Minusy aseksualizmu

[msv]

Dlaczego was to rusza?

Nie muszą się tłumaczyć tak jak ty, z jakiego to niby powodu, oprócz orientacji, której się nie wybiera, czujesz się lepsza.

[darksoul]

Serio osoba, która wspomniała, że czuje się lepsza zasługuje na potępienie i wyzywanie od narcyzów? Czy raczej ktoś ma problem, bo boli go, że jakaś randomowa osoba z internetu czuje się lepsza.

[msv]

Serio osoba, która wspomniała, że czuje się lepsza zasługuje na potępienie i wyzywanie od narcyzów? Czy raczej ktoś ma problem, bo boli go, że jakaś randomowa osoba z internetu czuje się lepsza.

Skądże, ale jest to niecodzienne zjawisko, w końcu większość ludzi odmiennej orientacji niż heteroseksualnej czuje się inaczej, ale na pewno nie lepiej, nawet patrząc na to forum można zauważyć, że aseksualni ludzie raczej odczuwają, że coś jest z nimi nie tak, wręcz chcą się leczyć! Więc zwyczajnie cię zapytano, dlaczego w twoim przypadku jest inaczej, i wytłumaczono w taki sam sposób jak tym, którzy czują się gorsi, dlaczego tak być nie powinno. Tylko ci "gorsi" w rezultacie zrozumieją, że orientacja nie czyni nikogo lepszym, ani gorszym, tak samo rasa biała nie jest lepsza, a ty teraz wychodzisz na taką, dla której kolor skóry ma znaczenie. Jak to się nazywało? Ach, rasizm! A to już jest potępiane. Taki przykład. Orientacja działa na takiej samej zasadzie.

[darksoul]

Osoby heteroseksualne albo w jakikolwiek inny sposób seksualne uważają, że aseksualizm jest nienormalny, że jak to można seksu nie uprawiać itd. a więc czują się lepsze. To też rasizm. A każdy ma prawo czuć się jak się czuje. Ja napisałam że czuję się lepsza (i zdania nie zmienię) i od razu dwie osoby naskoczyły na mnie. Otóż czuję się lepsza, bo nie kierują mną zwierzęce popędy. Koniec kropka.

[msv]

Żeś pojechała. Nie wiem, ile osób alloseksualnych spotkałaś w swoim życiu i jak bardzo musiały cię dotknąć ich opinie na temat twojej orientacji, szkoda, że przez ich pryzmat stosujesz tę samą taktykę oceny ludzi. Ale skoro każdy ma prawo czuć się jak chce, czyli według ciebie ma prawo czuć się lepszym przez coś, na co nie ma wpływu, nawet jeśli jest to społecznie piętnowane, no to cóż, nie oczekuj, że inni będą cię za to chwalić.

[EineKleineNachtmusik]

@darksoul
Tez uwazam, ze aseksualizm jest nienormalny. Jesli ktos sie czuje lepszy bedac normalnym to jego/jej/temu sprawa.
Mnie z kolei nie obraza to, ze ktos nazwie mnie rasista, faszysta, mizoginem itp
Wprost przeciwnie, traktuje to jako komplement.
Takze dziekuje.

[Makoto]

Nie kłócić się, bo Wam Agnieszka zabawki pozabiera
A tak bardziej serio, to moim zdaniem aseksualizm ma swoje minusy, np. brak zrozumienia u innych czy samotność. Ciężko jest znaleźć kogoś bliskiego, kto byłby podobny do nas. Dla osoby aromantycznej to raczej nie problem, ale romantycznej, jak ja, to gorzej. Niemniej lubię tę część mojej natury. A czy jestem przez to lepsza lub gorsza? Chyba nie. Jestem idealnie po środku, ale nikomu nie bronię czuć się lepszym z tym, że jest ASem. Bo nie mam takich uprawnień

[Senny]

Biorąc pod uwagę, co robi popęd z człowiekiem, i ile jest przez to np. gwałtów, można śmiało powiedzieć, że kiedy na nas ten impuls nie działa, jesteśmy lepsi od tej strony. Ja tak nie twierdzę, ale rozumiem, że ktoś może tak twierdzić. I nie myślę żeby autorka tych słów miała na myśli coś ponad to.

[Miszkaaa]

Faktycznie minusem jest samotność i nie zrozumienie.Mam pare wiosen na karku i sporo juz sie nasłuchalemchociaz bylem ostatnie 9 lat w zwiazku z osoba S,ale rozstalismy sie.

[Micheal]

Chyba patrzenie na relacje przez pryzmat uczuć, romantyzmu może być dla wielu ludzi niezrozumiałe i przestarzałe. Spotkałem się z opinią, że to tylko kokieteria

[Heremis87]

W przypadku mężczyzn przyznanie się do aseksualności jest z reguły kojarzone z byciem gejem, z reguły aseksualizm jest wyśmiewany i atakowany. Doświadczyłem już tego typu przykrości, dlatego zamiast mówić o asekualności, schodzę z tematu, ewentualnie mówię o apatii albo dużą ilością zajęć nacodzień.

[Odkrywca]

Jeśli to wybór to nie ma żadnych minusów, tylko, że czasem to nie jest wybór mam wrażenie. Myślę, że u wielu osób jest to ucieczka od wszechobecnej seksualizacji, wulgarnego podejścia do seksu typowego dla tych czasów. Często myślę, że gdyby seks nie był przedstawiany w taki sposób i nie stał się troszkę takim sportem (kto więcej itd) to wiele osób miałoby inne o nim zdanie. Może się mylę, nie wiem.

[zwyczajna_ja]

Chyba największym minusem w czasach których żyjemy dla romantycznych asów, którzy chcą nawiązywać relacje jest to, że ciężko znaleźć partnera który to w pełni zaakceptuje, zrozumie i uszanuje

[Odkrywca]

Tyle ludzkich postaw ile ludzi. Dla jednej osoby to samo słowo możę mieć kompletnie inne znaczenie niż dla innej. Najlepiej ważne dla nas tematy poruszać szybko, a nie potem się rozczarowywać. Choć teraz są czasy, że ludzie boją się mówić o wszystkim bo jest kult bycia taktownym na siłę. Potem łatwo dochodzi do nieporozumień.

[clarity]

Dla mnie osobiście z perspektywy kobiety największym minusem aseksualności jest taki trochę społeczny ostracyzm choć nie wiem czy to nie za mocne słowo. No bo jak to? Dzieci nie urodzić? Czy podejście ze strony niektórych mężczyzn pod tytułem "widocznie miałaś słabych gości, ja Cię z tego wyleczę". To wszystko sprawia, że trochę czuję przymus [choć sama go sobie narzucam] zatrzymywania tej informacji dla siebie, bo po prostu nie chce mi się słuchać głupkowatych tekstów.