Najbardziej rozpowszechnione mity na temat aseksualizmu.
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Najbardziej rozpowszechnione mity na temat aseksualizmu.
Z jakimi błędnymi opiniami na temat aseksualizmu najczęściej się spotykacie? Ja najczęściej spotykam się, - jeśli już w rozmowie zostaje poruszony ten temat (nigdy przeze mnie) – z opinią, że aseksualizm, to albo oziębłość do leczenia seksuologicznego albo forma celibatu, ale pozbawiona otoczki ideologicznej. Przy kilku artykułach w necie na temat aseksualizmu też można znaleźć takie opinie.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Większość opinii to nawet nie mity, tylko bajki. Chyba już kiedyś napisałam, że najczęściej odnoszę wrażenie, że ktoś przeczytał tylko słowo 'aseksualność', a jego wyobraźnia dorobiła do tego teorię.
Co do mojego najbliższego otoczenia - parę razy słyszałam ironiczne stwierdzenia w stylu: "no tak, to jest teraz modne" (!). Ale wystarczy spytać "skoro tak, to powiedz mi coś o tym" i wiadomości rozmówcy się kończą
Co do mojego najbliższego otoczenia - parę razy słyszałam ironiczne stwierdzenia w stylu: "no tak, to jest teraz modne" (!). Ale wystarczy spytać "skoro tak, to powiedz mi coś o tym" i wiadomości rozmówcy się kończą
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Cóż, mniejsza o to, czy coś nazwiemy "mitem", czy "bajką", bo w sumie i w praktyce na jedno wychodzi.
Nie wiem w sumie, czy lepiej, jak ktoś nie zna słowa "aseksualizm" i trzeba mu, co nieco powyjaśniać, czy jak ktoś ma już wyrobione zdanie na ten tema na podstawie czegoś, co mu się wydaje.
Denerwuje mnie skojarzenie, że jak aseksualizm, to na pewno to samo, co jakieś tam rozmaite religijne ruchy życia w "czystości" i tym podobne organizacje. Albo skojarzenie z podstawą antyseksualną. Nie podoba mi się by mnie kojarzono z postawą, której nie reprezentuję. W ogóle, to dochodzę do wniosku, że lepiej mi było siedzieć cicho i nie wikłać się w dyskusje na ten temat. Nie wiem, skąd się bierze ta nieśmiertelna wiara – przynajmniej u niektórych, – że niski poziom hormonów/anoreksja/trauma/kompleksy (niepotrzebne skreślić) tłumaczą przyczyny aseksualizmu a po ich zniesieniu osoba aseksualna "powróci" do seksualności.
Ten temat wyniknął z tego, że pewne osoby w moim otoczeniu zaczęły się coś tam trochę domyślać i wypytują. I tu następuje konfrontacja ze stekiem bzdur i uprzedzeń. <ściana> Pytania: "ktoś cię molestował?" Albo stwierdzenia: "nie chcesz się przyznać do swojego homoseksualizmu". Zastanawiało mnie skąd się bierze ten ostatni pomysł. Zaglądam na Wiki na hasło "aseksualizm" i widzę:
"Część z tych, którzy nie uważają aseksualności za orientację seksualną, wskazuje jako przyczynę molestowanie seksualne w przeszłości, tłumienie swojej seksualności (homoseksualizmu lub innej), problemy hormonalne, opóźnione pojawienie się pociągu seksualnego lub niespotkanie właściwej osoby."
Nie wiem w sumie, czy lepiej, jak ktoś nie zna słowa "aseksualizm" i trzeba mu, co nieco powyjaśniać, czy jak ktoś ma już wyrobione zdanie na ten tema na podstawie czegoś, co mu się wydaje.
