alkoholizm

Masz ochotę pogadać o czymś innym? Oto miejsce!
Odkrywca
starszASek
Posty: 49
Rejestracja: 7 lut 2022, 19:56

Re: alkoholizm

Post autor: Odkrywca »

Nic mnie tak nie wkurza w życiu chyba jak ludzie, których rodzice (głównie ojcowie) byli alkoholikami i przez to teraz te osoby każdego kto lubi wypić trochę więcej łączą z wszystkim co najgorsze. To jest tak głupie, że aż dziwne, ze można tak myśleć. Osobiście ja nigdy po alkoholu nie jestem agresywny, wręcz przeciwnie dużo bardziej sobie wyobrażam zrobienie czegoś złego w stanie uświęconej przez wielu trzeźwości. Wtedy gorzej reaguje na stres i mam negatywne myśli. Alkohol to normalna sprawa, taka sama używka jak kawa, niezdrowe jedzenie czy inne. Ktoś kto znęca się nad rodziną po alkoholu to samo by robił gdyby był trzeźwy.
boom256
starszASek
Posty: 38
Rejestracja: 22 wrz 2010, 22:36
Lokalizacja: Lublin

Re: alkoholizm

Post autor: boom256 »

Niestety to nie jest prawda. Alkohol dodaje odwagi, wyłącza umysł. Po nim wiele rzeczy przechodzi co nie przeszłoby w trzeźwości. To nie to samo co kawa i prawo też tak na szczęście uważa. Alkoholizm nigdy nie zaczyna się od razu. Zawsze jest to: " ja po prostu lubię sobie więcej wypić i co mi zrobisz?" Ale alkohol uzależnia i potrzebujesz coraz więcej i częściej aż budzisz się w melinie jak się nie zatrzymasz wcześniej
Awatar użytkownika
ba001sia
ASiołek
Posty: 56
Rejestracja: 1 sie 2019, 15:47

Re: alkoholizm

Post autor: ba001sia »

Niestety prawie każda osoba która ma problemy z alkoholem, uważa że ich nie ma, że alkohol jest fajny, że mają nad tym kontrolę, że po alkoholu są super.
Alkoholizm to nie tylko agresja, to utrata rzeczywistości.
Miałam osobę która była A. Nigdy nie był agresywny, wręcz przeciwnie po alko w końcu mógł być wesoły i zabawny. Tylko że alko stało się czymś bez czego nie mógł przeżyć nawet jednego dnia, z jednego piwa zrobiło się upijanie do nieprzytomności.
Skończyło się myślenie o rodzinie, dbanie o przyziemne sprawy, jedyną rzeczą było jak i za co się napić.
Alkoholik ma już wszystko gdzieś, liczy się alko. A cierpi rodzina która chce pomóc a nie może i widzi jak bliska osoba stacza się na dno.
Quod scimus, gutta est, ignoramus mare
ODPOWIEDZ