Dbanie o swój wygląd a aseksualizm

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
PhoXy
przedszkolASek
Posty: 8
Rejestracja: 15 cze 2022, 14:16

Dbanie o swój wygląd a aseksualizm

Post autor: PhoXy »

Hej, mam do was pytanie. Ostatnio spotkałam się z dość dziwnym i nie do końca dla mnie zrozumiałym stwierdzeniem, że osoby aseksualne nie dbają o siebie, w przypadku dziewczyn nie malują się i nie zwracają uwagi na to co ubierają, preferują styl typu "chłopczyca". Mocno mnie to zaskoczyło, ja np. bardzo o siebie dbam, maluję się, dobieram stylizacje żeby wyglądać ładnie, noszę często stanik typu Push Up. I pytanie do was jak u was z tym i czy jestem jedyna? :lol:
Awatar użytkownika
creatura
przedszkolASek
Posty: 8
Rejestracja: 28 cze 2022, 16:44

Re: Dbanie o swój wygląd a aseksualizm

Post autor: creatura »

Ciekawa sprawa, też czasem się nad tym zastanawiałam. Parę lat temu zbytnio o siebie nie dbałam, nie malowałam się i ubierałam się w byle co, łączyłam to z aseksualizmem. Obecnie jednak uwielbiam ładne ciuchy i nie wychodzę z domu bez makijażu, dbam o cerę i o sylwetkę. (Piszę to, właśnie szamiąc cheeriosy z paczki przed snem... ale ciiii nieważne). Zrozumiałam, że moje wcześniejsze niedbanie o siebie brało się stąd, że nie chciałam być widziana jako dziewczyna, która chce się podobać. Teraz mam wywalone na to, co ktoś sobie pomyśli. Chcę podobać się tylko sobie. :D

Mam jednak przyjaciółkę, która podejrzewa, że może być aseksualna, przy tym nie przykłada większej wagi do wyglądu. Więc może coś jest na rzeczy. Acz tak generalnie to myślę, że dbanie o siebie zależy przede wszystkim od charakteru i chęci danej osoby, nie od aseksualizmu.

Swoją drogą to zadziwia mnie, jak często słyszę od kobiet hetero, że gdyby nie faceci, to chodziłyby w dresach i bez makijażu. Trochę to żałosne. I bardzo nieautentyczne.
Ostatnio zmieniony 18 sie 2022, 19:22 przez creatura, łącznie zmieniany 1 raz.
again

Re: Dbanie o swój wygląd a aseksualizm

Post autor: again »

Jest podobny temat: wygląd a aseksualizm. :wink:

Myślę, że to kwestia bardzo indywidualna i nie ma związku z aseksualizmem.
A czy kobieta, która się nie maluje (z różnorakich przyczyn) i nie podąża za modą jest automatycznie osobą niezadbaną? Chciałabym się malować, bo od dziecka mam dość widoczne cienie pod oczami, ale niestety tego nie potrafię. Drugą kwestią jest to, że przy wysokich temperaturach lub wysokim wysiłku fizycznym twarz bardzo mi się poci. Zdarzało się, że krople potu spływały mi po twarzy.
Ubieram się różnie, ale zwracam uwagę by wszystko do siebie pasowało. Noszę ubrania które mi się podobają, aczkolwiek nie muszą podobać się innym. :) Od lat mam ten sam "styl".
Wolę dbać bardziej o swoje ciało, cerę i włosy kupując kosmetyki z dobrym składem, zwracać uwagę na to co jem, o zdrowie, o aktywność fizyczną.
Podsumowując, wygląd nie ma dla mnie aż takiego znaczenia.
Akwamarynowa
przedszkolASek
Posty: 5
Rejestracja: 19 cze 2022, 17:16

Re: Dbanie o swój wygląd a aseksualizm

Post autor: Akwamarynowa »

Zgadzam się z poprzednimi stwierdzeniami, że wszystko to kwestia indywidualna. Cóż, w swoim imieniu mogę powiedzieć, że lubię czuć się ładnie i ciekawie ubrana, zwracam uwagę na fryzurę, mam mnóstwo butów, uwielbiam wyrazistą biżuterię, lekkie perfumy i delikatny makijaż. Natomiast absolutnie nie widzę się w strojach mocno podkreślających sylwetkę, odsłaniających dużo ciała albo w mocnym makijażu. Jakoś tak instynktownie trzymam się z daleka od ubrań, które - w najprostszym rozumieniu tego słowa - uznawane są za "seksowne".
Awatar użytkownika
reita
młodASek
Posty: 29
Rejestracja: 23 wrz 2019, 19:03

