Nie jestem hepi, bo...

Nie każdego dnia ptaszki ćwierkają. Jak Ci się ten dzień przydarzy, my wysłuchamy.
Anonimowy

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Anonimowy »

... dzisiaj się wybrałem do Biharkeresztes. Na wyjeździe z miasta wypadek. Wielki korek. Pełno spalin w powietrzu. Jak to się zdarza na wiosnę. Mimo dość silnego wiatru. Cisnę, żeby opuścić zagrożony teren. Na granicy korek w obie strony. Pełno tirów. Oczywiście na pracujących silnikach. Jeszcze więcej spalin. Dopiero jak ścieżka odeszła od głównej drogi odetchnąłem. A mogłem poczekać do weekendu. Może nie byłoby tyle ruchu. Miejscowość to mała wioska. Nawet nie było gdzie zjeść. Ale dodaję sobie 40 km.
Awatar użytkownika
Karolina z Księżyca
pASibrzuch
Posty: 206
Rejestracja: 18 mar 2022, 08:40
Lokalizacja: okolice Wrocławia
Kontakt:

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Karolina z Księżyca »

Nie jestem hepi, bo już od jakiegoś czasu zabieram się do coming outu przed rodziną, ale nie wiem, jak mam to zrobić.
Kocham i cenię ich zdanie, ale obawiam się ich reakcji - chociaż podejrzewam, że nie będzie ona znacząco negatywna. Po prostu nie chcę doświadczyć od nich niezrozumienia lub prób wyjaśnienia mojej orientacji. Jestem jednak przygotowana i otwarta na ich pytania oraz chęć poznania aseksualności.
Ciągle przekładam swój coming out w czasie, czekając na "lepszy moment", "sprzyjającą chwilę". To, że ukrywam siebie przed rodziną rozdziera mnie od środka. Może podczas jakiegoś miłego wieczoru przy pizzy zapanuje odpowiednia atmosfera na takie wyznanie... :?:

Edit: Jednak już hepi :D Coming out za mną i poszło łagodnie i bezboleśnie.
💜 Ace & proud 💜
Miłego dnia :D
Anonimowy

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Anonimowy »

... bo Piękna Chinka z Malezji, z którą pisałem prawie codziennie od połowy stycznia, usunęła konto. Został mi tylko zapis rozmów i zdjęcia.
Zakłopotana
ASiołek
Posty: 64
Rejestracja: 3 maja 2021, 02:28

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Zakłopotana »

Nie jestem hepi, bo moje numery nie padły. Miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle :/
Awatar użytkownika
Karolina z Księżyca
pASibrzuch
Posty: 206
Rejestracja: 18 mar 2022, 08:40
Lokalizacja: okolice Wrocławia
Kontakt:

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Karolina z Księżyca »

Słońce świeci, lato coraz bliżej, a mnie łapie nieprzyjemne znurzenie i poczucie pustki, braku ludzi poza kręgiem rodziny - znajomych. W monotoni dnia, a w rezultacie także tygodnia i miesiąca, czuję się osamotniona; wszystko robię sama i nie mam nikogo, z kim mogłabym dzielić wypady do kina, leniwy spacer po mieście czy wizytę w restauracji.
Na ogół lubię swoją samodzielność w działaniach, ale czasami czuję potrzebę podzielenia się życiem z kimś innym.
Trudno jest mi nawiązywać nowe relacje "twarzą w twarz", w realu, dletego też o wiele chętniej udzielam się na forum i w miarę możliwość próbuję nawiązać nowe kontakty.
Mam nadzieję, że nadejdzie dzień, w którym uda się zebrać i wspólnie spotkać. Choć wizja takiego spotkania jest odrobinę przerażająca (social anxiety i takie sprawy), to czuję, że właśnie tego mi trzeba.
💜 Ace & proud 💜
Miłego dnia :D
Odkrywca
starszASek
Posty: 49
Rejestracja: 7 lut 2022, 19:56

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Odkrywca »

Nie mogę sobie poradzić z samotnością coraz bardziej. Dobija mnie to, ze muszę stale zabiegać o ludzi przez co tylko ich odstraszam. Nie mam już siły bo kolejne porażki są wyniszczające. Mieszkałem we Wrocławiu wiele lat i przeprowadziłem się do Krakowa i tu jest nawet chyba gorzej z tym bo jeszcze bardziej obcy mi klimat. Wiem, że ludzie teraz mają na wszystko czas ale ja muszę działać szybko i to chyba jest źródło problemów. Mam 36 lat i nie mam czasu na "poznawanie" się w nieskończoność. Dlatego generalnie coraz bardziej uciekam od internetu. Wiem, że jestem mało atrakcyjny, dość sporo piję i mam dziwny charakter, słowem , po co komu ktoś taki? Zwłaszcza, ze potrzebuję kogoś kto znajdzie czas częściej niż 1 na 2 tygodnie a najlepiej chcę stałej i bliskiej relacji. W tym wieku samotność uderza już bardzo mocno. To nie są czasy dla ludzi z takim podejściem do życia, które ja mam.
Anonimowy

