Mam podobnie, jakieś śluby i tygodniowe "chodzenie" w podstawówce.
Czy byłeś/-aś kiedykolwiek z kimś w związku?
-
- ASiołek
- Posty: 55
- Rejestracja: 6 lis 2021, 00:02
Re: Czy byłeś/-aś kiedykolwiek z kimś w związku?
Nie
Mam problemy z nadużywaniem alkoholu. Nie łączy się to z agresją w żaden sposób. Mimo to jest to dla mnie problem.
Re: Czy byłeś/-aś kiedykolwiek z kimś w związku?
Nie, a moja największa miłość okazała się lesbijką. Nie mam nic przeciwko osobom homoseksualnym, ale mogła powiedzieć z góry 

Re: Czy byłeś/-aś kiedykolwiek z kimś w związku?
Byłem w związku, ale do niczego nie doszło oprócz pocałunków.
Re: Czy byłeś/-aś kiedykolwiek z kimś w związku?
Gorzej jeśli facet np chce zaspokoić tą potrzebę a druga osoba niekoniecznie bo nie ma i nie czuje tej potrzeby.
- Karolina z Księżyca
- pASibrzuch
- Posty: 200
- Rejestracja: 18 mar 2022, 08:40
- Lokalizacja: Przydroże
- Kontakt:
Re: Czy byłeś/-aś kiedykolwiek z kimś w związku?
Nigdy nie byłam w związku, ale też nikogo nie szukałam. Twierdzę, że jeśli coś ma mnie spotkać, to po prostu tak będzie. Nie siedzę zamknięta w czterech ścianach - wychodzę do ludzi, podróżuję, próbuję nawiązywać znajomości. Co ma być, to będzie 

Miłego dnia

-
- ciAStoholik
- Posty: 300
- Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57
Re: Czy byłeś/-aś kiedykolwiek z kimś w związku?
Byłem w dwóch związkach.
Pierwszy zakończyłem gdy odkryłem pewną, dosyć istotną manipulację ze strony partnera - okazało się, że był o 8 lat starszy, niż podawał, co znacznie przekroczyło moje kryteria wiekowe poszukiwanej połówki. Od początku wyglądał na nieco starszego, ale uwierzyłem, bo był po przejściach, a ja sam dobrze wiedziałem jak życie potrafi poturbować i wcześnie postarzeć człowieka.
Drugi określiłem kiedyś na forum mianem relacji toksycznej, choć muszę teraz przyznać, że po głębszej analizie nie użył bym tego sformułowania. Myślę, że po prostu nie dogadaliśmy się z partnerką co do niektórych spraw. Ja miałem swoje braki, ona miała swoje ograniczenia i w sumie nie było w tym nic złego, zabrakło tylko nici porozumienia i odrobiny wyrozumiałości z obu stron.
Obecnie angażuję się w kolejny, a doświadczenia z poprzednich pomagają w budowaniu lepszej relacji.
Pierwszy zakończyłem gdy odkryłem pewną, dosyć istotną manipulację ze strony partnera - okazało się, że był o 8 lat starszy, niż podawał, co znacznie przekroczyło moje kryteria wiekowe poszukiwanej połówki. Od początku wyglądał na nieco starszego, ale uwierzyłem, bo był po przejściach, a ja sam dobrze wiedziałem jak życie potrafi poturbować i wcześnie postarzeć człowieka.
Drugi określiłem kiedyś na forum mianem relacji toksycznej, choć muszę teraz przyznać, że po głębszej analizie nie użył bym tego sformułowania. Myślę, że po prostu nie dogadaliśmy się z partnerką co do niektórych spraw. Ja miałem swoje braki, ona miała swoje ograniczenia i w sumie nie było w tym nic złego, zabrakło tylko nici porozumienia i odrobiny wyrozumiałości z obu stron.
Obecnie angażuję się w kolejny, a doświadczenia z poprzednich pomagają w budowaniu lepszej relacji.
You're safe, I'm gone