Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??
Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??
Wiem, że to już stary temat, ale myślę, że może cię to zranić. Wczoraj gadałam z chłopakiem, który mi się podoba, przez 7 h starał się mi wytłumaczyć, że kiedyś zmienię zdanie, że przecież trzeba mieć dzieci. No bo jak to tak bez dzieci, widać, że chłopak jest ograniczony poglądowo, zamiast zaakceptować moje poglądy i przestać mnie namawiać to chciał na siłę mi udowodnić, że seks w związku i dzieci to coś dla każdego człowieka. Jednak świat nie jest taki biały i czarny. Możesz spróbować, ale jak jemu się odmieni, a ty się zakochasz to wiedz, że będzie ciężej wyjść z tego, bo temu, że się już zaangażujesz. Teraz masz czas, żeby uciec
- Keri
- łASkawca
- Posty: 1656
- Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
- Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )
Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??
Od małego chciałem siostrę do tuleniawyrwana_z_kontekstu pisze: ↑25 wrz 2019, 14:14 Ja mam ogromną potrzebę kochania kogoś, czułości, bycia miłym, głębokiego porozumienia, także przytulania, calowania. Chciałabym znaleźć jakiegoś asa i być z nim całe życie.
Potrzeba wtulenia w zaufaną osobę jak najbardziej, tylko trzeba mega zaufania, bym zaczął to robić
Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??
Skąd wiadomo, że 90% negatywnych doznań jakie pochodzą z narządów płciowych jest wyhamowanych na poziomie mózgu ? Gdzie można o tym poczytać ?
Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??
Ja znowu w związku.
Mężczyzna poinformowany - dla niego seks jest ważny i chce nad tym ze mną popracować. Jesteśmy razem od lutego i nie było okazji - zawsze usnę w trakcie tańców godowych
Mężczyzna poinformowany - dla niego seks jest ważny i chce nad tym ze mną popracować. Jesteśmy razem od lutego i nie było okazji - zawsze usnę w trakcie tańców godowych
Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??
Libra, Ty to masz nerwy i zdrowie, żeby użerać się z kolejnym nie-aseksualnym chłopem.
Btw, a co tam słychać u Twoich byłych kochasiów? Już żonaci i dzieciaci?
Btw, a co tam słychać u Twoich byłych kochasiów? Już żonaci i dzieciaci?
Quirkyalone
Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??
urtiko, bo mi się inni nie trafiają. A ten jest fajny.
U nr 1 nie wiem co słychać i nie chcę - tyle dobrego, że oddał mi pieniądze które mi wisiał. Po 11 latach, ale jednak
Nr 2 wyemigrował za granicę, odkąd się rozstaliśmy bardzo się lubimy Wydaje mi się, że kogoś ma, ale ani ja nie pytam jego, ani on mnie.
U nr 1 nie wiem co słychać i nie chcę - tyle dobrego, że oddał mi pieniądze które mi wisiał. Po 11 latach, ale jednak
Nr 2 wyemigrował za granicę, odkąd się rozstaliśmy bardzo się lubimy Wydaje mi się, że kogoś ma, ale ani ja nie pytam jego, ani on mnie.
Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??
Taki związek może mieć sens, jeśli osoba seksualna nie jest nastawiona po prostu na "nawracanie" ASa - a tak jest w większości przypadków. Musi akceptować fakt, że potrzeb seksualnych w tym związku nie zrealizuje, albo że taka realizacja zdarzać się może od jednego unikalnego przypadku do następnego bardzo rzadkiego (bo przecież zdarza się, że ASy czasem jednak uprawiają seks). Jednak znaleźć seksualnego mężczyznę, który pogodzi się z brakiem seksu w związku i jednocześnie nie będzie go szukał na zewnątrz, to jak znaleźć świętego Graala. Szczególnie mężczyznę - bo dla kobiet to też problem, ale nie tak wielki.
Nie wierzę specjalnie w powodzenie takich relacji.
Nie wierzę specjalnie w powodzenie takich relacji.
-
- młodASek
- Posty: 21
- Rejestracja: 19 gru 2020, 19:53
Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??
Dotychczas byłam z seksualnymi chłopakami, zresztą negowałam to, że nie czuję przyjemności z seksu a oni chcieli mnie nawracać...
