Viljar pisze: ↑7 cze 2018, 15:12
Scadrial pisze: Zbyt szybko schwytana zwierzyna nie daje satysfakcji. Łowca lubi pogonić za zajączkiem. Podróż ponad celem. Łatwo przyszło, łatwo poszło. Niedostępność jest atrakcyjna. Itd. Sprowadza się to do tego, że jeśli za szybko dojdzie do seksu, może na tym ucierpieć atrakcyjność partnera, niektórzy wolą zdobywać niż posiadać, wypracowane dobra dają lepszą odpowiedź układu nagrody niż takie, które przychodzą bez wysiłku.
Bez żartów... Jeszcze jakaś kobieta to przeczyta i dojdzie do wniosku, że to dobry pomysł, takie zwodzenie.
A poważnie: Znam pary, które są ze sobą od lat, a na seks zdecydowały się na pierwszej randce. Znam takie pary, które czekały z seksem i szybko się rozstały. Tutaj reguły nie ma, ale tendencja jest taka, żeby pierwszy seks z nowo poznaną osobą był w miarę szybko, bo jest uznawany za tak samo ważny element związku, jak wspólne rozmowy. Nawet na pierwszej randce, a nawet zamiast
Scadrial pisze: Co do wymazywania płci kulturowej, uważasz, że zjawisko to będzie dobre dla wszystkich, czy tylko dla osób w Twojej sytuacji? Dobrze przemyślałaś skutki tego procesu? Uznajesz, że wszelkie różnice płci poza fizycznymi są efektem konstrukcji kulturowej?
To dyskusja czysto akademicka, bo do tego zjawiska nie dojdzie nigdy z prostego powodu - ludzi myślących jak Alazala jest jakiś promil i nie bierze się ich pod uwagę, myśląc o zmianach obyczajowych. Zmiany te zaś zachodzą z myślą np. o równouprawnieniu, ale nie spotkałem dotąd nikogo, kto uważałby za korzystne całkowite zniesienie wszystkich różnic.
Panna_x pisze:Viljar, Ty jesteś asem, mówiłam, że wierzę w przyjaźń z asem.
Po pierwsze - nie jestem asem

Po drugie - ja z kolei nie wierzę w przyjaźń z asem, bo przyjaźń oznacza m.in. swobodną wymianę myśli, a trudno o coś takiego, gdy rozmawia się z osobą, która nie rozumie albo nie chce rozumieć różnych podtekstów, aluzji itp. związanych z seksem
A odnosząc się do innych cech "męskich" i "damskich" - spora część znanych mi wegan to faceci. Jeśli miałbym wskazać rzeczy, których faktycznie żaden facet (przynajmniej hetero) nie lubi, to jazda figurowa na lodzie i "Dirty Dancing".
Scandrial pisze: Scadrial pisze: ↑
wczoraj, o 19:20
Decadente pisze: ↑
wczoraj, o 17:49
Poza tym pytanie mam - chodzisz na jogę? Wiesz ilu mężczyzn prowadzi treningi?
Mogą w ten sposób pod przykrywką obczajać laseczki, a i powodzenie wysokie #FiltrHeteryka
Haha, ja nie oceniam a nawet za pomysłowość podziwiam

Przy wrocławskiej Hali Stulecia regularnie organizowane są spotkania fitness. Mniej więcej 1/3 uczestników to faceci. Dziwnym zbiegiem okoliczności ustawiają się z tyłu sali

Ale z drugiej strony, nie obijają się, nie udają, tylko ostro trenują razem z paniami. Przyjemne z pożytecznym
A od siebie dodam, że przyjaźń damsko-męską uważam za jak najbardziej możliwą. Warunek jest wszakże taki, że trzeba sobie pewne sprawy wyjaśnić możliwie szybko, żeby nie doszło do tego, że jedna strona ma nadzieję na to, że coś się zmieni i nagle z przyjaźni zrobi się związek.
Sprawa jest z[b]nacznie łatwiejsza, gdy jedna ze stron j[/b]
est homoseksualna. Taką przyjaciółkę mam teraz. Chociaż.... Raz powiedziała wprost, że strasznie żałuje, że nie jestem kobietą, bo byłby ze mnie partner idealny, a ja jej - że gdyby była hetero, to też bym się nie zastanawiał.