Re: Dbanie o swój wygląd a aseksualizm

Post autor: reita »

Ja co prawda zawsze byłam chłopczycą i w kwestii ciuchów najważniejsza jest dla mnie wygoda, chociaż na komfortowym dla mnie wyglądzie też mi zależy. Ale trochę nie rozumiem, czemu brak makijażu jest synonimem "nie dbania o siebie"... Kosmetyki z kiepskim składem, niepoprawnie zmywane to będą wręcz szkodzić skórze. A poza tym robienie sobie ciągle ciężkiego makijażu, farbowanie włosów, potem mocniejsze ingerencje typu powiększanie ust, moim zdaniem szkodzą psychice - taka kobieta coraz głębiej wpada w otchłań nieakceptowania siebie, coraz bardziej chcę się wizualnie ukryć, coraz bardziej boi się wyjść naturalnie nawet po bułki bo rozdźwięk między tym, jak wygląda naprawdę, a jak wygląda na co dzień jest coraz większy... Poza tym jeśli w naszej kulturze mężczyźni się generalnie nie malują (pomijając celebrytów), to znaczy że o siebie nie dbają?

Ja się nie maluję na co dzień przede wszystkim dlatego, że tego nie lubię - nie lubię uczucia że mam jakąś warstwę na twarzy i że jak np. przyłożę do niej telefon to mi się odklei... Poza tym z powodów, jakie wymieniłam wcześniej, czyli potencjalne szkodzenie skórze i psychice, szkoda mi też na to czasu i kasy. Jedynie od święta trochę sobie BB kremu nałożę i tyle.
Magnolia88
starszASek
Posty: 32
Rejestracja: 20 kwie 2023, 16:31

Re: Dbanie o swój wygląd a aseksualizm

Post autor: Magnolia88 »

Czytając wątek można zauważyć, że ludzie się od siebie pięknie różnią i każdy może inaczej postrzegać, np. kwestie wyglądowe. Co dla jednego jest komfortowe, albo zachwycające, dla kogoś innego niekoniecznie :)

Dla mnie naturalne jest dbanie o swój wygląd ale również o duszę czy umysł. Na takie aspekty również zwracam uwagę u płci przeciwnej. W mojej opinii dobrze jest, gdy to wszystko się po prostu odpowiednio równoważy.

Dla mnie lekki makijaż, czyste włosy, estetyczny, fajny ubiór dostosowany do sytuacji, pachnące fiołkami ciało (czyt. ładnymi perfumami), delikatna biżuteria - to podstawy, które sprawiają, że czuję się w swoim ciele atrakcyjna. A gdy dodam do tego jeszcze ćwiczenia fizyczne czy oddechowe, w miarę zdrową żywność bez objadania się, przebywanie wśród natury, picie wody, która zasila nasze komórki, regularne godziny snu - to czuję, że robię wszystko, co pomaga mi dbać o siebie. Czy robię to dla kogoś? Nie. Dbam o siebie bo lubię siebie, a aseksualizm nie ma tu nic do rzeczy :)
Benia

Re: Dbanie o swój wygląd a aseksualizm

Post autor: Benia »

Dbanie o swój wygląd, o estetykę, w tym, oczywiście o higienę, w większości przypadków nie ma nic wspólnego z kwestią seksualności albo jej braku. Oczywiście są stylizacje ociekające seksem, są i "antygwałty"... ale to też jest kwestia, że nie to ładne i podniecające, co ładne i podniecające, ale co się komu podoba i co kogo podnieca albo nie. Mogłabym podać stado przykładów, kiedy ktoś się odstawił jak szczur na otwarcie kanału i efekt był żaden. A kiedy ktoś, rano, z podkrążonymi oczami, potarganymi włosami, mamrocząc i posuwając nogami szedł do kuchni niczym zombie i zanim dopadł dzbanka z kawą dostał dwie propozycje dzikiego seksu, w tym od sąsiadki :D, a powiem szczerze, nigdy nie pociągały mnie kobiety :D
To znaczy tego kogoś nie pociągały :D
Jeśli ktoś wszędze widzi motywy seksualne, to zobaczy seks nawet w brudnej betoniarce. I odwrotnie.
To kwestia indywidualna.

Ps. Podobno Napoleon pisał do Józefiny - wracam za kilka dni, nie myj się.
Ani Napoleon ani Józefina aseksualni nie byli :D, także ten...
ODPOWIEDZ