Najbardziej rozpowszechnione mity na temat aseksualizmu.

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Post autor: dorosłe dziecko »

Ant pisze:Można to przyrównać do wspomnianegu już wyżej ateizmu. Poodbnie jak ateizm z teizmem są stanowiskami w sprawie istnienia boga, tak przez homo-, hetero-, bi- i aseksualizm określa się, w którą stronę kogo ciągnie :D
Tak, ale homo, bi, hetero, to są rodzaje seksualizmu, którego jednak aseksualizm jest zaprzeczeniem ("a" – przedrostek przeczący; czyli inaczej aseksualizm = "nieseksualizm"). ASów nie ciągnie w żadną stronę, jeśli chodzi pociąg seksualny, bo romantyczność, to inna sprawa.
Czarny pisze:Orientacje seksualne nie mają swoich rodzajów?
A co z heteroseksualizmem, homoseksualizmem, biseksualizmem?
O tych rodzajach myślałem.
Orientacje seksualne nie mają rodzajów. W tym sensie, że mówiąc "orientacje seksualne" rozpatruję każdą z osobna, więc np. heteroseksualizm nie dzieli się na rodzaje.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Post autor: dorosłe dziecko »

Ant pisze:Jej chodziło o to, że nie wyróznia się żadnych typów homoseksualistów, heteroseksualistów i biseksualistów ;)
Dokładnie.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Gizmo »

Ant pisze:Poodbnie jak ateizm z teizmem są stanowiskami w sprawie istnienia boga, tak przez homo-, hetero-, bi- i aseksualizm określa się, w którą stronę kogo ciągnie
Ale jeśli tego kogoś nic "nie ciągnie", to chyba nie można tego nazwać orientacją.. (chyba że bardzo potocznie i bardzo w przenośni)
Między ASami, które czują platoniczny pociąg do ludzi, a takimi od zawsze obojętnymi romantycznie - jak ja, rozciąga się przepaść. Powiedzcie mi, po co na siłę przypisywać tak niejednolitej grupie ludzi konkretną "orientację"? Żeby nie czuć się mniej wartościowym od seksualnych, na zasadzie "oni mają swoje orientacje, my też chcemy mieć jakąś"?
Oczywiście każdy ma prawo nazywać wrodzony brak popędu seksualnego orientacją jakąś-tam. Dla mnie to bez sensu, bo jak już kiedyś napisałam, nie widzę u siebie żadnej orientacji :wink:
Awatar użytkownika
Czarny
bASyliszek
Posty: 1015
Rejestracja: 13 paź 2007, 13:36
Lokalizacja: Otwock koło stolicy

Post autor: Czarny »

Gizmo pisze:Powiedzcie mi, po co na siłę przypisywać tak niejednolitej grupie ludzi konkretną "orientację"? Żeby nie czuć się mniej wartościowym od seksualnych, na zasadzie "oni mają swoje orientacje, my też chcemy mieć jakąś"?
Oczywiście każdy ma prawo nazywać wrodzony brak popędu seksualnego orientacją jakąś-tam. Dla mnie to bez sensu, bo jak już kiedyś napisałam, nie widzę u siebie żadnej orientacji :wink:
Więc aseksualizm i... i tyle?

Ant pisze:Jej chodziło o to, że nie wyróznia się żadnych typów homoseksualistów, heteroseksualistów i biseksualistów ;)

Mi (MI!!!) wcześniej chodziło o co innego.

Mi o takie rodzaje chodziło.
Wprowadziłem was w błąd, sorry ;]
Ale już wszystko wyjaśnione ;]
Czarno to widzę...
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Post autor: dorosłe dziecko »

Czarny pisze:Więc aseksualizm i... i tyle?
Moim zdaniem właśnie tak. Aseksualizm, aseksualność i tyle. :] Nie ma sensu mnożyć określeń na to samo zjawisko.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Najbardziej rozpowszechnione syereotypy na temat aseksualizm

Post autor: DZIEWICA8 »

