/ niedopasowanie w sypialni.
Po części zgadzam się też z Kerim.
Keri pisze: 1 sie 2018, 08:31 A z facetami seksualnymi no sorry. Ale kobiety... Facet to jest wulkan seksu, czy z mniejszym czy większym libido. Kiedyś pęknie jak nie wytrzyma
Wielu ludzi wytrzymuje bez seksu miesiącami, a nawet latami, bo po rozstaniu nie szuka nikogo innego i nie interesuje się jednorazowymi przygodami. Takim ludziom może się wydawać, że skoro nawet im tego nie brakuje, to dadzą radę, wiążą się z asem i przychodzi zderzenie z rzeczywistością, bo okazuje się, że nagle libido daje o sobie znać, gdy mają przy sobie ukochaną osobę, ale nic z tego (tak w skrócie, nie chcę powtarzać czyichś i swoim postów z poprzednich stron). Związki, w których as nie chce iść na kompromis, a allo myśli, że wytrzyma, najczęściej kończą się szlochem asa o to, że świat jest zły i zdradą/ odejściem allo, bo nieważne czy to kobieta, czy mężczyzna - jeśli do tej pory seks był obecny w jego życiu, to długo nie pociągnie na takim układzie. Nie chcę się powoływać na dowody anegdotyczne, po prostu nie trafiłam na żadnego asa w necie, który byłby w związku i nie poszedłby na kompromis, zawsze zgadza się na pieszczoty oralne i seks (nie mówię o związkach, gdzie druga osoba jest na przykład impotentem), bo doskonale wie, że bez takich elementów partner chodziłby sfrustrowany i ostatecznie odszedł.
Libra

Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??

Post autor: Libra »

Wcześniej byłam bardzo na tak. Byłam przez kilka lat w związku z osobnikiem seksualnym i nie żałuję, przynajmniej pierwszych 4 lat ;)

Obecnie, jestem zauroczona, ale fakt, że znowu musiałabym się w to bawić działa na niekorzyść tego cudownego mężczyzny... Choćbym nawet się jakoś zmotywowała, to ogranicza mnie wstyd, że za wiele nie umiem w tej dziedzinie, bo jakoś pasji do tego nie przejawiałam nigdy :D
Awatar użytkownika
Biała
pASibrzuch
Posty: 244
Rejestracja: 9 gru 2014, 21:08

Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??

Post autor: Biała »

Zamierzałam nie wkręcać się w takie relacje z osobami allo, ale znów zmierzam prostą drogą do tego... Jakoś samo zaczęło iść w tym kierunku. I przy tym wszystkim mam świadomość, że z dużym prawdopodobieństwem skończy się to cierpieniem obu stron. Strasznie trudno trzymać się racjonalnych postanowień, kiedy w grę wchodzą emocje.
Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Gdzie jest ojciec??
Libra

Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??

Post autor: Libra »

Ponoć lepiej się wplątać i wyplątać niż żałować, że się nie spróbowało.
Właśnie, emocje, brzuszek tańczy, ja topnieję, marzę żeby się poprzytulać i weź tu racjonalizuj, że lepiej się trzymać z daleka :(

A co jest najgłupsze?
W poprzednim związku do spraw wiadomych podchodziłam z nie podszytą podnieceniem ciekawością(jakie to śmieszne i paskudne... wow, reaguje na mnie ten ukwiał), cieszyły mnie reakcje drugiej strony i dobrze mi to robiło na ego. Do czasu, aż zaniechałam całkiem, bo coraz bardziej musiałam się przymuszać. I tak sobie myślę, choćbym nawet się zmotywowała z nowym obiektem westchnień, to kurde, wstyd. Warsztat aktorski może się nie przydać, jeżeli się nie ma umiejętności jakichkolwiek. I sobie pomyśli, że baba po 30tce i tak nic? ;)
Awatar użytkownika
BardzoLittle
mASełko
Posty: 135
Rejestracja: 3 paź 2017, 23:01

Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??

Post autor: BardzoLittle »

Osobiście niezbyt mnie coś takiego interesuje. Jeśli mam komuś poświęcać czas, to musi być ktoś dopasowany. Ale wiadome, byłby wyjątek, dla kogoś fenomenalnego.
Mówią "Szukajcie aż znajdziecie", także szukam takiej, która lubi się przytulać. :)
Awatar użytkownika
króliczka
łASuch
Posty: 190
Rejestracja: 20 maja 2017, 21:11

Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??