Denerwuje mnie skojarzenie, że jak aseksualizm, to na pewno to samo, co jakieś tam rozmaite religijne ruchy życia w "czystości" i tym podobne organizacje. Albo skojarzenie z podstawą antyseksualną. Nie podoba mi się by mnie kojarzono z postawą, której nie reprezentuję. W ogóle, to dochodzę do wniosku, że lepiej mi było siedzieć cicho i nie wikłać się w dyskusje na ten temat. Nie wiem, skąd się bierze ta nieśmiertelna wiara – przynajmniej u niektórych, – że niski poziom hormonów/anoreksja/trauma/kompleksy (niepotrzebne skreślić) tłumaczą przyczyny aseksualizmu a po ich zniesieniu osoba aseksualna "powróci" do seksualności.
Ten temat wyniknął z tego, że pewne osoby w moim otoczeniu zaczęły się coś tam trochę domyślać i wypytują. I tu następuje konfrontacja ze stekiem bzdur i uprzedzeń. <ściana> Pytania: "ktoś cię molestował?" Albo stwierdzenia: "nie chcesz się przyznać do swojego homoseksualizmu". Zastanawiało mnie skąd się bierze ten ostatni pomysł. Zaglądam na Wiki na hasło "aseksualizm" i widzę:
"Część z tych, którzy nie uważają aseksualności za orientację seksualną, wskazuje jako przyczynę molestowanie seksualne w przeszłości, tłumienie swojej seksualności (homoseksualizmu lub innej), problemy hormonalne, opóźnione pojawienie się pociągu seksualnego lub niespotkanie właściwej osoby."
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
W moim otoczeniu poznano słowo "aseksualizm" i zaczęło się małe "śledztwo". Dodam, że poznano nie ode mnie.
Te "wyjaśnienia" jako nie warte funta kłaków tym bardziej denerwują. A przynajmniej mnie.
Te "wyjaśnienia" jako nie warte funta kłaków tym bardziej denerwują. A przynajmniej mnie.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
- margot
- offtopAS
- Posty: 1071
- Rejestracja: 25 paź 2007, 15:38
- Lokalizacja: Gród Kraka i Smoka Wawelskiego
- Kontakt:
Najbardziej wkurzający tekst jaki usłyszałam to że "brak chłopa" jest wynikiem niczego innego jak mojego lenistwa. Bo nie szukam, bo się nie staram i inne takie pierdoły,
A z mitami to jest tak samo jak z każdą "odmiennością".
Jak ktoś się różni, to automatycznie zostaje wsadzony do szufladki "do leczenia" Zwłaszcza w sferze seksualności.
A z mitami to jest tak samo jak z każdą "odmiennością".
Jak ktoś się różni, to automatycznie zostaje wsadzony do szufladki "do leczenia" Zwłaszcza w sferze seksualności.
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
I właśnie tego nie jestem w stanie zrozumieć. Zawsze wydawało mi się, że seksualność jest jedną z najbardziej prywatnych, najbardziej intymnych sfer człowieka. Skoro tak, to innych ludzi nie powinna interesować czyjaś seksualna odmienność, jeśli nie krzywdzi ona innych. Tylko, że – jak to na ogół bywa – to, co najbardziej prywatne jest zawsze najbardziej "na wierzchu". Kiedyś z powodu nudy zdarzyło mi się poczytać kilka artykułów o aseksualności na różnych portalach. Artykuły, jak artykuły – opisywały rzecz zapewne nową dla czytelników tych portali. To, co zwróciło moją uwagę, to jakaś niezrozumiała dla mnie niechęć wyrażana w komentarzach pod tymi artykułami. Różne określenia typu "zboczenie", "to nienormalne", czy inne takie. Stąd mój wniosek, że ludziom łatwiej jest zrozumieć odmienność seksualną niż aseksualizm. Bo pewnie prawie żaden "seksualny" człowiek nie jest sobie w stanie wyobrazić, że można nie odczuwać pociągu seksualnego, nie wiedzieć, co to jest ów pociąg. Z tego też powodu twierdzę, że aseksualizm nie jest czwartą orientacją seksualną, - jak sugerują niektórzy – czy mniejszością seksualną. To jest odrębna kategoria. Przypisując aseksualizm do mniejszości seksualnych wrzuca się go do jednego worka z biseksualizmem i homoseksualizmem. Nie mam nic przeciwko homoseksualistom, czy biseksualistom, ale jakoś dziwnie podskórnie czuję, że oni jednak mogą nas nie zrozumieć. Poza tym, to przecież jednak ludzie seksualni. Przedstawiać aseksualizm jako orientację seksualną, to tak samo jakby przedstawiać ateizm pośród religii. Posłużę się dalej tym przykładem: tak, jak ateizm jest zaprzeczeniem religijności i wiary tak aseksualizm jest zaprzeczeniem seksualności. Więc nie jest – jak pisze Wikipedia – czwartą, czy którąkolwiek orientacją seksualną.margot pisze:Jak ktoś się różni, to automatycznie zostaje wsadzony do szufladki "do leczenia" Zwłaszcza w sferze seksualności.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Dobrze powiedzianeDorosłe Dziecko pisze:Przedstawiać aseksualizm jako orientację seksualną, to tak samo jakby przedstawiać ateizm pośród religii.
