Reakcje innych

"Piekarnik" na kontrowersyjne tematy
Awatar użytkownika
Rashek
gimnASjalista
Posty: 14
Rejestracja: 30 mar 2019, 00:31

Re: Reakcje innych

Post autor: Rashek »

zewsząd i znikąd pisze: 28 kwie 2019, 22:53 Ja na widok umięśnionych mężczyzn czuję zazdrość. Nie znoszę pakerów, ale chciałabym mieć ramiona jak "zwykły wysportowany facet".
- Obawiam się, że nawet jeśli stylizujesz się na, pardon, "babochłopa", to dopóki nie jesteś Caster Semenyą, osiągnięcie muskulatury ramion na poziomie "zwykłego wysportowanego faceta" wymaga stania się pakerem. A pakerów nie znosisz nie wiedzieć czemu.
- Może to nietypowe rozdarcie wynika z tego, że jest zawistna. "Ale fajne muskuły, też chce takie z 8% body fatu, ale nie mogę. Nie cierpię was, bo macie lepiej ode mnie!"



hidheim, jaka ciekawa wypowiedź i w jak wielu punktach się z nią zgadzam, szkoda, żeś usunęła konto.

króliczka pisze: 13 cze 2019, 07:41 Szkoda że nie ma tu przycisku "Lubię to".
- Bardzo dobrze, że nie ma, wtedy robi się jeszcze większy festiwal komentarzy pod publiczkę.
- Ty też chciałabyś przypakować?
- No tak, klikać lajki i zazdrościć to by każden jeden chciał, a pakować nie ma komu.
- Coraz więcej kobiet trenuje siłowo, mają trudniej, ale to nie wyklucza solidnych postępów. Osiągnięcie siły przeciętnego mężczyzny jest w zasięgu możliwości dla większości kobiet. Chyba że naturalnie ważysz 45kg, wtedy może być ciężko. Oczywiście wciąż można się wzmocnić.
- Tak swoją drogą, jaka będzie korelacja "niekobiecości" i aseksualności? Aseksualność sprzyja braku przywiązywania wagi do atrakcyjności? Obie te cechy są wywoływane przez coś innego? Związek jest pozorny?

króliczka pisze: 13 cze 2019, 07:41 Prawdopodobnie mylą im się doznania jakie według nich może wywoływać w innych (albo nich samych) dany obiekt z jego cechami jako osoby, albo nieuważne używanie języka sprawia że zamiast oni nim, on manipuluje nimi. Może też gdyby zamiast 'aseksualny' w znaczeniu: niepociągający seksualnie ludzie używali aseksowny myślenie tego rodzaju zaczęłoby występować o wiele rzadziej.
Można natrafić na twierdzenia pokroju "on jest dla mnie aseksualny", oznaczające, że ktoś jest uznawany za nieatrakcyjnego do tego stopnia, że nie rozpatruje się scenariusza jakiegokolwiek zbliżenia.

Problemem asów w kontaktach z allosami jest także, o czym się rzadko pamięta, nienaukowość zjawiska aseksualizmu. Co rozumiem pod tym określeniem?
1. Większość asów nie badała się u seksuologa. Można więc spodziewać się zaburzeń powodujących brak ukierunkowanego na drugiego człowieka libido, problemy hormonalne, HSDD, traumy.
2. Samo zjawisko nie jest szerzej zbadane. Być może część/wiele/niektóre/większość/prawie wszystkie przypadki aseksualizmu dałoby się "wyleczyć" poprzez terapie, farmakologicznie lub w jeszcze inny, nieznany dotąd sposób. Nie wiadomo czy traktować to jako orientację, czy brak orientacji, zaburzenie, chorobę, czy coś najzupełniej przewidzianego przez ewolucję, choć nie mam na ten moment pomysłu jak by ją o to zapytać.
Awatar użytkownika
no name inc.
mASełko
Posty: 113
Rejestracja: 11 sty 2019, 16:54

Re: Reakcje innych

Post autor: no name inc. »

.
R.I.P
Tilda
przedszkolASek
Posty: 9
Rejestracja: 13 maja 2021, 11:52

Re: Reakcje innych

Post autor: Tilda »

Jestem chyba aromantyczna i demiseksualna.
Diagnozuję się pod kątem autyzmu.
Nie mam pojęcia, jak będę to wyjaśniać ludziom, serio. Na razie unikam tematu, nawet przed rodziną, która zresztą nie jest zbyt tolerancyjna. Mam wrażenie, że do końca życia będę musiała chodzić z encyklopedią i cytować nowo poznanym ludziom najważniejsze fakty o moim bycie. Na razie widzę zmagania ze społeczeństwem w czarnych barwach.
Awatar użytkownika
oh well
przedszkolASek
Posty: 8
Rejestracja: 17 maja 2021, 14:36

Re: Reakcje innych

Post autor: oh well »

Mam to wątpliwe szczęście, że niespecjalnie lubię mówić o sobie. Nie znoszę, gdy ludzie z zewnątrz wiedzą o mnie zbyt wiele, stąd raczej nie pokuszę się o publiczny coming out (- ale kto wie, może kiedyś?). Postanowiłam wyjaśnić wszystko rodzicom i osobom najbliższym z mojego otoczenia. Przyjęli do wiadomości, ale nie sądzę, by traktowali to w stu procentach poważnie. Ludzie, jak zdążyłam zauważyć, nie rozumieją aseksualności. Nie dziwię im się, nie muszą rozumieć, ważne, by nie gadali głupot w stylu nie poznał_ś właściwej osoby ani nie próbowali nikogo sztucznie nawracać. Żyj i daj żyć innym. Najbardziej denerwujące są idiotyczne presje w społeczeństwie, uważanie, że przez swoją tożsamość drugi człowiek jest inny, gorszy, wybrakowany.

Albo, co najgorsze, że bycie asem to jakiś bunt, stan przejściowy, który za chwilę zniknie.

Podsumowując, najczęściej spotykam się z niezrozumieniem i czczym gadaniem, nietraktowaniem aseksualności poważnie, dopytywaniem, skąd jestem pewna, skąd wiem, że akurat tak? Osobiście się nie przejmuję. Nie potrzebuję do szczęścia czyjejś akceptacji, rozmawiam o innych rzeczach. Chciałabym dożyć czasów, gdy każdy z odcieni niehetero przestanie być egzotyczną sensacją, często uważaną za wymysł.
ODPOWIEDZ