Post autor: króliczka »

Setsu pisze: 30 wrz 2018, 11:57 Nie chcę się powoływać na dowody anegdotyczne, po prostu nie trafiłam na żadnego asa w necie, który byłby w związku i nie poszedłby na kompromis, zawsze zgadza się na pieszczoty oralne i seks (nie mówię o związkach, gdzie druga osoba jest na przykład impotentem), bo doskonale wie, że bez takich elementów partner chodziłby sfrustrowany i ostatecznie odszedł.
Jako nie-aska i osoba wyjątkowo samoświadoma mogę śmiało napisać że ze mną as którego bym kochała zdecydowanie nie musiałby iść na kompromis i absolutnie nie byłabym sfrustrowana, a rozstanie z takiego powodu jak brak seksu gdy kogoś kocham nie mieści mi się w głowie. Z wymaganiem od drugiej osoby seksu jako warunku abym z nią była czułabym się podle.
Zresztą - byłam z chłopakiem, który co prawda nie był asem, ale przez cały czas trwania naszej relacji nie wspomniał nigdy o tym żebyśmy to zrobili pomimo że był we mnie zakochany i ja w nim, a przez chwilę nawet nie zwątpliłam w sens naszej relacji. On przy początku powiedział nawet że mnie kocha i nic ode mnie nie chce, dlatego wierzę w to że gdybyśmy zostali razem jeszcze dłużej nie żądałby ode mnie zaspokajania go seksualnie (bo tego że ja bym nie żądała, jestem pewna), choć przyznam że mogłabym robić dla niego niektóre rzeczy (np. masturbować go) gdyby tylko wyraził otwarcie taką chęć, a ja czułabym się w danej chwili dobrze. Nigdy jednak nie zdarzyła się taka sytuacja. Może bał się że skrzywdzi mnie tą propozycją seksu, może bał się że przez seks wynikną jakieś kłopoty, a może przez to że miał różne problemy i potem ciężką depresję nie w głowie mu były takie głupoty (żeby nie było: nie zostawiłam go z powodu choroby, po prostu w pewnym momencie uznał że jednak wyjedzie do zakonu za granicę, tak jak planował zanim mnie poznał i zmienił decyzję z tego powodu).
Setsu pisze: 30 wrz 2018, 11:57Wielu ludzi wytrzymuje bez seksu miesiącami, a nawet latami, bo po rozstaniu nie szuka nikogo innego i nie interesuje się jednorazowymi przygodami. Takim ludziom może się wydawać, że skoro nawet im tego nie brakuje, to dadzą radę, wiążą się z asem i przychodzi zderzenie z rzeczywistością, bo okazuje się, że nagle libido daje o sobie znać, gdy mają przy sobie ukochaną osobę, ale nic z tego (tak w skrócie, nie chcę powtarzać czyichś i swoim postów z poprzednich stron).
Ja tak zdecydowanie nie mam.

Dopisane później: przypomniałam sobie że nawet na tym forum był jeden bardzo ciekawy użytkownik o nicku Kruk - mężczyzna, który pomimo że seksualny, traktował seks jako coś, co owszem - może robić, ale trochę szkoda na to czasu, bo są ciekawsze rzeczy. Miał do niego bardzo trzeźwe podejście (mocno podobne do mojego). Był z dziewczyną dość długo bo 10 lat.
Również pierwszy chłopak mojej dawnej przyjaciółki nie wymagał tego od niej.
Awatar użytkownika
ozjasz
mASełko
Posty: 132
Rejestracja: 12 maja 2016, 19:12

Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??

Post autor: ozjasz »

3/4 moich kumpli nie inicjowała kontaktów seksualnych ze swoimi partnerkami, więc tendencje są raczej różne. Gdyby jednak zaryzykowali, relacje może i byłyby pełniejsze, ale na pewne żaden z nich (no ok może poza jednym) na pewno nie zdyskwalifikowałby swojej relacji jedynie ze względu na niedopasowanie w łóżku.

Moja ocena tego jest taka; nie próbuj, ale kiedyś możesz tego żałować, albo lepiej; próbuj na własną odpowiedzialność, bo według mnie warto 😂
-Ok, so what kind of challenge did life bring to you?
-Yes.
Awatar użytkownika
Małgorzata95
ciAStoholik
Posty: 337
Rejestracja: 6 cze 2017, 19:42
Lokalizacja: Niewielka miejscowość 15 km od Poznania

Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??

