"Nie mam libido, jestem szczęśliwa" - artykuł

Ogłoszenia o wywiadach, artykułach, książkach, filmach... Znajdziesz coś? Podziel się.
Awatar użytkownika
Małgorzata95
ciAStoholik
Posty: 337
Rejestracja: 6 cze 2017, 19:42
Lokalizacja: Niewielka miejscowość 15 km od Poznania

"Nie mam libido, jestem szczęśliwa" - artykuł

Post autor: Małgorzata95 »

"Nie mam libido, jestem szczęśliwa" - artykuł z onet.kobiety.pl

https://www.google.com/amp/s/kobieta.on ... jh00z7.amp

Tekst:

Te wszystkie młode kobiety łączy sekret: są aseksualne. Ludzie tacy jak one nie są w stanie wzniecić w sobie pożądania. W coraz bardziej opętanym seksem społeczeństwie przybywa osób, które nie są zainteresowane, i to w najmniejszym stopniu, dzieleniem sypialni.

Szacuje się, że problem dotyczy 1 proc. populacji. Powstają specjalne strony mające zintegrować tę szczególną społeczność, aseksualni mają już nawet do swej dyspozycji portale randkowe. Zapytaliśmy czwórkę kobiet, jak wygląda życie bez libido i czy czegoś im nie brakuje.

Sophie Zebeda

Sophie, lat 23, mieszkanka Londynu jest singielką, pracuje jako nauczycielka fortepianu, a przy okazji studiuje radiografię. - Nigdy w życiu nie spotkałam mężczyzny, który wydałby mi się atrakcyjny erotycznie - twierdzi. - Gdy myślę o seksie, czuję tylko obrzydzenie. Jestem skłonna współżyć seksualnie tylko w jednym celu: żeby mieć dziecko. Ale nawet w takich okolicznościach akt seksualny nie byłby dla mnie niczym miłym: starałabym się wyłączyć, udawać, że mnie to nie dotyczy.

Zawsze taka byłam. Kiedy dorastałam, moje koleżanki zaczęły umawiać się z chłopakami i opowiadały, jacy są w łóżku. A ja tymczasem nie dopuszczałam do siebie myśli, że mogłabym być z kimś w tak intymnych sytuacjach. To nastawienie sprawiło, że moje związki rozpadały się: w chwili, gdy mój chłopak domagał się czegoś więcej, odmawiałam. "O co ci chodzi", dopytywali się kolejni partnerzy. Często dochodzili do wniosku, że mi się nie podobają. Strasznie trudno mi wytłumaczyć, że mężczyzna naprawdę jest w moim typie i tylko nie życzę sobie seksu. Uwielbiam chodzić z chłopakiem za rękę, lubię się całować. Blokada pojawia się dopiero wtedy, gdy w grę wchodzi stosunek seksualny.

Dużą trudność sprawia mi również stwierdzenie, czy ktoś jest atrakcyjny seksualnie. Mam paru przyjaciół, którzy zdaniem moich koleżanek są fantastyczni, ale ja patrząc na nich absolutnie nic nie czuję. Czasem ludzie pytają mnie, czy nie jestem lesbijką. Nie mogą uwierzyć, że ja naprawdę nie mam potrzeb seksualnych.

Mężczyźni interesują się mną i uważają, że można mnie "naprawić". Rzecz w tym, że ja nie jestem do naprawienia. Jestem zupełnie szczęśliwą młodą kobietą. Nie wiedziałam, że są inni ludzie w tej samej sytuacji co ja. Dzięki stronie internetowej Asexual Visibility and Education Network (AVEN) zrozumiałam, że nie jestem sama. Wcale mnie nie dziwi, że atrakcyjne kobiety mają większą łatwość w ujawnieniu swojej aseksualności. Współczesne społeczeństwo domaga się od ciebie, żebyś prowadził aktywne życie płciowe. Tymczasem dla osób takich jak ja ono w ogóle się nie liczy. Tak jak moje rówieśnice również ja czułam się w obowiązku zadowolić mężczyznę. Szybko jednak doszłam do wniosku, że nie muszę się na nic godzić, jeśli budzi to we mnie opór. (…)

