Hej. Dawno mnie tu nie było. Mam problem i nie mam z kim o tym pogadać. Jakoś tak z automatu pomyślałam o tej społeczności. Jeśli mi jakkolwiek pomożecie/doradzicie - bd wdzieczna, ale przede wszystkim potrzebuję się wygadać.
Jestem asem. W związku od 3 lat. Do niedawna byłam przekonana, że mój partner też jest asem. Od jakiegoś czasu trochę sie zmieniało. Mój partner ostatnio mi się zwierzył, że tak jak na początku uważał seks za rzecz zbedną, tak ostatnio, wraz ze wzrostem zaufania i zażyłości, coraz częściej o tym myśli. Wtedy pomyślałam, że nie jest asem tylko demi. Ale twierdził, że nie ma problemu, że jest ok jak jest. Dziś usłyszałam coś na zasadzie "myślałem, że będę umiał bez tego żyć..." i to niedopowiedzenie w powietrzu, z takim 'nie ważne' jako kropka. Zaczyna mnie to przerażać. Nie wiem co z tym zrobić. Moja bańka mydlana pęka akurat jak zaczęłam wierzyć, że mogę być w szczęśliwym zwiazku. Myślałam o tym i wiem, że nie przekonam sie do seksu po to żeby zadowolić chłopaka. Wiem, że niektórzy potrafią, ale ja nie. Wiem tez, że jego będzie to tylko bardziej męczyć. Jest późno, a ja siedzę i ryczę, bo nie wiem co robić, a nie mam nikogo kto zrozumie. Dlatego chciałam się wygadać. Przepraszam jeśli to nie jest dobre miejsce na takie wynurzenia i dziękuję za wysłuchanie.
Związek z osobą demiseksualną.
-
- łASuch
- Posty: 155
- Rejestracja: 12 lip 2013, 19:28
Re: Związek z osobą demiseksualną.
Mogę tylko złożyć wyrazy współczucia. Też sobie nie wyobrażam takiego poświęcenia...Zwłaszcza, że nie chodzi o odbębnienie jednego razu lecz o plany regularnego obcowania. Nawet jeśli z niewielką częstotliwością (choćby raz na parę miesięcy) to i tak coś ciężkiego wisiałoby w powietrzu przed każdym kolejnym razem.
Dobrze to wyraziłaś: " i to niedopowiedzenie w powietrzu, z takim 'nie ważne' jako kropka." - to niedopowiedzenie może zamienić się w pełen dyskomfortu dla obydwu stron kompromis.
Mam nadzieję, że pojawi się w wątku coś pokrzepiającego.
Dobrze to wyraziłaś: " i to niedopowiedzenie w powietrzu, z takim 'nie ważne' jako kropka." - to niedopowiedzenie może zamienić się w pełen dyskomfortu dla obydwu stron kompromis.
Mam nadzieję, że pojawi się w wątku coś pokrzepiającego.
Re: Związek z osobą demiseksualną.
Nie róbmy z siebie od razu ofiar i nie angażujmy w to poświęcenia, bo te jest wtedy jak rzeczywiście coś ktoś poświęca. A nie tylko ewentualnie leży jak kłoda.
Jedynie rozmową to wyjaśnicie i swoje uczucia i potrzeby.
Jedynie rozmową to wyjaśnicie i swoje uczucia i potrzeby.
Re: Związek z osobą demiseksualną.
Powiem z drugiej strony jako osoba demi. Nie chcialabym, by ktos sie poswiecal i do czegos zmuszal w zwiazku ze mna. Nie na tym polega partnerstwo i bliskosc.
To bedzie trudne, ale porozmawiajcie, co jest dla was najwazniejsze i czy jestescie w stanie to osiagnac, najmlepiej bez zmuszania sie czy rezygnowania z czegos.
To bedzie trudne, ale porozmawiajcie, co jest dla was najwazniejsze i czy jestescie w stanie to osiagnac, najmlepiej bez zmuszania sie czy rezygnowania z czegos.
-
- łASuch
- Posty: 155
- Rejestracja: 12 lip 2013, 19:28