Co do smogu, to kolejnym tematem jest węgiel. Znów ciężka sprawa- rząd chce inwestować w przemysł, bo niezależność energetyczna itd. Duda mówił, że musimy być niezależni, węgla mamy na 200 lat , nie pozwoli nikomu zabić polskiego górnictwa itd. Tymczasem 70% węgla to eksport, kupujemy od Rosji i Chin bo jest tańszy- taka to niezależność, że się płaci obcemu dostawcy. Bo nasz jest za drogi dla nas, co najwyżej wysyłamy Niemcom czy Brazylii, ale i tak nie zarabiamy na tym na tyle i rząd dokłada do górnictwa. W dodatku wszystkie istniejące już wiatraki chcą zezłomować do 2035 roku.
Ja nie jestem fanką węgla, kopalni ani górnictwa. Wiem, że są wypadki w kopalniach i górnicy narażają życie, nigdy nie wiedzą czy wrócą, ale nas ten węgiel zatruwa. Więc narażają życie, po to, byśmy wdychali to świństwo przez które umiera 40 tysięcy osób. Utrzymywanie na siłę bo miejsca pracy. Więc żeby ktoś miał robotę, 6 koła miesięcznie ( bo tyle zarabiają), 14 pensji w roku i barbórkę, to inni mają chorować i umierać, nie kupuję tej argumentacji i się z nią nie zgadzam. Zresztą, uważam gadkę o tym, że to miejsca pracy, więc nie można odejść od węgla, za emocjonalną manipulację- już widziałam taki wywiad w tv jak dziennikarka pytała ludzi na ulicy czy są za węglem i czy wysłaliby tych ludzi na bezrobocie, co z nimi będzie itd.
A 70% kupujemy zza granicy, więc nie są to miejsca pracy dla „naszych”, lecz płacimy po prostu obcym dostawcom. Nie mówiąc o tym, że nie muszą być bezrobotni. np. na spotkaniu greenpeace mówiono o tym, że są miejsca na świecie, gdzie odeszli od węgla a ludzie dostali inną pracę, przekwalifikowali ich. Więc są rozwiązania, tylko nie chce się ich stosować. Lepiej mówić o wzmacnianiu gospodarki, rozwijaniu przemysłu, co uważam za wpływ lobby węglowego na politykę.
Co do miejsc pracy- gdybym stosowała tylko to kryterium to chcąc być konsekwentną, nie mogę być przeciwniczką aut. Bo to masa miejsc pracy: na produkcji tychże, potem ktoś musi je sprzedać, ktoś sprzedaje ubezpieczenia kierowcom, ktoś buduje drogi, parkingi, ktoś auta naprawia ( warsztaty samochodowe), ktoś uczy kierowców ( szkoły jazdy), stacje benzynowe myjnie to też pracownicy. Nie będzie aut i co z tymi wszystkimi ludźmi?
Poza tym, czemu mamy akurat dopłacać do tej grupy i ich pracy? Górnikom państwo dołoży, ale już panu Jankowi, co prowadzi prywatną fimę nie, i jak nie będzie opłacalne, to po prostu splajtuje, a też ma rodzinę na utrzymaniu itd. Oni poprotestują pod sejmem bo to duża grupa społeczna, a takiego pana Janka nikt nie dostrzeże. No taka jest prawda. Ja byłam na podyplomówce z marketingu i tam się dowiedziałam, że z nowych rzeczy, które wchodzą na rynek przebija się/zostaje 20%, czyli wniosek z tego : 80% upada, plajtuje, przechodzi niezauważona- ktoś inwestuje i z reguły traci i nikt mu nie zapewnia dopłaty od państwa, żeby zachować jego biznes. Jasne, można powiedzieć, że nie musi zakładać biznesu, ale wszyscy nie mogą pracować na państwowych posadach.
Więc jednych chroni się przed bezrobociem, ale inni niech se radzą, nikogo nie interesuje co z nimi, czy zarobi na zus ( a sam zus przy działalności gospodarczej to tysiąc miesięcznie, do pewnych grup np. nauczycieli lekarzy górników policji dołożą a panu Jankowi dowalą karę jak nie zapłaci zusu czy podatku, nie interesuje ich czy miał na tylu klientów i jaką ma konkurencję) itd.
Oczywiście nie znaczy to że jestem za bezrobociem, jestem za likwidacją kopalni, ale uważam, że rozwiązanie Thatcher było nieludzkie, bo bezrobocie wzrosło na 10 lat. Zostawianie ludzi na lodzie jest złe. Zatem skłaniam się do tego, by ich nauczyć czegoś innego, może właśnie pracy przy produkcji tej czystej energii, przecież trzeba by stworzyć całą infrastrukturę pod nią i do tego potrzeba ludzi. Mogliby pracować przy tworzeniu solarów, części do wiatraków itd
A co do energii, to ma zdrożeć od nowego roku o 20 do 40%. będziemy płacić więcej, bo przemysł trzeba utrzymywać.
a tymczasem energia wiatrowa byłaby o połowę tańsza niż obecnie. Czytałam o tym artykuł. Jeśli ktoś nie ma ekologicznych przekonań, to zakładam, że większość ma przynajmniej ekonomiczne, każdy woli płacić mniej. Ale po co mieć tanią i czystą energię, jak można drożej i ze smogiem?