Inni podejrzewają, że źródłem mojego podejścia do seksu jest jakaś trauma, ale to nieprawda. My już tacy przychodzimy na świat. Przyznam jednak, że aseksualność bardzo ogranicza mnie w wyborze ukochanego mężczyzny - nie jest nas wielu, nawet jeśli nasza społeczność się powiększa.

To, co podoba mi się w związku mężczyzny i kobiety to zauroczenie, poznawanie siebie, odkrywanie, co ta druga osoba lubi, a czego nie. Powszechne dziś podejście, by wskoczyć komuś do łóżka wydaje mi się żałosne. Dla mnie liczą się przede wszystkim uczucia. (…)

Chodziłam do szkoły tylko dla dziewczyn, więc nie miałyśmy wiele okazji przejmować się chłopakami. Żeby nie odróżniać się od koleżanek, udawałam, że podobają mi się mężczyźni, ale to było kłamstwo. Nigdy nikt nie wpadł mi w oko. Kocham dzieci, chciałabym któregoś dnia wyjść za mąż, ale mam świadomość, że to może nigdy nie nastąpić. Tak bardzo chciałabym poznać kogoś, kto czuje to samo co ja i jest gotowy na naprawdę głęboki związek. Związek, którego nie musi cementować współżycie płciowe. Seks uprawialibyśmy tylko po to, żeby mieć dzieci.

Gemma Gorinski

Ta 26-letnia singielka z Exeter na co dzień pracuje jako administrator galerii. - Mówię o sobie, że jestem pozytywnie aseksualna - mówi. - Drażni mnie, gdy ludzie mówią o mnie, jakbym była na coś chora i wymagała leczenia. Cieszę się, że o osobach aseksualnych zrobiło się głośniej - naprawdę jest nas sporo. To nie tak, że nie potrafimy znaleźć sobie partnera do seksu, nie jesteśmy też dziwakami. Po prostu seks nas nie interesuje.

Jestem taka odkąd pamiętam. Jako nastolatka umawiałam się z chłopakami, ale kiedy próbowali mnie dotykać, wzbraniałam się. Zupełnie nie miałam na to ochoty. (…) Pochodzę z rodziny o liberalnych poglądach, dlatego spotkałam się z pytaniem wprost, czy nie jestem lesbijką. Trudno było mi wytłumaczyć, że ja po prostu nie chcę seksu - w żadnym wydaniu.

Moje relacje z chłopcami nie układały się dobrze. Kiedy mówiłam im, że chciałabym mieć związek bez seksu, czuli się odtrąceni. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek wyszła za mąż i urodziła dzieci, chociaż rozważam adopcję. W dodatku spotkałam mężczyzn, którzy naprawdę mi się podobają: problem w tym, że wcale nie mam ochoty zdzierać z nich ubrań. Jestem zdania, że można zbudować związek oparty na miłości platonicznej - ta więź może być trwalsza i z pewnością więcej w niej romantyzmu. Niedawno zarejestrowałam się na stronie randkowej dla osób, które również szukają miłości bez seksu. Chciałabym poznać kogoś takiego jak ja.

Martha Petrocheilou

Martha, lat 18, jest singielką i studentką prawa w London School of Economics. - Widzę, że mężczyźni wodzą za mną wzrokiem, gdy wychodzę z koleżankami - przyznaje ta mieszkanka Londynu. - Mam świadomość, że mieliby wielką ochotę mnie poznać, a potem zaciągnąć do łóżka. Ale ja już na wstępie mówię im, żeby nie liczyli na seks. Zwykle dochodzą wtedy do wniosku, że pragnę zachować dziewictwo. Nikomu nie przychodzi nawet do głowy, że ja zwyczajnie nie jestem zainteresowana seksem.