Myślę, że dla zafiksowanej seksualnie osoby związek z kimś takim jak ja to męka, więc z szacunku warto sobie odpuścić. Z drugiej strony, można się jakoś dogadać - ważne, żeby druga osoba była kumata i nie miała zamiaru "nawracania".
Myślę, że dla zafiksowanej seksualnie osoby związek z kimś takim jak ja to męka, więc z szacunku warto sobie odpuścić. Z drugiej strony, można się jakoś dogadać - ważne, żeby druga osoba była kumata i nie miała zamiaru "nawracania".
Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??
Ja bylem w zwiazku z osoba S 9 lat,no niestety nie dawno powiedziala mi,ze nie daje radyrozumiem to,nie mozna przeciez nikogo tym obarczac,ze nie odczuwam potrzeby do zbliżen.Jesteśmy dalej w kontakcie, zostaliśmy przyjaciółmi ,ale chyba takimi prawdziwymi,znamy sie na wylot i możemy o wszystkim Sobie mówić i mam nadzieje,że tak zostanie
Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??
Ależ to smutne co piszecie. Ja patrzę na taki związek jako S, ale dla ASa widzę że to też ciężki temat. Brak edukacji niestety powoduje że Sy chcą nawracać, a ASy za późno dowiadują się o swojej aseksualności.
Ja nie widzę możliwości prowadzenia w pełni udanego związku z ASem. Oczywiście to tylko moje zdanie i moje doświadczenie.
Ja nie widzę możliwości prowadzenia w pełni udanego związku z ASem. Oczywiście to tylko moje zdanie i moje doświadczenie.
-
- ciAStoholik
- Posty: 317
- Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57
Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??
Nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule tematu, chciałbym jednak podzielić się swoimi doświadczeniami.
Nie jestem w 100% aseksualny, ale byłem w krótkim związku z aską. Generalnie to było naprawdę ciężko, bo mój organizm bardzo cierpiał z powodu wzmożonego libido i braku możliwości zaspokojenia go. Pojawiały się ostre bóle brzucha i osłabienie, miałem problemy z koncentracją i obniżony nastrój oraz towarzyszyły mi bezsenność i poczucie bezradności. Czułem się tak, jakbym walczył ze swoją naturą.
Znam dobrze temat aseksualności i nie nawracałem drugiej strony. Określiliśmy swoje potrzeby, które realizowaliśmy z powodzeniem i wyznaczyliśmy własne granice, które szanowaliśmy. Sprawy się nieco skomplikowały przy okazji omawiania sfery seksualnej. Nie chcieliśmy seksu z penetracją i zamiast tego umówiliśmy się na masturbację, która miała regulować moje pożądanie i rozładowywać napięcie, jednak druga strona, mimo obietnicy pomocy mi w tym działaniu, miała poważne problemy z wdrożeniem tego postanowienia w życie. Jednocześnie, pod koniec związku, zaproponowała mi to jako formę nagrody za wykonanie jakiegoś działania, czego zrozumieć nie potrafię. Z ust mojej byłej już połówki padła również propozycja zaspokojenia się u boku innej kobiety, ale nie mogłem na to przystać z powodów moralnych.
Nie dałem rady tak dłużej. Osoba samotna ma wyraźnie mniejsze libido od tej, która trwa w związku z drugim człowiekiem.
Nie jestem w 100% aseksualny, ale byłem w krótkim związku z aską. Generalnie to było naprawdę ciężko, bo mój organizm bardzo cierpiał z powodu wzmożonego libido i braku możliwości zaspokojenia go. Pojawiały się ostre bóle brzucha i osłabienie, miałem problemy z koncentracją i obniżony nastrój oraz towarzyszyły mi bezsenność i poczucie bezradności. Czułem się tak, jakbym walczył ze swoją naturą.
