Oczywiste oczywistości. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się maNightmarine pisze:Znalezienie asa do związku, który nie tylko jest kompatybilny z nami pod względem osobowości i światopoglądu, ale również mieszka w okolicy lub jest skłonny do relokacji graniczy z cudem. Samotność doskwiera do tego stopnia, że często asy decydują się na związki z nie asami. Albo po prostu poznają nie asa, w którym się zakochują i próbują jakoś ten związek budować.
No właśnie. Nie ma się co oszukiwać. Dla seksualnych, jeśli nie ma seksu nie ma związku. Mogą czekać, wmawiając sobie, że druga połowa potrzebuje czasu, ale wcześniej czy później dają nogę. No chyba, że as się poświęci Mało jest związków as+s które dają radę to wszystko ogarnąć, pogodzić, a szukanie takiej osoby wcale nie jet łatwiejsze od szukania tego drugiego asa.Sightless Serpent pisze:Zgodzę się, że najlepiej powiedzieć jak najszybciej. Nie od razu to sobie przyswoiłam, ale teraz nie tracę czasu. Zaskakujące jak szybko niektórzy faceci się zmywają, gdy przekazuję im tę informację
Otóż to. Jeśli różnice są zbyt wielkie bez tej elastyczności i kompromisów nie da rady w relacji as+s, ale też nie każdy aseksualny chce uprawiać seks i nie każdy seksualny chce mieć go mniej. Dlatego mówię, że znalezienie kogoś do takiego, że tak to ujmę, mieszanego związku wcale nie jest łatwiejsze, bowiem obie strony muszą chcieć się dogadać, a nie tylko wymagać od drugiej.Nightmarine pisze:EDIT:W każdym związku trzeba iść na kompromisy, również takie dotyczące seksu. Jak się nie będzie próbować to szanse na związek drastycznie spadają.
Tak, jeśli obie strony tego chcą.susa pisze:Czy jest możliwe białe małżeństwo bez seksu?