Post autor: Małgorzata95 »

:roll:
Ostatnio zmieniony 5 paź 2018, 18:02 przez Małgorzata95, łącznie zmieniany 1 raz.
Za­nim potępisz człowieka za je­go in­ność,
zde­finiuj wpierw, czym jest nor­malność i po­każ,
jak sam zgod­nie z nią żyjesz.
Awatar użytkownika
pingwinka
ASiołek
Posty: 99
Rejestracja: 13 wrz 2016, 21:22

Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??

Post autor: pingwinka »

Setsu pisze: 30 wrz 2018, 11:57 Nie chcę się powoływać na dowody anegdotyczne, po prostu nie trafiłam na żadnego asa w necie, który byłby w związku i nie poszedłby na kompromis, zawsze zgadza się na pieszczoty oralne i seks (nie mówię o związkach, gdzie druga osoba jest na przykład impotentem), bo doskonale wie, że bez takich elementów partner chodziłby sfrustrowany i ostatecznie odszedł.
No to trafiłaś na mnie. Ja jestem gotowa na kompromisy, a jednak partner nie wymaga ode mnie nic, co mi sie nie podoba (np. pozwalam mu miziać mi piersi, ale tylko dlatego, ze sama to lubię; albo mam dni kiedy bardzo nie mam ochoty na czułości i nie zmusza mnie do tego, poza jakimś niezbędnym minimum w postaci przytulenia od czasu do czasu; albo wie że zgodziłabym sie na seks/handjoba, ale nie wymaga tego ode mnie, bo wie, ze dla mnie to nie będzie komfortowe). Jesteśmy już lata razem i jest dobrze bez kompromisów niefajnych dla drugiej strony (choć oboje wiemy, ze jakby co to drugie jest w stanie się "poświęcić" dla tego związku).
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??

Post autor: Azshara »

Pozytywnie mnie zaskoczyliście. To niby tylko kilka przykładów, ale i tak sporo :)
pingwinka pisze: 2 paź 2018, 19:37 No to trafiłaś na mnie. Ja jestem gotowa na kompromisy, a jednak partner nie wymaga ode mnie nic, co mi sie nie podoba (np. pozwalam mu miziać mi piersi, ale tylko dlatego, ze sama to lubię; albo mam dni kiedy bardzo nie mam ochoty na czułości i nie zmusza mnie do tego, poza jakimś niezbędnym minimum w postaci przytulenia od czasu do czasu; albo wie że zgodziłabym sie na seks/handjoba, ale nie wymaga tego ode mnie, bo wie, ze dla mnie to nie będzie komfortowe). Jesteśmy już lata razem i jest dobrze bez kompromisów niefajnych dla drugiej strony (choć oboje wiemy, ze jakby co to drugie jest w stanie się "poświęcić" dla tego związku).
Pozazdrościć, naprawdę. Ja niestety mam na tyle pesymistyczne podejście, że nigdy nie wpakuję się w związek z allo mężczyzną. Wiem, że na pewno sporo stracę i być może okazja życia przejdzie mi koło nosa, ale zwyczajnie nie potrafię uwierzyć, że mężczyzna (żeby nikt się nie poczuł urażony, o kobietach myślę w ten sam sposób), który całe życie był aktywny seksualnie wytrzymały bez tego kilka kolejnych lat, albo i całe życie (zakładając optymistyczną wersję), bo ja na takie kompromisy nie pójdę i byłoby słabo, gdyby poprosił o coś takiego w pewnym momencie. Wystarczyłby już sam fakt, że jednak mu tego brakuje i zaczęłabym się obwiniać za to, że nie mogę mu tego dać, nawet jeśli by nie nalegał i zrozumiał.
Awatar użytkownika
Saber
młodASek
Posty: 23
Rejestracja: 5 lis 2017, 06:13

Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??

Post autor: Saber »