Lubię poznawać nowych ludzi, uwielbiam pocałunki i przytulanie, ale nie wtedy, gdy prowadzą do czegoś więcej. To nie skutek nieśmiałości ani lęku. Lubię kontakty z mężczyznami. Ale żaden z nich nie jest w stanie wzbudzić we mnie pożądania. Miałam do czynienia z naprawdę przystojnymi partnerami, lecz całując się z nimi nie czułam podniecenia.

Wydaje mi się, że ludzie bez przerwy mówią o seksie, erotyka jest wszędzie - w filmach, w telewizji. Dla mnie te obrazy są obrzydliwe. Mężczyznom trudno zrozumieć, że taka się urodziłam. Uważają, że ich odtrącam, tymczasem mój brak zainteresowania seksem nie ma z nimi nic wspólnego. Aseksualność nie jest społecznie akceptowana. Panuje przeświadczenie, że z ludźmi takimi jak ja coś jest nie w porządku. Gdy umawiam się z koleżankami, one koniecznie chcą rozmawiać o seksie. Ja wolę inne tematy. (…) Pochodzę z bardzo kochającej się rodziny, mam wspaniałego starszego brata - naprawdę nie można o mnie powiedzieć, że mam braki emocjonalne. (…) Inni koniecznie chcą znaleźć przyczynę. "Może jesteś w depresji?", zastanawiają się. Ale nie, to nie to. Po prostu taka się urodziłam.

Lisa Smith

Lisa, lat 29, mieszka w północnym Londynie i pracuje jako sprzedawca. - Kiedyś myślałam, że jestem jedyną kobieta w kraju, która nie odczuwa potrzeb seksualnych, lecz wtedy natrafiłam na stronę AVEN - mówi. - Bardzo trudno wytłumaczyć to innym. Jako przykład podaję sceny miłosne w filmach: gdy je oglądam, nie robią na mnie żadnego wrażenia, to tak jakbym słuchała ludzi mówiących w obcym języku.

Nigdy nie czuję podniecenia, ani potrzeby masturbacji. Kiedyś sądziłam, że to problem natury medycznej, lekarz zaproponował mi nawet terapię hormonalną, z której jednak nie skorzystałam. Spróbowałam za to psychoterapii, bo byłam ciekawa, czy coś zmieni.

Okazuje się jednak, że niewiele da się zrobić. Pociągają mnie mężczyźni, lubię, gdy mnie całują, przytulają, trzymają za rękę, ale nie mam ochoty na seks z nimi. A ponieważ moi dotychczasowi partnerzy nie potrafili się z tym pogodzić, moje kolejne związki rozpadały się. Zdarzało mi się sypiać z mężczyznami, lecz każda minuta stosunku płciowego była dla mnie torturą. Gdy natrafiłam na portal AVEN dla osób aseksualnych, poczułam wielką ulgę. Teraz bardzo chciałabym poznać mężczyznę, który w sferze seksu czuje to, co ja.

Kiedy byłam dziewczynką rodzice podejrzewali, że jestem homoseksualna, ponieważ chłopcy w ogóle mnie nie interesowali. Ludzie podejrzewają, że skrywam jaką traumę z przeszłości. Albo że nie mam szczęścia do mężczyzn. Ale to nie tak: nie lubię seksu. (…) Miałam szczęśliwe dzieciństwo, rodzice okazywali mi uczucie, przytulali mnie. Dziś akceptuję siebie. Rozumiem, że taka właśnie się urodziłam, a teraz odkrywam, że należę do znacznie szerszej społeczności niż myślałam.
Za­nim potępisz człowieka za je­go in­ność,
zde­finiuj wpierw, czym jest nor­malność i po­każ,
jak sam zgod­nie z nią żyjesz.
ODPOWIEDZ