Kto jest dziewica?

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)
Maja22
starszASek
Posty: 35
Rejestracja: 28 mar 2011, 12:24

Re: Kto jest dziewica?

Post autor: Maja22 »

:oops: i ja :roll: ... też :mrgreen: *
Raz anioł, raz diabeł. Niewyrzyty uczuciowo przytulASek i MEGA wrażliwiec. Oto JA !
Awatar użytkownika
Sparkle
młodASek
Posty: 20
Rejestracja: 1 lip 2013, 13:53
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kto jest dziewica?

Post autor: Sparkle »

Jo tyż :mrgreen:
Awatar użytkownika
Dorota74
ASiołek
Posty: 71
Rejestracja: 25 lip 2013, 16:49
Lokalizacja: Poznań

Re: Kto jest dziewica?

Post autor: Dorota74 »

Przyznaje że nie jestem - zrobiłam to kilka razy ale nie zamierzam robić powtórki.
Awatar użytkownika
89aneta
pASibrzuch
Posty: 224
Rejestracja: 23 lis 2013, 12:29
Lokalizacja: Kielce

Re: Kto jest dziewica?

Post autor: 89aneta »

i ja też dziewica :aniol:
duszek_on33
młodASek
Posty: 20
Rejestracja: 13 cze 2014, 16:15

Re: Kto jest dziewica?

Post autor: duszek_on33 »

Dopisuje się :)
Awatar użytkownika
EmiMaja
ASiołek
Posty: 74
Rejestracja: 15 lip 2014, 00:02
Lokalizacja: Kłodzko

Re: Kto jest dziewica?

Post autor: EmiMaja »

[quote="ZOe"]trzeba spróbowac seksu.. naprawde dobrego seksu żeby przekonac się czy jest się ASem czy ttylko ma się jakies zachamowania z tego czy innego powodu :)



W tym sęk, że jeśli ktoś nie czuję pociągu, to raczej nie będzie chciał spróbować seksu, przynajmniej ja tam mam. Nie chcę i już. A po co mam robić coś czego nie chcę? Wydaje mi się, że tak uważa większość z nas. To tak jak ktoś jest wegetarianinem ( ja np ) i nie chce jeść mięsa - po co ma to robić, skoro nie chce? Albo nie chce brać żadnych używek. Osobiście zawsze czułam wstręt do seksu i nikt mnie do tego nie przekona, a wiem że jak koleżanki mi próbują znaleźć chłopaka, to on będzie miał pewnie ochotę, a ja z kolei nie. Coś takiego nie ma sensu według mnie, bo po co człowiek ma się zmuszać?
Andro - Gyne
2 in 1
Awatar użytkownika
Nocny Pisarz
starszASek
Posty: 40
Rejestracja: 16 sie 2014, 22:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Kto jest dziewica?

Post autor: Nocny Pisarz »

Ja też dziewica. ;p
I jakoś nie zamierzam mego dziewictwa w żadne brudne łapska oddawać ^^
"Dzieci Nocy pozbawione snu, stają się potworami, które na co dzień widujesz w swoich koszmarach."
Donya

Re: Kto jest dziewica?

Post autor: Donya »

Odkopuję temat.

Może ktoś z doświadczeniem mi pomoże odpowiedzieć na pytanie. Skąd mieć pewność o swoim aseksualizmie jeśli się nie ma żadnych doświadczeń na tym polu? Jeśli nigdy nie byłam w związku ani zakochana? Czy to się zmieni kiedy spotkam odpowiednią osobę, ktoś z Was tak miał? Nie daję mi to spokoju bo przez to nie mogę się do końca określić :|

btw mam 24 lata, wiem że nie jestem homoseksualna, raczej hetero.. czy w ogóle jestem seksualna?
zewsząd i znikąd
pASibrzuch
Posty: 246
Rejestracja: 30 lip 2014, 11:07

Re: Kto jest dziewica?

