Samotność

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
Kasiaa
przedszkolASek
Posty: 6
Rejestracja: 20 lip 2022, 13:29
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samotność

Post autor: Kasiaa »

Wiecie, tak z drugiej strony to w związku też można być samotnym / samotną. Ale wiem, to marne pocieszenie :D
Awatar użytkownika
Heremis87
pASjonat
Posty: 811
Rejestracja: 18 gru 2013, 22:05
Lokalizacja: Śląski Rzym
Kontakt:

Re: Samotność

Post autor: Heremis87 »

Mam sporo zajęć, swoich pasji. Oczywiście są dni, kiedy bardziej wszystko przytłumia, czasem brak drugiej osoby, zwykłej rozmowy w 4 oczy czy przytulenia. Na szczęście zawsze niemal podnosi mnie muzyka i natura. Dzięki nim nigdy nie czuję się sam. Poza tym lubię zamyślać się i dumać w swoich ulubionych miejscach wędrówek. Do tego jeszcze medytacja i treningi siłowe w domu. Staram się też cieszyć z małych rzeczy, mi to wiele daje.
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42

"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Łagodny
przedszkolASek
Posty: 5
Rejestracja: 11 sty 2023, 19:13

Re: Samotność

Post autor: Łagodny »

Samotność bardzo mi doskwiera. Szczególnie teraz, kiedy wróciłem do miasta w którym studiowałem.
Spotykam się przeważnie z ludźmi w pracy. Ale brakuje mi emocjonalnej, zażyłej relacji, prawdziwej i czystej przyjaźni.
Przed samotnością uciekam w takie fora, jak chociażby ten. Czytam, słucham muzyki, piszę. To trochę łagodzi moje poczucie osamotnienia.
satyamevajayate
łASuch
Posty: 156
Rejestracja: 12 lip 2013, 19:28

Re: Samotność

Post autor: satyamevajayate »

Nie odczuwam samotności. Mam towarzystwo i mieszkam w mieście, w którym odbywają się regularne spotkania otwarte by pogadać, gdy tylko ktoś zechce. Mimo wieku (35) mam nadal koleżanki-rówieśnice, które są singielkami. Z oczywistych względów to właśnie z nimi się zadaję (wyjścia na kawę, taniec, kino, wernisaż, siłownię). Te zajęte są raczej mniej otwarte towarzysko, bo większość czasu poświęcają partnerowi. Naturalna kolej rzeczy.

Uwielbiam swój własny świat i nie upieram się by kogoś mieć u boku. << to nigdy nie zostało przeze mnie uznane za cel, więc nie jest dążeniem. Dużo myślę, rozważam, piszę w pamiętniku. Analizuję. Prędzej uciekam od ludzi na "spotkanie ze sobą" xD niż uciekam od siebie do ludzi. Więc odczuwanie samotności negatywnie lub pozytywnie jest bardzo mocno związane z naszym usposobieniem, z tym czy mamy w siebie wgląd, czy mamy kontakt ze swoim wnętrzem.

Gdy pojawi się dół, pomagają:
- przyjaciółki
- natura
- zwierzątka
- praca nad sobą
- religia, duchowość, modlitwa

Mogę jako 40-latka i 50-latka nadal być formalnie singielką. Ta myśl mnie nie przeraża i jest wysoce prawdopodobna.
Jednak za punkt honoru postawiłam sobie, że do tego czasu nazbieram niemało doświadczeń (moja introwersja doprowadziła do tego, że mam ich maleńko!). Jedyną parą na świecie, której pożycie (bezpodstawnie) idealizuję, jest para, w której tkwi osoba, w której jestem zadurzona. ;) Pracuję jednak nad tym, by nie zapuszczać żurawia do ogrodu sąsiada.

Czy aseksualizm jest powodem mojej (formalnej) samotności?
Raczej nie.
Powód jest złożony, wieloaspektowy. Nie dobrałam się z nikim. Nie wierzę w to, że ludzie seksualni to sami hiperseksualiści jak z 50 Twarzy Greya, Sexify, Nimfomanki i 365 dni. Jasne, tacy też istnieją, ale moja grupa docelowa czyli asexual & low-libido też czasem da się spotkać i nie przestaję nawinie w to wierzyć - sama wiara jest wartością, nawet gdy po drodze nic się nie nawinie. ;)
Kinga233
przedszkolASek
Posty: 7
Rejestracja: 15 mar 2023, 11:06

Re: Samotność

Post autor: Kinga233 »

Mam 23 lata byłam w kilku związkach i ostatecznie osądziłam, że najlepszym rozwiązaniem jest... zwierzak. Mam 2 labradory, 3 koty i Yorka i całą moją ferajną nie czasu na samotność. W związki zwątpiłam, bo mimo że od samego początku informowałam, że mnie seks nie interesuje, a jedynie relacja romantyczna, to potem zawsze padało, to magiczne: Może jednak spróbujemy?!
pawcio1978
pASzko
Posty: 2552
Rejestracja: 28 lut 2008, 19:18
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Samotność

Post autor: pawcio1978 »

Najlepiej być samemu/samej. Nikt Ciebie nie odtrąci, nie zrani, brak kłótni o byle co, itp.
Ezel
gimnASjalista
Posty: 19
Rejestracja: 17 wrz 2023, 20:12

Re: Samotność

Post autor: Ezel »

Internet i hobby znacznie mi w tym pomagają, choć czasami trafiają mnie epizody, w których odczuwam przytłaczające poczucie samotności. Dla niektórych zwierzęta są też dobrą alternatywą. W moim przypadku koty pomagają mi czasem poczuć się lepiej gdy mam gorszy dzień.
So-i
gimnASjalista
Posty: 17
Rejestracja: 26 wrz 2022, 20:00
Lokalizacja: Śląsk

Re: Samotność

Post autor: So-i »

Ja dużo pracuje, mam też w domu zwierzęta, rozwijam się, aktualnie jestem na drugim kierunku studiów.
Lubię być sama ze sobą w takim samym stopniu jak z ludźmi, dlatego staram się utrzymać zdrowy balans.
Czy brakuje mi przytulenia do osoby, która mogłabym kochać? Trochę tak, ale niestety z optymistki, przez życiowe doświadczenie, stałam się realistką i jakoś schodzi to na dalszy plan.

Czytając posty w tym temacie naszła mnie refleksja: większość z nas czuje to samo, widzę tutaj sporo podobnych odpowiedzi, dlaczego więc nie napiszecie do siebie nawzajem? :)
Awatar użytkownika
Eldritch
przedszkolASek
Posty: 7
Rejestracja: 31 sie 2024, 19:55

Re: Samotność

Post autor: Eldritch »

Samotność to świetna sprawa. Po prostu robisz swoje. Masz swoje życie możesz napełnić je hobby zwierzakami. Ludzie są przereklamowani. Ludzie kłamią oceniają i kombinują.
Tylko czasami jest smutno z samotności ale zwykle jej się w w ogóle nie odczuwa kiedy skupisz się na tym co daje Ci szczęście, spacery, książka lub ulubione zajęcie.
¯\_(ツ)_/¯
Ania2023
gimnASjalista
Posty: 16
Rejestracja: 28 sie 2023, 19:14

Re: Samotność

Post autor: Ania2023 »

Samotność to nie jest fajna sprawa, szczególnie dla kogoś kto lubi ludzi (tak jak ja :)). Czasami są sytuację w życiu, że bycie w pojedynkę nie jest fajne. Dlatego drugi człowiek jest bardzo ważny, a w niektórych momentach jest niezbędny.
ODPOWIEDZ