Znam dobrze temat aseksualności i nie nawracałem drugiej strony. Określiliśmy swoje potrzeby, które realizowaliśmy z powodzeniem i wyznaczyliśmy własne granice, które szanowaliśmy. Sprawy się nieco skomplikowały przy okazji omawiania sfery seksualnej. Nie chcieliśmy seksu z penetracją i zamiast tego umówiliśmy się na masturbację, która miała regulować moje pożądanie i rozładowywać napięcie, jednak druga strona, mimo obietnicy pomocy mi w tym działaniu, miała poważne problemy z wdrożeniem tego postanowienia w życie. Jednocześnie, pod koniec związku, zaproponowała mi to jako formę nagrody za wykonanie jakiegoś działania, czego zrozumieć nie potrafię. Z ust mojej byłej już połówki padła również propozycja zaspokojenia się u boku innej kobiety, ale nie mogłem na to przystać z powodów moralnych.
Nie dałem rady tak dłużej. Osoba samotna ma wyraźnie mniejsze libido od tej, która trwa w związku z drugim człowiekiem.
Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??
Powiedziałbym, że u Asów jest odwrotnie. Czyżby nowa definicja Asa? Nie będąc w związku jakieś tam potrzeby libido są i ich zaspokajanie wydaje się ok. To tylko natura. Sam związek to jest jednak coś tak świętego, że nie chcemy go kalać seksem. Przytulanie, mizianie, całowanie tak, ale seks nie. Wyłącznie moje zdanie. Po ludzku rozumiem jednak inne podejście.Nautilus1992 pisze: ↑4 cze 2021, 09:46 Osoba samotna ma wyraźnie mniejsze libido od tej, która trwa w związku z drugim człowiekiem.
Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??
Zdecydowanie nie warto się w to pchać. To za bardzo boli. :<
Ostatnie 2 związki trwały 1 rok każdy. I kończyły się właśnie przez seks... a raczej jego brak. Niby powinnam się tego spodziewać, ale jak ktoś mówi Ci, że Cię kocha, a miesiąc później próbuje tak pokierować rozmową, abyś to Ty zerwała z nim (haha nie udało mu się, wkurzyłam się i kazałam mu powiedzieć wprost o co mu chodzi, zamiast zachowywać się jak dziecko)... to może boleć. Ludziom się wydaje, że jesteśmy wszyscy bez serca, a to nie prawda. Ja mogę kochać i kochałam, ale niestety dla "normalnych" seksualnie ludzi jak nie ma penetracji to nie ma związku i miłości. Nie ważne jak będziesz się starać i zmuszać w innych kwestiach. Czego też nie polecam, przez to, że musiałam się zmuszać do innych aktywności, by uniknąć gderania o penetracji to tylko bardziej i bardziej traciłam uczucia względem tej osoby.
Ostatnie 2 związki trwały 1 rok każdy. I kończyły się właśnie przez seks... a raczej jego brak. Niby powinnam się tego spodziewać, ale jak ktoś mówi Ci, że Cię kocha, a miesiąc później próbuje tak pokierować rozmową, abyś to Ty zerwała z nim (haha nie udało mu się, wkurzyłam się i kazałam mu powiedzieć wprost o co mu chodzi, zamiast zachowywać się jak dziecko)... to może boleć. Ludziom się wydaje, że jesteśmy wszyscy bez serca, a to nie prawda. Ja mogę kochać i kochałam, ale niestety dla "normalnych" seksualnie ludzi jak nie ma penetracji to nie ma związku i miłości. Nie ważne jak będziesz się starać i zmuszać w innych kwestiach. Czego też nie polecam, przez to, że musiałam się zmuszać do innych aktywności, by uniknąć gderania o penetracji to tylko bardziej i bardziej traciłam uczucia względem tej osoby.
Re: Czy warto zaryzykować związek z osobą seksualną??
Nie ogarniam tego "nawracania" totalnie, to jak namawiac kogos na dzieci, mimo ze ich nie chce- bez sensu i strata czasu.
Sama jestem demi, ale moglabym byc z asem, poped nie jest az taki wazny, wazniejsze jest bycie blisko, porozumienie, intymnosc, przytulanie itp. Nie uprawialam seksu pare lat, bo nie bylam w zwiazku, wiec mysle, ze nie byloby to problemem nie uprawiac go wcale.
Sama jestem demi, ale moglabym byc z asem, poped nie jest az taki wazny, wazniejsze jest bycie blisko, porozumienie, intymnosc, przytulanie itp. Nie uprawialam seksu pare lat, bo nie bylam w zwiazku, wiec mysle, ze nie byloby to problemem nie uprawiac go wcale.