Przytulanie się do poduszki/kołdry?
-
- ASiołek
- Posty: 55
- Rejestracja: 6 lis 2021, 00:02
Przytulanie się do poduszki/kołdry?
Też tak macie, że tulicie się w nocy do kołdry lub poduszki? . Ja bardzo często to robię i to mnie uspokaja. Wyobrażam sobie, że jest to jakaś osoba, która mnie kocha i pomaga mi zasnąć. Mam od lat problemy z zasypianiem i są one często powodem wielu problemów. W pracy np. potrafię być jak zombie mimo wypitej kawy plus "energola" i dobrego, pożywnego śniadania. Dlatego nie znoszę tzw. 1 zmiany. Gdy przytulam się do poduszki jest minimalnie łatwiej zasnąć i wyobrazić sobie życie bez samotności:(
Mam problemy z nadużywaniem alkoholu. Nie łączy się to z agresją w żaden sposób. Mimo to jest to dla mnie problem.
Re: Przytulanie się do poduszki/kołdry?
Ja tak nie mam, ale od jakiegoś czasu cierpię na bezsenność, więc może warto spróbować, skoro mówisz, że pomaga.
Re: Przytulanie się do poduszki/kołdry?
Wiesz co, ja pierwszą zmianę i pracę na 6 czy 8 rano uważam za pomyłkę i relikt niewolniczych zwyczajów, więc jest to całkowicie normalne.Krzysiu36l. pisze: ↑6 lis 2021, 00:42 Też tak macie, że tulicie się w nocy do kołdry lub poduszki? . Ja bardzo często to robię i to mnie uspokaja. Wyobrażam sobie, że jest to jakaś osoba, która mnie kocha i pomaga mi zasnąć. Mam od lat problemy z zasypianiem i są one często powodem wielu problemów. W pracy np. potrafię być jak zombie mimo wypitej kawy plus "energola" i dobrego, pożywnego śniadania. Dlatego nie znoszę tzw. 1 zmiany. Gdy przytulam się do poduszki jest minimalnie łatwiej zasnąć i wyobrazić sobie życie bez samotności:(
Niektórzy ludzie powinni pracować krócej, chodzić do pracy na późniejszą godzinę i spać tyle ile chcą. To pierwsza sprawa co do zmęczenia.
A co do przytulania się, cóż, samotność jest okropna a do poduszki czy kołderki zawsze fajnie się przytulić.
Ostatnio zmieniony 27 gru 2021, 16:16 przez Mikenoge, łącznie zmieniany 1 raz.
"Im bardziej społeczeństwo odchodzi od prawdy, tym bardziej nienawidzi tych, którzy ją głoszą." - George Orwell
Re: Przytulanie się do poduszki/kołdry?
Zawsze zawijam róg kołdry pod głowę i tak śpię. Dzięki temu moja głowa jest na idealnej wysokości i nie boli mnie kark. Ale zauważyłem, że robię tak też wtedy, gdy poduszka jest dobrze dopasowana, tylko wtedy nie podkładam rogu pod głowę, lecz kładę go obok, jak dziecko przytulankę. Możliwe więc, że to coś więcej niż względy praktyczne, po prostu ciężko mi zasnąć bez tego, dlatego chodzi też pewnie o poczucie bezpieczeństwa.
-
- ciAStoholik
- Posty: 317
- Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57
Re: Przytulanie się do poduszki/kołdry?
W niektórych zawodach trzeba wstać rano i zacząć wcześnie, bo po prostu świeci słońce i jest jasno. Budownictwo, montaże i podobne zajęcia na świeżym powietrzu są w ciemnościach nie do przyjęcia z uwagi na możliwość pomyłki przy dokładnych pomiarach i poziomowaniu wymaganych elementów.
Nawet światło mocnej latarki nie dostrzeże wszystkich niedociągnięć i problemów, dodatkowo robienie czegokolwiek przy niedostatecznym oświetleniu źle wpływa na wzrok.
Co do tematu, to też praktykowałem takie przytulanie, ale z jakiegoś powodu przestałem to robić. Może dlatego zacząłem mieć problemy z bezsennością?
Skoro twierdzicie, że obejmowanie kołderki pomaga przy zasypianiu, to chętnie do tego wrócę.
Re: Przytulanie się do poduszki/kołdry?
Mam taką podusię w czarne paski.
Są dni, że ją przytulam, czy kładę sobie na klacie i tak śpię
A są dni, że rzucam ją w drugi kąt pokoju...
Są dni, że ją przytulam, czy kładę sobie na klacie i tak śpię
A są dni, że rzucam ją w drugi kąt pokoju...
Re: Przytulanie się do poduszki/kołdry?
Też tak mam i często przytulam się do poduszki. To mi pomaga.
Re: Przytulanie się do poduszki/kołdry?
Ja przytulam mój wałek do jogi. A jak naprawdę nie mogę zasnąć to jeszcze puszczam sobie jakąś bajkę na dobranoc.
Re: Przytulanie się do poduszki/kołdry?
Może spróbujcie kołdry obciążeniowej? Moja współlokatorka sobie taką kupiła (chyba z Jyska, dużo taniej niż te reklamowane za miliony dukatów) i jak kilka razy się pod nią położyłam, to zasypiałam jak dziecko, daje poczucie bezpieczeństwa.
Re: Przytulanie się do poduszki/kołdry?
Ja próbuję się tulić do kołdry / poduszki co zawsze jest torpedowane przez mojego psa, który pcha się na pierwszy plan tulasów.
Nie mam zupełnie poczucia, żeby wynikało to u mnie z samotności lub potrzeby bliskości drugiej osoby, ale to może dlatego, że po prostu mam bardzo niską potrzebę kontaktów cielesnych [nie tylko tych o podłożu seksualnym]. Po prostu na ogół źle śpię, walczę również farmakologicznie z problemami ze snem dlatego zawsze zanim w końcu usnę odstawiam srogą jogę w poszukiwaniu pozycji do spania, która akurat tego dnia okaże się wygodna.
Nie mam zupełnie poczucia, żeby wynikało to u mnie z samotności lub potrzeby bliskości drugiej osoby, ale to może dlatego, że po prostu mam bardzo niską potrzebę kontaktów cielesnych [nie tylko tych o podłożu seksualnym]. Po prostu na ogół źle śpię, walczę również farmakologicznie z problemami ze snem dlatego zawsze zanim w końcu usnę odstawiam srogą jogę w poszukiwaniu pozycji do spania, która akurat tego dnia okaże się wygodna.
Zawsze znajdzie się odpowiednia filozofia do braku odwagi.