Post autor: zewsząd i znikąd »

Donya pisze: 2 gru 2018, 14:32 Może ktoś z doświadczeniem mi pomoże odpowiedzieć na pytanie. Skąd mieć pewność o swoim aseksualizmie jeśli się nie ma żadnych doświadczeń na tym polu? Jeśli nigdy nie byłam w związku ani zakochana? Czy to się zmieni kiedy spotkam odpowiednią osobę, ktoś z Was tak miał? Nie daję mi to spokoju bo przez to nie mogę się do końca określić :|
W moim przekonaniu większość ludzi to po prostu wie. Przykład: nigdy nie uprawiałam seksu i nigdy nie byłam w związku - co nie przeszkadza mi wiedzieć, że nie chcę nigdy uprawiać seksu i chciałabym być w związku z kobietą. Czuję lęk i wstręt w stosunku do osobistego próbowania seksu i jest dla mnie czymś oburzającym oczekiwanie, bym poddała się czemuś tak dla mnie okropnemu, by sprawdzić, czy nie ma tego 1% szansy, że jednak by mi się spodobało. Moim zdaniem nawet nie warto - po prostu nie czuję, bym nie uprawiając seksu "traciła" coś wartego zachodu.

Mam nadzieję, że Cię tym nie urażę - ale sądzę, że Twoja niepewność ma poważny komponent kulturowy. Masz wątpliwości co do swojej seksualności, bo taki jest przekaz społeczno-kulturowy: uznawanie aseksualności za prawdziwą niechętnie i tylko wtedy, gdy nie znajdzie się innych czynników, które mogłyby ją "wyjaśniać". Dla osób niedoświadczonych za takie inne wytłumaczenie przyjmuje się właśnie "skąd możesz mieć pewność, skoro nawet nie próbowała_eś?". Dla osób z doświadczeniem przemocy seksualnej - "to na pewno dlatego, że została_eś skrzywdzona_y! Nie odrzucaj szczęścia, możesz wyleczyć skutki urazu psychicznego!". Dla osób z czynną niechęcią do seksu - "to nie aseksualność, tylko dysfunkcja seksualna!". Dla osób homoromantycznych - "to nie aseksualność, tylko uwewnętrzniona homofobia! Próbujesz postrzegać swoje uczucia jako bardziej czyste i niewinne, bo się ich wstydzisz!". Dla osób transpłciowych - "to normalne, że nie chcesz uprawiać seksu w ciele, z którym się nie utożsamiasz! Po korekcie płci na pewno ci się zmieni!". Dla osób fizycznie nieatrakcyjnych - "i tak nikt cię nie chce i wmawiasz sobie, że sam_a nie chcesz!". I tak dalej. Zauważ, że tylko od mniejszości seksualnych oczekuje się takiego "udowadniania" swojej seksualności przez podjęcie próby działania wbrew niej. W osobach aseksualnych zasiewa się poczucie wątpliwości, że może naprawdę bez spróbowania seksu nie mogą wiedzieć, czy na pewno go nie chcą. Niektórzy - wiedzeni przekonaniem, że miłość różnopłciowa jest "lepsza" od jednopłciowej - oczekują od osób homoseksualnych, żeby "chociaż spróbowały" z osobą płci odmiennej. Za to nigdy nie stawia się takich oczekiwań osobom heteroseksualnym. Im się wierzy także wtedy, gdy nie mają doświadczeń seksualnych i określają swoją orientację tylko na podstawie myśloczuciowych odruchów. A już na pewno nie oczekuje się od nich, żeby spróbowały z osobą tej samej płci, większość uznałaby za niesmaczne albo nawet oburzające sugerowanie im, żeby tak zrobiły, bo "skąd wiesz, czy na pewno nie jesteś bi?".
Takie podejście jest po prostu niesprawiedliwe: osobom heteroseksualnym daje się przywilej pewności, za to w całej reszcie zasiewa się wątpliwości, wręcz mniej lub bardziej aktywnie oczekuje się od nich robienia czegoś, co budzi w nich wewnętrzny sprzeciw, żeby "udowodniły" swoją orientację.
Donya

Re: Kto jest dziewica?