Setsu pisze: 2 paź 2018, 20:24 Pozytywnie mnie zaskoczyliście. To niby tylko kilka przykładów, ale i tak sporo :)
pingwinka pisze: 2 paź 2018, 19:37 No to trafiłaś na mnie. Ja jestem gotowa na kompromisy, a jednak partner nie wymaga ode mnie nic, co mi sie nie podoba (np. pozwalam mu miziać mi piersi, ale tylko dlatego, ze sama to lubię; albo mam dni kiedy bardzo nie mam ochoty na czułości i nie zmusza mnie do tego, poza jakimś niezbędnym minimum w postaci przytulenia od czasu do czasu; albo wie że zgodziłabym sie na seks/handjoba, ale nie wymaga tego ode mnie, bo wie, ze dla mnie to nie będzie komfortowe). Jesteśmy już lata razem i jest dobrze bez kompromisów niefajnych dla drugiej strony (choć oboje wiemy, ze jakby co to drugie jest w stanie się "poświęcić" dla tego związku).
Pozazdrościć, naprawdę. Ja niestety mam na tyle pesymistyczne podejście, że nigdy nie wpakuję się w związek z allo mężczyzną. Wiem, że na pewno sporo stracę i być może okazja życia przejdzie mi koło nosa, ale zwyczajnie nie potrafię uwierzyć, że mężczyzna (żeby nikt się nie poczuł urażony, o kobietach myślę w ten sam sposób), który całe życie był aktywny seksualnie wytrzymały bez tego kilka kolejnych lat, albo i całe życie (zakładając optymistyczną wersję), bo ja na takie kompromisy nie pójdę i byłoby słabo, gdyby poprosił o coś takiego w pewnym momencie. Wystarczyłby już sam fakt, że jednak mu tego brakuje i zaczęłabym się obwiniać za to, że nie mogę mu tego dać, nawet jeśli by nie nalegał i zrozumiał.
Cóż dla Ciebie znaczy być aktywnym seksualnie ? To, że ma się ochotę na seks niemal co chwile ?
Uwierz mi, że na świecie jest masa ludzi allo, którzy naprawdę nie traktują seksu jako priorytetu. Tak jak wspominałem, seks dla nich jest tylko dodatkową przyjemnością, a nie obowiązkiem bez którego nie potrafią żyć.
Piszesz, że nie związałabyś się z mężczyzną seksualnym bo nie wierzysz, że wytrzyma bez seksu. Brzmi to tak, jakbyś wpakowała się w związek nie mówiąc facetowi co jest grane, a potem zrobiłabyś mu niespodziankę z tym, że jesteś asem. No wybacz, ale jeśli mężczyzna zna Twoje podejście do tych sprawa, jeśli wie czym jest aseksualność i wie z czym to się wiąże , a mimo wszystko zdecyduje się na związek z Tobą to raczej nie zaproponuje Ci upojnej nocy. Oczywiście to też kwestia zaufania do mężczyzny. Domyślam się, że związać się z kimś kogo się poznało na imprezie i niczego o nim się nie wie jest raczej chybionym pomysłem.

Miałaś na tym forum przykłady tego, że kobieta as może związać się z seksualnym facetem i ten związek nie będzie dla żadnej ze stron przykry.
Jeśli ktoś naprawdę Cię pokocha to da sobie za Ciebie fujarkę uciąć . Gwarantuje Ci to.
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??

Post autor: Azshara »

Saber pisze: 5 paź 2018, 16:05 Cóż dla Ciebie znaczy być aktywnym seksualnie ? To, że ma się ochotę na seks niemal co chwile ?
Tylko tyle, że uprawiał seks, bo go lubił. Swoją drogą często na początku związku bywa tak, że para ma na siebie ochotę niemalże co chwilę, co z czasem przechodzi, ale to normalne.
Saber pisze: 5 paź 2018, 16:05 Piszesz, że nie związałabyś się z mężczyzną seksualnym bo nie wierzysz, że wytrzyma bez seksu. Brzmi to tak, jakbyś wpakowała się w związek nie mówiąc facetowi co jest grane, a potem zrobiłabyś mu niespodziankę z tym, że jesteś asem.
Więc brzmi źle, bo w nic się nie pakuję, a tym bardziej nie wpakowałabym się w związek, w którym mężczyzna nic by o mnie nie wiedział :)

Nie mam zamiaru upierać się przy tym, że żaden allo nie jest w stanie wytrzymać bez seksu, co zresztą napisałam już w poprzednim poście, natomiast swoje obawy opieram na tym, że tak jak tutaj trafiłam na kilka przykładów, które pokazują, że taki związek stworzyć się da, tak trafiłam również na takie, gdzie mężczyzna początkowo był jak najbardziej na tak, bo wiedział, jaka jest sytuacja, ale kilka miesięcy i pyk, bo jednak chciałby uprawiać seks. Naciski, namawianie i te sprawy. I właściwie tylko o to mi chodzi, o obawy. Wiem, że dla wielu osób tutaj wyda się to dziwne, wręcz chore, ale nigdy nie związałabym się z allo mężczyzną przede wszystkim dlatego, że zrezygnowałby dla mnie z seksu. Dobrowolnie, ale by zrezygnował, a mi zawsze gdzieś z tyłu głowy błąkałaby się ta myśl. Jednak to tylko takie gdybanie, na tę chwilę o żadnych związkach nie myślę i jeszcze długo nie pomyślę.
Awatar użytkownika
pingwinka
ASiołek
Posty: 99
Rejestracja: 13 wrz 2016, 21:22

Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??