Wydaje mi się, że najwięcej mitów i stereotypów na temat aseksualizmu można znaleźć, gdy wpisze się słowo "aseksualizm" lub słowa mu pokrewne np. "aseksualny" do wyszukiwarki internetowej Google, zwłaszcza w opcję "grupy dyskusyjne". Tam przeważnie wypowiadają się amatorzy, którzy o aseksualizmie nie wiedzą absolutnie nic, lub wiedzą bardzo niewiele, a próbują odgrywać bardzo mądrych i powielają zasłyszane już gdzieś wcześnie przez siebie sterotypy nie zastanawiając się nawet nad ich sensem, lub też próbują stworzyć własną teorię, na podstawie swojej niewielkiej wiedzy na ten temat lub też jakiś tak doświadczeń ze swojego życia. Ludzie często lubią mierzyć innych swoją miarką i porównywać ich do siebie i nie mogą pojąć, że ktoś inny może myśleć, czy czuć inaczej niż oni. Ludzie często uważają, że tylko większość ma rację, a wszelkie odstępstwa trzeba tępić.
A jeśli chodzi o stereotypy na temat aseksualizmu z jakimi się spotkałam, to było ich kilka np. porównywanie aseksualizmu do impotencji lub oziębłości, uważanie, że ludzie aseksualni, nie uprawiają seksu, dlatego, że są brzydcy, nieatrakcyjni lub mają zły charakter i przez to nie mogą sobie znaleźć partnera do seksu, uważanie osób aseksualnych za osoby zboczone, a nawet porównywanie ich do pedofilów czy zoofilów, uważanie osób aseksualnych za dziwaków, odmieńców i ogólnie gorszych od innych . Wszystkie te stereotypy są bzdurne i niedorzeczne i nie mają nic wspólnego z aseksualizmem, bo np. impotencja jest czymś całkowicie innym niż aseksualizm, bo impotent chce seksu, chociaż fizycznie nie może, a as całkowicie odwrotnie - fizycznie może, ale nie chce seksu.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Re: Najbardziej rozpowszechnione syereotypy na temat aseksua

Post autor: dorosłe dziecko »

DZIEWICA8 pisze:Wydaje mi się, że najwięcej mitów i stereotypów na temat aseksualizmu można znaleźć, gdy wpisze się słowo "aseksualizm" lub słowa mu pokrewne np. "aseksualny" do wyszukiwarki internetowej Google, zwłaszcza w opcję "grupy dyskusyjne". Tam przeważnie wypowiadają się amatorzy, którzy o aseksualizmie nie wiedzą absolutnie nic, lub wiedzą bardzo niewiele, a próbują odgrywać bardzo mądrych i powielają zasłyszane już gdzieś wcześnie przez siebie sterotypy nie zastanawiając się nawet nad ich sensem, lub też próbują stworzyć własną teorię, na podstawie swojej niewielkiej wiedzy na ten temat lub też jakiś tak doświadczeń ze swojego życia.
Przede wszystkim grupy dyskusyjne mają to do siebie, że niektórzy tamtejsi dyskutanci po prostu muszą mieć zdanie na każdy temat. Nieważne, że nierzadko wypowiadają się na temat, o którym nie mają pojęcia.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Czerwień
młodASek
Posty: 26
Rejestracja: 1 lis 2007, 23:55

Post autor: Czerwień »

dorosłe dziecko pisze:Bo pewnie prawie żaden "seksualny" człowiek nie jest sobie w stanie wyobrazić, że można nie odczuwać pociągu seksualnego, nie wiedzieć, co to jest ów pociąg.
Tutaj musicie wziąć pod uwagę perspektywę danej osoby. Człowiek seksualny rodzi się z ukierunkowanym popędem seksualnym i to jest dla niego oczywista oczywistość i rzecz na tyle naturalna, że nawet nie zastanawia się, czy mogłoby być inaczej. Co zaś do aseksualności: nie jestem ASem, ale wiem, że osoby aseksualne istnieją i że jest to rzecz, jak najbardziej normalna. To jest w porządku tak samo, jak pozostałe "orientacje". Jedyna różnica, to taka, że nie prowadzi się jeszcze szerzej zakrojonych badań nad tym zagadnieniem. To dobrze, bo chyba rola "królików doświadczalnych" mało, komu pasuje. ;)
dorosłe dziecko pisze:Z tego też powodu twierdzę, że aseksualizm nie jest czwartą orientacją seksualną, - jak sugerują niektórzy – czy mniejszością seksualną. To jest odrębna kategoria. Przypisując aseksualizm do mniejszości seksualnych wrzuca się go do jednego worka z biseksualizmem i homoseksualizmem. Nie mam nic przeciwko homoseksualistom, czy biseksualistom, ale jakoś dziwnie podskórnie czuję, że oni jednak mogą nas nie zrozumieć.
Nie wydaje mi się by to zrozumienie było tak dalekie, jak piszesz. A przynajmniej mam nadzieję, że nie jest. :) Weź pod uwagę, że jako odmieńcy wszyscy jedziemy na jednym wózku – aseksualiści i przedstawiciele mniejszości seksualnych. Reszta, to kosmetyka. :wink:
Obrazek
"Naturalność nie jest niczym innym jak pozą, i to pozą najbardziej drażniącą ze wszystkich, jakie znam" - Oscar Wilde (Portret Doriana Graya)
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Post autor: dorosłe dziecko »