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Anonimowy »

... we wtorek (a mam już poniedziałek) w Busan w Korei zaczyna się pora deszczowa. Na google widać tylko deszcz. Brakuje mi 30 km do przejścia 1000 km odkąd zacząłem wyjeżdżać i zliczać.
Odkrywca
starszASek
Posty: 49
Rejestracja: 7 lut 2022, 19:56

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Odkrywca »

Jestem bardzo rozczarowany tym forum, spotkałem tu chyba z 7 kobiet, które same nie wiedzą czego chcą. Niby zainteresowanie a kończy się na wymianie privów. Ciągle się tu pisze o tym jak trudno spotkać faceta , który się zgodzi na związek bez seksu a jak już taki oferuje znajomość to jest wycofywanie się. Poza tym sporo tu osób które same sobie szukają problemów, te podziały na jakieś greye, demi, romantyczne etc...za dużo przymiotników mają nasze czasy.

Bye, bye
paletafioletu
młodASek
Posty: 25
Rejestracja: 13 paź 2019, 12:28

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: paletafioletu »

To że jakaś kobieta jest aseksualna nie znaczy że rzuci się na każdego faceta który jest asem. Tak jak u osób allo ważne są wspólne tematy, nadawanie na tych samych falach. To że te znajomości się kończyły na wymianie privów pewnie oznacza że jednak nie było między wami nici porozumienia.
Kobiety asy też są ludźmi i nie muszą się wiązać z każdym asem który ich "zechce".
Ja szukam tutaj partnera z który będę miała o czym porozmawiać, wspólnie spędzać czas... A niektórzy niestety uważają że sam fakt że nie wymagają seksu powinien wystarczyć...
Anonimowy

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Anonimowy »

... na Cuszimę jednak się narazie nie wybiorę. Nie ma takiej możliwości. Udałem się do konsulatu. Przerwa na lunch. Poszedłem na terminal obok. Promy nie pływają. Korona. Do konsulatu już nie wróciłem. Wczoraj jednak zobaczyłem z balkonu wpływający prom. Jeszcze mam nadzieję, że w trakcie pobytu Japonia się otworzy.
Anonimowy

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Anonimowy »

... dzisiaj udałem się na południowo zachodni kraniec wybrzeża Pusan. Północno wschodni to elektrownia atomowa Kori. Kiedyś to była wyspa zapewne. Wylali betonowe nabrzeże. Teraz jest to główny port. Ogromny. Prawie 2 h podróży. Powrót jakieś 3 h. Zaliczyłem piękną i trudną trasę. Ponad 20 km. Ponad 800 m podejść. Po 18 km na wysokości ok. 150 m stanąłem pod wejściem na lokalny szczyt. 459 m. Niestety za dużo już przeszedłem, było za gorąco (30,5°C) i za późno (przed 18). Odpuściłem.
Anonimowy

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Anonimowy »

... na Netflixie nie mogę obejrzec lokalnych seriali z polskimi napisami. Tylko angielskie. Napisów będę potrzebował jeszcze długo. Za angielskimi nie nadążam. Próbowałem. Za to dużo większy wybór. Rakuten viki w ogóle nie ma licencji na seriale koreańskie na Koreę. Szukam vpn'a.
Nautilus1992
ciAStoholik
Posty: 317
Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Nautilus1992 »

... bo uszkodziłem mięsień na plecach i nie mogę pracować.
zwyczajna_ja
młodASek
Posty: 25
Rejestracja: 29 sie 2022, 17:26

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: zwyczajna_ja »

... pogoda znokautowała moją głowę 🙄
Przeciętnie nieprzeciętna 😁
Odkrywca
starszASek
Posty: 49
Rejestracja: 7 lut 2022, 19:56

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Odkrywca »

Wszyscy wieszczą potężny kryzys gospodarczy tak jakby to miało być coś na zasadzie samospełniającej się przepowiedni. Pewnie coś na rzeczy jest. Dla pokolenia 35+ to już będzie chyba trzeci za dorosłego życia (finansowy z 2008, pandemia). Ciągle słyszę, że trzeba będzie obniżyć standard życia jakby Polacy jeszcze mieli z czego schodzić.
ODPOWIEDZ