Post autor: pingwinka »

Setsu pisze: 5 paź 2018, 18:03
Nie mam zamiaru upierać się przy tym, że żaden allo nie jest w stanie wytrzymać bez seksu, co zresztą napisałam już w poprzednim poście, natomiast swoje obawy opieram na tym, że tak jak tutaj trafiłam na kilka przykładów, które pokazują, że taki związek stworzyć się da, tak trafiłam również na takie, gdzie mężczyzna początkowo był jak najbardziej na tak, bo wiedział, jaka jest sytuacja, ale kilka miesięcy i pyk, bo jednak chciałby uprawiać seks. Naciski, namawianie i te sprawy. I właściwie tylko o to mi chodzi, o obawy. Wiem, że dla wielu osób tutaj wyda się to dziwne, wręcz chore, ale nigdy nie związałabym się z allo mężczyzną przede wszystkim dlatego, że zrezygnowałby dla mnie z seksu. Dobrowolnie, ale by zrezygnował, a mi zawsze gdzieś z tyłu głowy błąkałaby się ta myśl. Jednak to tylko takie gdybanie, na tę chwilę o żadnych związkach nie myślę i jeszcze długo nie pomyślę.
Ja cię bardzo dobrze rozumiem, sama miałam ogromne obawy, wiele godzin przeplakalam, wiele razy mówiłam chłopakowi że to nie ma sensu, że w końcu stwierdzi że bez seksu nie da rady, że będzie ze mną nieszczęśliwy, że mnie zdradzi. I dalej czasem tak myślę i się boje co będzie dalej, ale przez 99% czasu jestem cholernie szczęśliwa i nie wyobrażam sobie życia bez niego. I strasznie się cieszę że dałam mu się przekonać że ten związek ma sens.

Nie skreślaj facetów od razu tylko dlatego że nie są asami, wiele z nich (a już szczególnie po 30, kiedy to testosteron im spada) wcale nie myśli o seksie cały czas, wielu wcale go nie potrzebuje w związku. Moim zdaniem jeśli facet wie na co się pisze i się zgadza na związek bez seksu to znaczy że jest na taki związek gotowy. I jasne, będą jakieś zgrzyty od czasu do czasu z tego powodu, ale w każdym związku są. W najgorszym razie nie wyjdzie, ale ja uważam, że lepiej spróbować, niż potem żałować. I w przyszłości zrobisz jak uważasz oczywiście, ale zastanów się nad tym co możesz zyskać zanim skreslisz jakiegoś faceta, bo może jest wart ryzyka.
neva
ASiołek
Posty: 50
Rejestracja: 4 paź 2018, 16:39

Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??

Post autor: neva »

Kiedyś miałam propozycję związku od mężczyzny, który możliwe że miał na koncie więcej partnerek łóżkowych niż lat życia. Mimo że mi się podobał (nadal podoba), odmówiłam. Chociaż chyba nie byłby dobrym materiałem na towarzysza nawet gdybym chciała seksu.
Awatar użytkownika
SleepyGirl
gimnASjalista
Posty: 18
Rejestracja: 5 paź 2018, 19:29

Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??

Post autor: SleepyGirl »

Warto zaryzykować.
Wiele asów sobie wyobraża, że w życiu nie mogłoby być z osobą seksualną. Problem w tym, że wyobrażenia bywają mylne. Po co pesymistycznie zakładać co będzie ? Trzeba spróbować zamiast teoretyzować co by było gdyby..
Byłam w 2 związkach z mężczyznami lubiącymi seks. Bywało ciężko, jak to w związku ale dziś mogę też wspominać piękne chwile.
Jeden miał duże potrzeby, które zaspokajałam jako tako. Seksu się nie brzydzę, dotyku też nie. Nie sprawia mi to jednak przyjemności. Powiedziałam mu to otwarcie, żeby się nie starał, bo ja i tak nic nie czuję. Zaakceptował to, wyznaczyliśmy granice i byliśmy ze sobą 5 lat, w tym przez rok mieszkaliśmy wspólnie. Związek się rozpadł z innego powodu.
Wszystko jest kwestią rozmowy. Jeśli powiesz mu, że nigdy przenigdy nawet namiastki seksu nie będzie to posłuchaj co odpowie. Gdy stwierdzi, że mu to odpowiada dajcie sobie parę miesięcy i zobaczcie jak to wytrzymuje po takim czasie. Szczera, spokojna rozmowa to podstawa :)
ODPOWIEDZ