Post autor: Donya »

Dziękuję za tak obszerną odpowiedź. I szczerze zazdroszczę tej "pewności".
Ja też się brzydzę i nie wyobrażam sobie tego. Szkoda że nikt w okół mnie tego nie rozumie, że nie muszę niczego nikomu udowadniać.
Zawsze słyszę to samo, czyli "co dziewica może wiedzieć o seksie?!" "Na pewno poznasz jakiegoś fajnego chłopaka i wszystko Ci się zmieni" "Ale głupoty piep...!" "Co to jakaś kolejna moda?" itp.
Awatar użytkownika
Biała
pASibrzuch
Posty: 244
Rejestracja: 9 gru 2014, 21:08

Re: Kto jest dziewica?

Post autor: Biała »

Ja jestem dziewicą. 26 lat.

Raczej to tak nie działa, że "pozna się odpowiednią osobę". Ja teraz jestem zakochana z wzajemnością i nadal wcale nie odczuwam pożądania i nie mam ochoty na seks. A eksperymentowanie tak bez przekonania, z marszu zapewne byłoby mocno nieprzyjemne.
Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Gdzie jest ojciec??
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Kto jest dziewica?

Post autor: panna_x »

zewsząd i znikąd pisze: 2 gru 2018, 17:56
Donya pisze: 2 gru 2018, 14:32 Może ktoś z doświadczeniem mi pomoże odpowiedzieć na pytanie. Skąd mieć pewność o swoim aseksualizmie jeśli się nie ma żadnych doświadczeń na tym polu? Jeśli nigdy nie byłam w związku ani zakochana? Czy to się zmieni kiedy spotkam odpowiednią osobę, ktoś z Was tak miał? Nie daję mi to spokoju bo przez to nie mogę się do końca określić :|
W moim przekonaniu większość ludzi to po prostu wie. Przykład: nigdy nie uprawiałam seksu i nigdy nie byłam w związku - co nie przeszkadza mi wiedzieć, że nie chcę nigdy uprawiać seksu i chciałabym być w związku z kobietą. Czuję lęk i wstręt w stosunku do osobistego próbowania seksu i jest dla mnie czymś oburzającym oczekiwanie, bym poddała się czemuś tak dla mnie okropnemu, by sprawdzić, czy nie ma tego 1% szansy, że jednak by mi się spodobało. Moim zdaniem nawet nie warto - po prostu nie czuję, bym nie uprawiając seksu "traciła" coś wartego zachodu.