Czerwień pisze:Nie wydaje mi się by to zrozumienie było tak dalekie, jak piszesz. A przynajmniej mam nadzieję, że nie jest. :) Weź pod uwagę, że jako odmieńcy wszyscy jedziemy na jednym wózku – aseksualiści i przedstawiciele mniejszości seksualnych. Reszta, to kosmetyka. :wink:
Hmm, nie chcę wychodzić na kogoś, kto na siłę szuka, czy tworzy podziały. :wink: Mimo wszystko uważam, że – przynajmniej niektórzy – przedstawiciele mniejszości są w stanie patrzeć na nas, aseksualistów raczej jako na swoiste dziwadła. W końcu z większością łączy ich jedno – seksualność. I nie sądzę, by np. każdy homoseksualista był w stanie zrozumieć ASa. Oni mogą nas akceptować, bo trudno żeby odmieńcy nie akceptowali się wzajemnie, ale czy zrozumieją i nie będą patrzeć, jak na jakieś dziwadła? Zrozum, że są różne sposoby patrzenia a nie tylko ten Twój, który nie widzi w aseksualizmie nic dziwnego. Innym może być trudno zrozumieć.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Awatar użytkownika
maneki neko
ciAStoholik
Posty: 306
Rejestracja: 15 wrz 2006, 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: maneki neko »

orientacja wlasciwie jest psychoseksualna, w przypadku aseksualistow chyba bardziej psycho- niz seksualna :)
Czerwień
młodASek
Posty: 26
Rejestracja: 1 lis 2007, 23:55

Post autor: Czerwień »

maneki neko pisze:orientacja wlasciwie jest psychoseksualna, w przypadku aseksualistow chyba bardziej psycho- niz seksualna :)
Tylko, czy takie stwierdzenie nie jest czasem sugerowaniem, że aseksualność, to kwestia psychiki? :> Czyli np. nabytego w jakiś sposób uprzedzenia przed kontaktem seksualnym? Ja patrzę na aseksualność jako na coś wrodzonego, nie nabytego i czego nie można zmienić, ale, po co sugerować jakieś wątpliwości takimi stwierdzeniami? ;)
Obrazek
"Naturalność nie jest niczym innym jak pozą, i to pozą najbardziej drażniącą ze wszystkich, jakie znam" - Oscar Wilde (Portret Doriana Graya)
Awatar użytkownika
maneki neko
ciAStoholik
Posty: 306
Rejestracja: 15 wrz 2006, 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: maneki neko »

Nie, ja nie mam takich skojarzen! O.O Moim zdaniem to sugeruje tylko tyle, ze nie chodzi tylko o seks, ale o caloksztalt romantycznych uczuc wobec plci tej samej lub innej. Naprawde nigdy nie mialam takich skojarzen jak piszesz... naprawde tak to jest rozumiane?
Awatar użytkownika
Czarny
bASyliszek
Posty: 1015
Rejestracja: 13 paź 2007, 13:36
Lokalizacja: Otwock koło stolicy

Post autor: Czarny »

Aseksualizm jest wrodzonym zaburzeniem mentalnej seksualności człowieka, a raczej jej brakiem. I tyle ;]

Według mnie.
Czarno to widzę...
Awatar użytkownika
Lani
starszASek
Posty: 49
Rejestracja: 22 sie 2007, 16:25

Post autor: Lani »

coś u mnie na biologi babka ostatnio mówiła, że od przysadki mózgowej zależy orientacja seksualna, a dokładniej od jej czynności... ale nie znam szczegółów- z biologi jestem słaba :D
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Post autor: dorosłe dziecko »

Wydaje mi się, że ludzka seksualność jest rzeczą zbyt złożoną by przypisywać ją tylko czynności przysadki mózgowej. Tym bardziej, że jeszcze nie znana jest przyczyna powstawania takiej a nie innej orientacji (np. jest wiele hipotez, co do przyczyn homoseksualizmu. Zgoda jest tak naprawdę tylko do kwestii, że jest to równorzędna z heteroseksualizmem orientacja a nie jakaś choroba do leczenia).
Niektórzy przypisują aseksualność hormonom, ale jest teoria, że tylko te, które kształtowały nasz mózg w fazie embrionalnej miały na to wpływ. Zresztą, cokolwiek wpłynęło na nasz aseksualizm, to już wpłynęło a my nie mamy na to wpływu. Możemy się tylko o tym dowiedzieć, że jesteśmy aseksualni – stan zastany – i to zaakceptować. :)
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
ODPOWIEDZ