Szukam abstynentów
- Małgorzata95
- ciAStoholik
- Posty: 337
- Rejestracja: 6 cze 2017, 19:42
- Lokalizacja: Niewielka miejscowość 15 km od Poznania
Szukam abstynentów
Czy są tu jacyś aseksualni przeciwnicy picia alkoholu? O mnie: mam 25 lat, nigdy nie próbowałam alkoholu i tak zostanie. Jeśli chodzi o aseksualizm: nigdy nie byłam w związku, jestem aromantyczna, nic do nikogo nie czuję i jest mi z tym dobrze. Jestem wręcz antyseksualna. Chętnie poznam takie osoby.
Zanim potępisz człowieka za jego inność,
zdefiniuj wpierw, czym jest normalność i pokaż,
jak sam zgodnie z nią żyjesz.
zdefiniuj wpierw, czym jest normalność i pokaż,
jak sam zgodnie z nią żyjesz.
Re: Szukam abstynentów
Hejkaa
Chyba jestem abstynentką- nigdy nie byłam pijana, pare razy może coś piłam typu- łyk wódki, ale to w sumie było bez sensu( wiadomo presja na imprezie itp., ale teraz już nawet to na mnie nie działa).
I powiem że mi z tym ciężko jeśli chodzi o kontakty z moimi nawet bardzo dobrymi przyjaciółmi, którzy no uważają że to bez sensu, a dla mnie "kultura" picia jest bardziej bez sensu.
Zawsze się zastanwiam dlaczego ludzie to robią jak przecież są same problemy potem z tego... W sensie wiadomo że tak się dobrze bawią i wgl ile to nie wypili- typowa polska impreza( czy nie tylko polska), ja potrafię się świetnie bawić bez alkoholu czy innych substancji.
A co do aseksulaności to kto mnie rozumie, to mnie rozumie, kto nie to nie i trudno.
Pozdrawiam/kłaniam się( nie jestem wykładowcą )
Chyba jestem abstynentką- nigdy nie byłam pijana, pare razy może coś piłam typu- łyk wódki, ale to w sumie było bez sensu( wiadomo presja na imprezie itp., ale teraz już nawet to na mnie nie działa).
I powiem że mi z tym ciężko jeśli chodzi o kontakty z moimi nawet bardzo dobrymi przyjaciółmi, którzy no uważają że to bez sensu, a dla mnie "kultura" picia jest bardziej bez sensu.
Zawsze się zastanwiam dlaczego ludzie to robią jak przecież są same problemy potem z tego... W sensie wiadomo że tak się dobrze bawią i wgl ile to nie wypili- typowa polska impreza( czy nie tylko polska), ja potrafię się świetnie bawić bez alkoholu czy innych substancji.
A co do aseksulaności to kto mnie rozumie, to mnie rozumie, kto nie to nie i trudno.
Pozdrawiam/kłaniam się( nie jestem wykładowcą )
Quidquid Latine dictum sit, altum videtur