Mam nadzieję, że Cię tym nie urażę - ale sądzę, że Twoja niepewność ma poważny komponent kulturowy. Masz wątpliwości co do swojej seksualności, bo taki jest przekaz społeczno-kulturowy: uznawanie aseksualności za prawdziwą niechętnie i tylko wtedy, gdy nie znajdzie się innych czynników, które mogłyby ją "wyjaśniać". Dla osób niedoświadczonych za takie inne wytłumaczenie przyjmuje się właśnie "skąd możesz mieć pewność, skoro nawet nie próbowała_eś?". Dla osób z doświadczeniem przemocy seksualnej - "to na pewno dlatego, że została_eś skrzywdzona_y! Nie odrzucaj szczęścia, możesz wyleczyć skutki urazu psychicznego!". Dla osób z czynną niechęcią do seksu - "to nie aseksualność, tylko dysfunkcja seksualna!". Dla osób homoromantycznych - "to nie aseksualność, tylko uwewnętrzniona homofobia! Próbujesz postrzegać swoje uczucia jako bardziej czyste i niewinne, bo się ich wstydzisz!". Dla osób transpłciowych - "to normalne, że nie chcesz uprawiać seksu w ciele, z którym się nie utożsamiasz! Po korekcie płci na pewno ci się zmieni!". Dla osób fizycznie nieatrakcyjnych - "i tak nikt cię nie chce i wmawiasz sobie, że sam_a nie chcesz!". I tak dalej. Zauważ, że tylko od mniejszości seksualnych oczekuje się takiego "udowadniania" swojej seksualności przez podjęcie próby działania wbrew niej. W osobach aseksualnych zasiewa się poczucie wątpliwości, że może naprawdę bez spróbowania seksu nie mogą wiedzieć, czy na pewno go nie chcą. Niektórzy - wiedzeni przekonaniem, że miłość różnopłciowa jest "lepsza" od jednopłciowej - oczekują od osób homoseksualnych, żeby "chociaż spróbowały" z osobą płci odmiennej. Za to nigdy nie stawia się takich oczekiwań osobom heteroseksualnym. Im się wierzy także wtedy, gdy nie mają doświadczeń seksualnych i określają swoją orientację tylko na podstawie myśloczuciowych odruchów. A już na pewno nie oczekuje się od nich, żeby spróbowały z osobą tej samej płci, większość uznałaby za niesmaczne albo nawet oburzające sugerowanie im, żeby tak zrobiły, bo "skąd wiesz, czy na pewno nie jesteś bi?".
Takie podejście jest po prostu niesprawiedliwe: osobom heteroseksualnym daje się przywilej pewności, za to w całej reszcie zasiewa się wątpliwości, wręcz mniej lub bardziej aktywnie oczekuje się od nich robienia czegoś, co budzi w nich wewnętrzny sprzeciw, żeby "udowodniły" swoją orientację.
A propo tematu, to ja czytałam, że jest teoria, że większość ludzi właśnie jest bi, a nie hetero. Niestety nie pamiętam kto ją stworzył, ale ponoć robiono taki eksperyment na kobietach, i pokazywano im inne kobiety na filmach czy zdjęciach , i nawet te, które deklarowały, że są hetero i babki ich nie kręcą, w eksperymencie wykazywały coś innego, nie pamiętam już dokładnie, za co przepraszam, chyba polegało to na tym, że występował u nich jakiś odruch, na który nie ma się świadomego wpływu, nie można kontrolować, a który świadczy o pobudzeniu seksualnym.
zewsząd i znikąd
pASibrzuch
Posty: 246
Rejestracja: 30 lip 2014, 11:07

Re: Kto jest dziewica?

Post autor: zewsząd i znikąd »

I tu zahaczamy znowu o definicje. Moim zdaniem nie ma sensu deklarować się jako osoba biseksualna, jeżeli czuje się pociąg do dwóch płci, ale nie bierze się w ogóle świadomie pod uwagę ewentualności uprawiania seksu z jedną z nich. Ja też jestem w stanie odczuwać pobudzenie, mam libido. A jednak nie chcę uprawiać seksu z nikim. Może i jestem z natury biseksualna (czy może raczej poliseksualna, bo do "męskich mężczyzn" czuję raczej wstręt, estetycznie pociągający są dla mnie mężczyźni cokolwiek kobiecy, kobiety i osoby androgyniczne ogólnie) - ale funkcjonalnie jestem aseksualna, bo nie chcę i nie zamierzam uprawiać z nikim seksu.
Prawda, wciąż mnie zastanawia, czy możliwy jest pociąg seksualny bez pożądania seksualnego, czy też jeżeli nie czuje się żadnej realnej chęci uprawiania seksu, to odczucie nie jest pociągiem seksualnym. Ale też nie ulega dla mnie wątpliwości, że czuję się niezdolna do odczuwania woli uprawiania z kimkolwiek seksu i że nawet nie chciałabym chcieć seksu.
Awatar użytkownika
Romantyczkapocalosci
starszASek
Posty: 41
Rejestracja: 5 sty 2019, 21:15
Lokalizacja: Kielce / Discord: Aneta#6184 / gg 67355042

Re: Kto jest dziewica?

Post autor: Romantyczkapocalosci »

Jestem dziewicą i niech tak już zostanie :-)
Awatar użytkownika
BardzoLittle
mASełko
Posty: 135
Rejestracja: 3 paź 2017, 23:01

Re: Kto jest dziewica?

Post autor: BardzoLittle »

No nigdy nie uprawiałem seksu, więc jestem dziewicem. :D
Mówią "Szukajcie aż znajdziecie", także szukam takiej, która lubi się przytulać. :)
ODPOWIEDZ