No dobrze, orientacja seksualna to pociąg seksualny do konkretnej płci. Wytłumacz, czym według Ciebie jest orientacja aseksualna, może dam się przekonaćCzarny pisze:Ja trzymam się swojej teorii następującej:
Aseksualizm jest orientacją aseksualną.
Aseksualną.
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
I z tego względu uważam, że nazywanie, aseksualizmu "orientacją aseksualną" jest nie tylko niepotrzebne, ale może wprowadzać w błąd. Nazwanie aseksualizmu "orientacją aseksualną" byłoby analogią do orientacji seksualnej. I to by wprowadzało w błąd, bo orientacje seksualne nie mają swoich różnych rodzajów a aseksualizm ma. Dlatego też uważam, że określenie "aseksualizm" obejmujące wszystkie rodzaje aseksualności (te wszystkie typu i "romantyczności" ) jest lepsze, bo nie wprowadza nikogo w błąd, że aseksualizm jest zjawiskiem niezłożonym, jak orientacje seksualne.Czarny pisze:Zarówno seksualizmu, jak i aseksualizmu są różne rodzaje.
O ile mi wiadomo, to takie określenia są stosowane.Czarny pisze:Teraz wpadł mi do głowy pomysł, by miast heteroromantyczny aseksualista nazywać siebie heteroaseksualistą...
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Przymiotnik "seksualna" w wyrażeniu "orientacja seksualna" równie dobrze może precyzować, o co właściwie be (że np. nie chodzi np. o orientację w terenie czy jakąs inną). W takim wypadku aseksualizm jak najbardziej jest orientacją seksualną (jakkolwiek absurdalne wydaje się to być na pierwszy rzut oka), bo przecież o nic innego, jak o te i tamte sprawy tutaj chodzi
Można to przyrównać do wspomnianegu już wyżej ateizmu. Poodbnie jak ateizm z teizmem są stanowiskami w sprawie istnienia boga, tak przez homo-, hetero-, bi- i aseksualizm określa się, w którą stronę kogo ciągnie
Można to przyrównać do wspomnianegu już wyżej ateizmu. Poodbnie jak ateizm z teizmem są stanowiskami w sprawie istnienia boga, tak przez homo-, hetero-, bi- i aseksualizm określa się, w którą stronę kogo ciągnie
Czczony nie tylko w Chinach
Orientacje seksualne nie mają swoich rodzajów?dorosłe dziecko pisze: bo orientacje seksualne nie mają swoich różnych rodzajów a aseksualizm ma. Dlatego też uważam, że określenie "aseksualizm" obejmujące wszystkie rodzaje aseksualności (te wszystkie typu i "romantyczności" ) jest lepsze, bo nie wprowadza nikogo w błąd, że aseksualizm jest zjawiskiem niezłożonym, jak orientacje seksualne.
A co z heteroseksualizmem, homoseksualizmem, biseksualizmem?
O tych rodzajach myślałem.
Czarno to widzę...